2013-05-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Szybkie, piasczyste, słoneczne 5 km -Łochowice 2013 (czytano: 1783 razy)
Witam !
18 maja w sobotę wybrałem się do Łochowic na II bieg przełajowy rozgrywany na dystansie 5 km-ten bieg miał być sprawdzianem dla mojego organizmu, podsumowaniem 4 tyg treningu.
Od samego rana zapowiadało się na gorący, upalny dzień i tak też było, gdy dojechałem ze znajomymi-pozdrawiam ! do Łochowic, słońce prażyło niemiłosiernie, chociaż ja bardzo lubię biegać w takiej pogodzie tym bardziej ze to "tylko" 5 km ;)
Na miejscu wszystko "grało" organizacja na najwyższym poziomie, sprawne zapisy i chwila relaksu na placu gdzie po biegu odbywała się zabawa. 50 minut do biegu zacząłem się rozgrzewać, trasa miękka, piaszczysta, postanawiam biec w butach z gofrową podeszwą -Nike Dual Fusion-to był strzał w 10, grzebniecie na trasie było o wiele bardziej efektywne niż w butach przeznaczonych bardziej na podłoże twarde-Saucony Triumph 9 w których planowałem pobiec w zawodach.
Kilka przebieżek przed startem i już ruszamy, choć kilometry były oznaczone i dźwięk garminów sygnalizujących pokonanie 1 km było słychać to nie wiedziałem z jakim tempem otworzyliśmy pierwszy km, biegam bez zegarka i nie miałem zielonego pojęcia jak wyszła 1/5 dystansu.
Czułem się rewelacyjnie gdzieś na ok 1500 m postanowiłem zaatakować prowadzącego-Mika Oskar myślałem ze dostanę kontrę, wszak to dopiero 1500m ... jednak z każdym metrem uciekałem. Po nawrotce na 2,5 km widziałem ze porwałem grupę, wtedy wiedziałem ze wystarczy utrzymać pozycję, postanowiłem do 4 km biec asekuracyjnie, oszczędzać się jednak mimo iż nie katowałem silników to było czuć trudy biegu po piasku, 4 km i kontrolne spojrzenie w tył miałem zapas ok 50 m, zerwałem tempo -150-200m przebieżka, ostanie metry to już trucht do mety z uniesionymi rękami, zasłużone zwycięstwo ! 5km po grząskim podłożu pokonane w 17 min 19 sek uważam przy obecnym poziomie swojego wytrenowania za obiecujący rezultat-tak szybko jeszcze po powrocie nie biegałem.
Choć nie czułem się faworytem to wiedziałem ze mogę liczyć na top 3. Jestem bardzo zadowolony z treningu który tak naprawdę dopiero "odgrzewam" a już są niezłe efekty, poczułem głód biegania na nowo ;)
Dzisiaj spontaniczne 10 km bc2 stadion boczny Zawiszy -38min 18 sek -początkowo deszcz, 6 km w 23:20 później noga się kręciła, ostanie koło w 1min20sek bez żyłowania, noga zaczyna się kręcić :)
Jutro prawdopodobnie mała zabawa biegowa lub kilometrówki zobaczymy jak się będę czuł po pierwszym ciągłym, nie trzymam się sztywno planu którego i tak nie mam trening tworze z dnia na dzień co bardzo mi odpowiada.
W niedziele biegam w Nakle 15 km przełaju-liczę na dobrą walkę ! Choć to nie jest jeszcze szczyt tego na co mnie stać to na pewno łatwo nie dam się ojechać :P
Fotka-meta w Łochowicach ^^
Pozdrawiam !
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Rufi (2013-05-23,08:57): Miło było Cię gościć :-) Za rok ciuszki na przebranie i zostajesz na festynie :-) Może widzimy się w Chobielinie - jak będę w stanie :-) Master Piernik (2013-05-23,18:14): Oj! Ochota na zabawę była ale stój nie wyjściowy za rok na pewno będzie DANCE !
Dzięki raz jeszcze za miłe przyjęcie :) Krzysiek_biega (2013-05-23,22:22): Uważaj na siebie mistrzu, przy takich powrotach łatwo o kontuzje. bialas130289 (2013-05-24,21:41): za rok na pewno zostajemy na baletach :D Master Piernik (2013-05-24,23:19): @ Krzysiek: to prawda muszę uważać ale wiesz sam ze przed kontuzją nie ma 100% ochrony...
@białas: następna impreza jest nasza :)
|