2018-05-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Znów kontuzja (czytano: 981 razy)
Ledwie przestałem czuć kolano a już znów nowe nieszczę¶cie. tylko wystartowali¶my w biegu BBL Lasy w Chojnowie a na pierwszym zbiegu po około 200m na prostej drodze kamień i oczywi¶cie musiałem na niego nadepn±ć . Chrupnęło tak, że aż się ludzie przede mn± obejrzeli. Mnie pociemniało w oczach, mało nie upadłem. Pierwsza my¶l: noga złamana, schodzę. Postałem z minutę. Spróbowałem krok, dwa , boli ale idzie wytrzymać. po jakich¶ stu metrach zacz±łem truchtać. Noga boli ale nic nie rwie, to tylko naci±gnięcie. Po kilkuset metrach jest już dobrze, biegnę wolno, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Najgorzej jest na miękkim piasku i na wysypanych tłuczniem duktach le¶nych gdzie noga w kostce przechyla się na boki . Tu już boli nieżle. Spokojnym tempem doci±gam do mety wyprzedzaj±c po drodze kilkana¶cie osób. Wynik 110/175 czas 56:06. Niestety ortopeda jest nieugięty: orteza na kostkę, zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch i na pocz±tek 4 tyg. bez biegania . No dobrze, zobaczymy. Czytam relację Michała z Irlandii i aż mi się chce płakać, przepadnie mi kilka biegow na których mi zależało. To prawdziwy pech, w dodatku 13.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2018-05-18,08:08): Janie, bardzo Ci współczuję. Dla biegacza to jest swoista "¶ciana" z któr± trudno sobie poradzić. Cóż, może pływanie ? Pozdrawiam jann (2018-05-18,09:14): Dzięki Paulo pływanie plus rower, z bieganiem poczekam jeszcze tydzień. Andrea (2018-08-26,16:36): Byłem na tym biegu. Moja kontuzja nie pozwoliła mi biec szybko. Jak zobaczyłem, że mnie wyprzedzasz na 7 km, to pomy¶lałem, że z nog± jest OK! Na zdjęciu dopiero widać jaka jest. Pilnuj stopy!
|