2008-04-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Znowu Góra (czytano: 144 razy)
Wczoraj mimo wiosennego ciepełka nastrój miałem paskudny. Ale mniejsza z tym. Na górze 11 dużych podbiegów i 5 pętli po żwirówce, dystans około 15 km, czas z postojami 1:40, deniwelacja około 400 m. Na żwirowej alejce w ciemnym miejscu znieruchomiał w kolczast± kulę jeż i nie dał się przekonać do zej¶cia z niebezpieczej, do¶ć tłocznej tego wieczora arterii. W końcu przez li¶cie (przy bezpo¶rednim dotyku trochę kłuł) przepchałem go na bandę, a przy kolejnym kółku już gdzie¶ podreptał. Szara już wie że jeże kłuj± w nos i nie ma co próbować za nie się zabierać. Zdaje się że w okolicach Góry, w licznych zaro¶lach mieszka kilka jeży, bo nie po raz pierwszy je napotykamy.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |