2013-11-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| kto promuje sport w Lęborku ? (czytano: 1657 razy)
Około dwa lata zostałem członkiem Klubu LKB im. Braci Petk w Lęborku. Dołączyłem do tego klubu, gdyż został mi przedstawiony ambitny sportowo plan na najbliższe lata, który za główny cel postawione miał promowanie Miasta Lębork i Powiatu Lębork.
W LKB im. Braci Petk polityka startowa, która obowiązuje wszystkich zawodników, oparta jest na promowaniu sportu i lekkoatletyki w Mieście i Powiecie Lębork oraz promowaniu tych dwóch samorządów na arenie wojewódzkiej, całego kraju, a nawet na imprezach poza granicami państwa. Przez dotychczasowe dwa lata, podczas których jestem zawodnikiem tego klubu, idee przedstawione mi przez Pana Zygmunta (prezes klubu) w momencie dołączania do klubu, były z należytą skrupulatnością realizowane.
Stąd też, ogromne moje zdziwienie, gdy docierały do mnie kolejne informacje, o tym jak inny klub lekkoatletyczny z Lęborka (UKS Ekonomik-Maratończyk) za wszelką cenę próbuje zniesławić i zdyskredytować nasz Klub (LKB im. Braci Petk).
Ta negatywna kampania, już nie opiera się o dyskusje na lokalnej arenie politycznej, ale zaczęła się pojawiać również na portalach społecznościowych w postaci nieetycznych wpisów.
Oczywiście, każdy ma prawo wyrazić swoją opinię, ma każdy temat. Również jestem tego zdania.
Niemniej, chciałbym zadać pytanie: jaki jest cel atakowania innego klubu funkcjonującego w tym samym mieście, propagującego sport i rekreacje ruchową zarówno wśród młodzieży i dorosłych?
Klub LKB im. Braci Petk promuje sport zarówno wśród młodzieży jak i dorosłych. Rozsławia Miasto Lębork i Powiat Lębork w wymiarze całego kraju a także na arenie międzynarodowej (Dominika Nowakowska).
Dlaczego więc, rodzina Pana Piotra (tzw. Poblosteam) za wszelką cenę chce zaszkodzić naszemu klubowi?
Czy powodem są wyłącznie pieniądze (dotacje z urzędu miasta, o które wszystkie kluby sportowe w danym mieście rywalizują)?
Czy dochodzi tu również zazdrość (o wyniki sportowe), a może także, czysta chęć stworzenia monopolu Poblosteam-u na lekkoatletykę w Lęborku (co może spowodować zatrzymanie rozwoju tej dyscypliny sportu w mieście)?
Nie znam pobudek, którymi kieruje się Pan Piotr. Wiem jednak, że zaślepiony w swoim działaniu na pewno nie dokłada się do promowania sportu zarówno w wymiarze wyczynowym jak i rekreacyjnym.
Czy to jest jego cel, czy tylko efekt uboczny w realizowaniu własnych interesów?
Odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania, niech każdy uzyska w wyniku swoich własnych refleksji, analiz i przemyśleń.
Autor zablokował możliwość komentowania swojego Bloga Ejsid (2013-11-22,13:51): Bardzo dziwne... u mnie w stolicy klubów biegowych jest sporo i prócz zdrowej rywalizacji sportowej jest najczęściej przyjaźń, koleżeństwo czy wsparcie między klubami nawet na zawodach. barcel (2013-11-22,14:41): Relacje, które Pan @Ejsid opisuje, są prawidłowe, bo macie Państwo wspólny cel, więc pozostaje w zgodzie go realizować.
Rywalizacja na arenach sportowych, jak najbardziej odpowiednie miejsce dla wszelakiej rywalizacji :-) poblos (2013-11-22,23:51): Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, zapewniam Cię, że to co się dzieje w naszym mieście i dotyczy lekkoatletów i lekkiej atletyki nie wiesz nic i nie posiadasz żadnej merytorycznej wiedzy, a zwłaszcza jeśli to dotyczy jakiegokolwiek szkolenia. Zbulwersowany wygłaszasz i zabierasz głos udając wielkiego znawcę. Na powszechnie dostępnym portalu próbujesz pomawiać mnie i moją rodzinę, obyś się nie zagalopował. Dlatego podejrzewam, że uważasz się za bystrą i inteligentną osobę to pewnie się domyślasz, że jesteś tylko i wyłącznie takim "koniem wyścigowym" do wyciągania kasy z urzędu miejskiego dla prezesa Twojego klubu, która to kasa tak naprawdę powinna trafić na szkolenie potrzebującej od lat lęborskiej młodzieży. Min. z moich podatków. Myślę, że powinieneś się odrobinę zawstydzić mówiąc o promocji naszego miasta. Zastanów się jaką korzyść przyniesie naszemu miastu osoba, która ma 30 lat i nie rokuje wielkiego rozwoju, do tego nie jest mieszkańcem naszego miasta - żadnej. Jeśli posiadasz tak wielką wiedzę i doświadczenie o tym co się wypowiadasz to proponuję abyś założył swój własny klub w miejscu swojego zamieszkania. Wówczas podyskutujemy merytorycznie. Wymieniasz swój obecny klub za wzór w szkoleniu dzieci i młodzieży. Jeśli takowy by był to Twój obecny klub nie musiałby często posiłkować się takimi osobami min. jak Ty. Również wychwalasz swojego prezesa. Czy aby na pewno dobrze go znasz? Czy powiedział Ci o kilkakrotnych wyczynach na podwójnym gazie? ( zawieszenia w prawach kierowcy ) Odpowiedz sobie sam na to pytanie, czy taka osoba jest wzorem do naśladowania dla lęborskiej usportowionej młodzieży i nie tylko. barcel (2013-11-23,08:42): Szanowny Panie Piotrze, na pewno Pan zauważył, że w moim poście poruszona jest tylko i wyłącznie sprawa oczerniania i dyskredytowania mojego klubu. Proceder się ostatnio nasilił na portalach społecznościowych, co było bodźcem do opublikowania tego wpisu.
„Z całym szacunkiem dla Twojej osoby, zapewniam Cię, że to co się dzieje w naszym mieście i dotyczy lekkoatletów i lekkiej atletyki nie wiesz nic i nie posiadasz żadnej merytorycznej wiedzy, a zwłaszcza jeśli to dotyczy jakiegokolwiek szkolenia. „
Przyjmując nawet, Pana tok rozumowania, może nie posiadam wszystkich informacji na temat procesów dotyczących lekkoatletów i lekkoatletyki w Lęborku, a zapewniam Pana, że jednak wiedzę merytoryczną na temat szkolenia posiadam. Ciekaw jestem, na jakiej podstawie wysnuwa Pan takie wnioski?
„Zbulwersowany wygłaszasz i zabierasz głos udając wielkiego znawcę. Na powszechnie dostępnym portalu próbujesz pomawiać mnie i moją rodzinę, obyś się nie zagalopował.”
Jeśli Pan się dobrze wczyta w posta, to zauważy Pan, że nikogo nie pomawiam. Stwierdzam jedynie, że mi, członkowi klubu LKB im. Braci Petk, nie podoba się i jest niezrozumiałe działanie Pana i Pana rodziny w stosunku do mojego klubu. Tym bardziej odgrażanie się, nie jest tu na miejscu.
„Dlatego podejrzewam, że uważasz się za bystrą i inteligentną osobę to pewnie się domyślasz, że jesteś tylko i wyłącznie takim "koniem wyścigowym" do wyciągania kasy z urzędu miejskiego dla prezesa Twojego klubu, która to kasa tak naprawdę powinna trafić na szkolenie potrzebującej od lat lęborskiej młodzieży. Min. z moich podatków.”
Dziękuję, za tak miłe słowa skierowane w moim kierunku, ale nie mi oceniać, czy jestem bystry oraz inteligentny. Takie cechy mogą jedynie stwierdzić u mnie ludzie, którzy mają przyjemność/lub nieprzyjemność współpracy ze mną.
Nie do końca rozumiem przesłania, tego fragmentu Pana wypowiedzi. Czy chce Pan sprowadzić mnie bo „bezmyślnego najemnika”?
Nie wydaje mi się, żebym zabierał komuś pieniądze, a na pewno nie młodzieży lęborskiej, gdyż nie otrzymuje, żadnych gratyfikacji finansowych za członkostwo w klubie. Dodatkowo tym, że płacę podatki, zazwyczaj publicznie się nie wychwalam, ale również wyrabiam czynnie PKB naszego kraju.
„Myślę, że powinieneś się odrobinę zawstydzić mówiąc o promocji naszego miasta. Zastanów się jaką korzyść przyniesie naszemu miastu osoba, która ma 30 lat i nie rokuje wielkiego rozwoju, do tego nie jest mieszkańcem naszego miasta - żadnej.”
To kolejny fragment Pana wypowiedzi, który na wymowny cel dyskredytacji mojej osoby, a przynajmniej w moim odbiorze.
Owszem jestem 30 letnim zawodnikiem, który nie rokuje „wielkiego rozwoju”, choć wielki rozwój to pojęcie względne. W moim rozumieniu, powiedzmy IO, MŚ, ME.
Nie rokuje, to nie znaczy nie ma takiej możliwości.
Bieganie to dla mnie jedynie hobby, na które mogę poświęcić nie wielką ilość czasu. Nie mam takich możliwości jak np. bycie zawodowym biegaczem w WP. Z całym szacunkiem dla Pana osiągnięć sportowych, tych z przeszłości i teraźniejszości, ale jak Pan realnie to sobie przeanalizuje, czy byłyby one możliwe, gdyby Pan musiał od 6 do 16 pracować czynnie zawodowo, np. w jakiejś fabryce produkcyjnej (nie Państwowej)?
Śmiem twierdzić, że możliwość rozwoju Pańskiej kariery sportowej byłaby znacznie ograniczona.
Wracając do wątku, czy moja osoba może promować miasto Lębork? Wg mnie jak najbardziej TAK. Potwierdziły to chociażby ostatnie lata, gdzie jako reprezentant klubu w klasyfikacjach drużynowych i indywidualnych pewne osiągnięcia uzyskałem, a przy każdym z tych osiągnięć było rozgłaszane miasto Lębork.
Oczywiście podobnie się działo w Pana wykonaniu i zawodników Pana klubu, chociażby występy Michała Breszki, którego bardzo cenię i szanuję.
„Jeśli posiadasz tak wielką wiedzę i doświadczenie o tym co się wypowiadasz to proponuję abyś założył swój własny klub w miejscu swojego zamieszkania. Wówczas podyskutujemy merytorycznie. „
Rozumiem, że pisał Pan ten komentarz pod wpływem emocji, i nie wszystkie fragmenty wypowiedzi, mogą być dokładnie przemyślane. W żadnym fragmencie mojego wpisu, nie promuję swojej osoby, jakobym posiadał wielką wiedzę i doświadczenie, zarówno w zakresie prowadzenia klubu, czy jakichkolwiek innych aspektów.
Wydaje mi się jednak, że tu nie należy rozmawiać o tym, kto się zna bardziej na prowadzeniu klubu, ale bardziej na temat, dlaczego Pan próbuje utrudniać prowadzenie klubu innym?
„Wymieniasz swój obecny klub za wzór w szkoleniu dzieci i młodzieży. Jeśli takowy by był to Twój obecny klub nie musiałby często posiłkować się takimi osobami min. jak Ty.”
Nie twierdzę, że mój klub jest wzorem. Twierdzę, że ma takie cele i stara się je realizować. Spodziewam się, że Pana klub ma podobne, a ja nie neguję tego. Neguję, Pana niestosowne podejście do innych.
Może zamiast dyskredytować inny klub z tego samego miasto, należałoby te siły spożytkować właśnie na rozwój sportu (lekkoatletyki) w mieście. Pozwolić robić to również innym w odpowiednich warunkach, bez „nagonki” i niestosownych wypowiedzi na portalach społecznościowych.
A weryfikacją, będą po prostu osiągnięte rezultaty… sportowe.
„Również wychwalasz swojego prezesa. Czy aby na pewno dobrze go znasz? Czy powiedział Ci o kilkakrotnych wyczynach na podwójnym gazie? ( zawieszenia w prawach kierowcy ) Odpowiedz sobie sam na to pytanie, czy taka osoba jest wzorem do naśladowania dla lęborskiej usportowionej młodzieży i nie tylko.”
Z przykrością stwierdzam, że ma Pan tendencje do wplątywania w konkretny wątek dyskusji innych, powiedziałbym prywatnych spraw.
Kolejny raz, będę się upierał, że nie wskazywałem, żadnych wzorów do naśladowania. Ani mojej osoby, ani innych. Przedstawiłem tylko pewne kwestie, które obserwuje z mojego punktu widzenia.
Czy Pańskie zachowanie w stosunku do innych ludzi, z tego samego środowiska (lekkoatletyka), pozwala stawiać Pana jest dobrym wzór do naśladowania dla młodzieży?
poblos (2013-11-23,22:27): Danielu, z całym szacunkiem dla Twojej polemiki stwierdzam że nie operujesz żadnymi faktami a opierasz się jedynie na plotkach wywoływanych prze Twój klub od momentu powstania naszego. Smuci mnie fakt iż osoba która nie zna mnie osobiście a tym bardziej mojej rodziny chce ją oceniać i chce oceniać negatywnie ponad 30 letni dorobek i wkład w rozwój lekkoatletyki nie tylko w Lęborku. Oznajmię Ci że Twój klub został rozreklamowany i dostrzeżony nie tylko w kraju tylko i wyłącznie dzięki mojej osobie ( wówczas miałeś 10 lat). Mój krótki epizod z tym klubem był największym błędem w moim życiu. Sześć moich najlepszych lat ( brak sztywnej karty) straciłem dzięki nękaniu i dyskryminacji Twojego prezesa i tego klubu,tylko dlatego że odważyłem się nie być tak zwanym "koniem wyścigowym" dla niego,jego braci "w zdobywaniu stołków w Urzędzie Miejskim", a chciałem rozwijać się sportowo. To było podziękowanie za potężną reklamę dla w/w klubu. To Twój klub jest w koalicji rządzącej od lat w tym mieście i wszystkie środki chciałby zgarniać dla siebie. To Twój klub jest wyróżniany bo otrzymywane środki przekazywał i może wydatkować na zawodników z zewnątrz, nasz otrzymuje ochłapy tylko dla lęborczan. Zapewniam Cię, że gdyby nie moja rodzina i nasze osiągnięcia których Twój prezes co raz bardziej się obawia to nikt Twoją osobą by się w tym klubie nigdy nie zainteresował. Jestem w posiadaniu dokumentów które mówią że pozyskiwane przez Twój klub środki idą na ogromne szkolenie młodzieży a którego tak naprawdę nie widać. Zdaniem mojej żony Ty i kilka innych osób jesteście parawanem dymnym dla tych negatywnych działań na szkodę lęborskiej lekkoatletyki. Moim zdaniem jesteście żołnierzykami w kontynuowaniu dyskryminacji i opluwaniu nas. Informuję Cię że na żadnych portalach społecznościowych nie bywam bo nie mam zbytnio czasu. W ostatnim czasie najpierw zaczepki szukał Twój kolega Wąsicki atakując stronę poblosteam.pl a teraz wypowiadać zacząłeś się Ty. Ja tylko jestem zmuszony dementować te nieprawdziwe informację. Jeszcze jedno, w stosunku do mojej osoby jesteś młodzik i nie możesz pamiętać jakie trudności pokonywać musieli sportowcy w moich czasach kiedy zmieniał się system w naszym kraju. Nagminnie rozwiązywały się kluby. Informuję Cię że swoje osiągnięcia zawdzięczam tylko dzięki ogromnej determinacji,własnej wiedzy i dobrej diecie mojej żony. Przez 10 lat rozwijałem się i utrzymywałem rodzinę bez pomocy z zewnątrz (kluby,sponsorzy itp.)Obecnie prowadzę działalność gospodarczą (sklep ogólnospożywczy)który wymaga pracę praktycznie 24 godziny na dobę. W między czasie znajduję czas na prowadzenie szkolenia w swoim klubie, od 3 lat praktycznie w czynie społecznym zaszczepiam lekkoatletykę na Kaszubach również prowadzę tam szkolenie. Do tego udaje mi się wygospodarować czas na kilka treningów w tygodniu. Dzięki moim staraniom od ponad 20 lat, a w szczególności mojej żony w końcu powstanie bieżnia w Lęborku.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości to zapraszam Cię do mnie gdyż jestem w posiadaniu ogromnej ilości dokumentów obciążających jednak Twój klub. barcel (2013-11-23,23:21): Panie Piotrze, celem mojej wypowiedzi nie było zaszkodzenie Pańskiej działalności czy to prywatnej, czy sportowej. Celem było, zwrócenie uwagi na negatywne i obraźliwe wypowiedzi skierowane w kierunku klubu, którego jestem członkiem, przez członków Pańskiej rodziny (córki).
Nigdy nie obrażałem i nie zamierzam obrażać Pana rodziny ani Pana. Również nie chciałbym, aby mnie pośrednio pomawiano.
Nigdy nie podważałem Pana osiągnięć, zarówno sportowych jak i szkoleniowych.
Więc dlaczego Pan próbuje podważyć moje osiągnięcia (choć dużo mniejsze niż Pańśkie) i ewentualne rokowania na przyszłość?
Ta publiczna dysputa, miała na celu podniesienia poziomu i zmiany charakteru polemiki pomiędzy dwoma klubami. Taki był cel założony przeze mnie.
Nie mogę odpowiadać, za zachowania innych osób (wspomniany Pan Sebastian), odpowiadam za własne słowa i czyny.
Z mojej strony apeluję, o polemikę merytoryczną i kulturalną, a apel kieruję w obie strony.
Do zobaczenia na trasach...
|