2014-06-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Na tapczanie siedzi leń...? (czytano: 383 razy)
Czasem my¶lę, że dobrze byłoby tak posiedzieć na kanapie i pobyć takim wła¶nie leniem... nic nie robić, napić się wina, poczytać gazetę albo pogapić się w TV....ech... Ale co jest? Kiedy nadarza się okazja zamiast zakopać się w po¶cieli i w nosie mieć wszystko idę pobiegać, zamiast pospać dłużej - wstaję wcze¶niej żeby pobiegać, jadę na wakacje - zabieram buty... żeby pobiegać. Nie. Jednak nie nadaję się na lenia.
No i zrozum człowieka.
Dyszka do przodu.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Mars (2014-06-27,16:09): Najtrudniejszy jest pierwszy raz. Kup garniec wybornego wina, legnij się na tapczanie i ogl±daj±c film opróżniaj kolejne dzbanki. I powiedz sobie: „Mam w dupie dzisiejsze lotanie” :-) Może być ciężko, ale jak się przełamiesz to Ci się uda. Oczywi¶cie nie rób tego zbyt często. Odrobina lenistwa jest czę¶ci± życia. Wszak nie samym bieganiem człowiek żyje. A leżenie na tapczanie to też jest jaki¶ wysiłek. Nogi odpoczywaj±, ale za to w±troba trenuje :-) ksiezyczka (2014-06-29,09:49): Haha :) Obiecuję, że spróbuję :)Jeszcze dzi¶.
|