2017-11-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Czy to moze być coś dobrego? (czytano: 1234 razy)
Od (tak myślę)2 lat przymierzałam się do morsowania, oczywiście od drugiej strony czyli zastanawiając się kiedy ja mogę, kiedy znajdę na to czas. Kwestia zimna i tych wszystkich odczuć, których mogłabym doświadczyć dzięki temu morsowaniu jeszcze nie docierała wtedy do mnie. Co roku ta sama historia a może bym spróbowała tego morsowania? może to dobrze zrobi moim nóżkom tylko kiedy? jak zorganizowane spotkania były najczęściej w weekendy a ja zazwyczaj jak nie pracowałam to biegałam, gdzieś na zawodach:). No i w tym roku naszła mnie znowu chęć, wiecie to ten okres i czas, gdy właśnie morsy wychodzą ,żeby pomorsować:). Wystarczyło hasło: mam wolną niedzielę jedziemy morsować? Mój mąż na to jak na lato(no może nie do końca)i teraz tylko było mi czekać i nie rozmyślić się....oglądało się znajomych jak to mniej więcej wygląda, przygotowałam co nie co no i pojechaliśmy:). Trochę śmiechu było bo to takie dziwne 3 stopnie na dworze a tu ludzie będą się kąpać..wróć wejdą sobie do wody. Na domiar tego oczywiście znaleźli się gapie - panowie rybacy , troszeczkę się "wstydząc" nie ściągnęłam t-shirta....jak się powiedziało A to potem trzeba było wejść...lekkie napięcie ciała i idziesz...co się wtedy dzieje :milion igiełek zaczynasz czuć przede wszystkim w nogach, a tu jeszcze bez obuwia na stopach no dawało nieźle, po chwili aklimatyzacji stanie w wodzie zaczynało być znośne(skłamałabym mówiąc, że przyjemne)....ja chcę to zrobić małymi kroczkami, może ktoś powiedzieć co to za morsowanie w plusowej temperaturze a ja powiem ,że jestem dumna z siebie , że jako foczka ciepłolubna zrobiłam taki krok i rzeknę dwa słówka : chcę więcej ...i częściej:)
p.s. zastanawia mnie aspekt zdrowotności, ciekawi mnie to jakie będą tego skutki......
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2017-11-29,15:20): też się nad tym zastanawiałem :) Mój kolega z pracy mówi, że odkąd morsuje w ogóle nie choruje. I tego Tobie życzę :) Marysieńka (2017-11-30,19:10): Witaj w gronie :) Uwierzysz, że dużo łatwiej wejść do wody kiedy temperatura powietrza będzie wynosiła jakieś 15 na minusie???? Pozdrawiam :) Truskawa (2017-11-30,20:59): Jesteś niemożliwa, jesteś moją idolką i w ogóle! Może kiedyś też na tyle dostanę w łeb, że tam wlezę zimą. :) Brawo Żiżi!!! zbyfek (2017-11-30,21:55): Na takie coś można sobie pozwolić,po dwóch dniach przerwy w treningu,rano trening po połdniu kąpiel katastrofa do przeżcia,natomiast kąpiel po treningu zapalenie płóc na 75ptocent próbować można,morsy to grubasy zrą tłuste kiełbasy.Pozdrawiam! snipster (2017-12-03,00:00): ja chyba wolę saunę :) żiżi (2017-12-08,20:13): Marysiu chyba jeszcze nie wierzę ,ale nie mogę się doczekać:) żiżi (2017-12-08,20:14): Iza niech będzie i vice versa- trochę tęskno mi za Tobą, ale fajnie,że czasami się pojawiasz:) żiżi (2017-12-08,20:15): Snipi bo nie spróbowałeś- wierz mi endorfiny porównywalne z tymi jak na mecie maratonu :)
|