2013-01-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Ferie ... w lesie (czytano: 289 razy)
Po wczorajszych obfitych opadach ¶niegu, dzisiejszy trening zapowiadał się co najmniej ciekawie. Będzie ekstremalnie – pomy¶lałem – i z zadowoleniem ruszyłem na drugi trening zaplanowany na tegoroczne ferie. Rzeczywi¶cie, ¶niegu było sporo i to powodowało, że od samego pocz±tku biegło się ciupkę ciężej, niż chociażby wczoraj. Ale to dobrze, będzie na wiosnę moc w nogach. Najfajniejsze przyszło jednak w lesie. Już pierwsze metry między sosnami pokazały mi, co mnie czeka. Nogi przyjemnie zapadały się po kostki w ¶wieżutkim puchu, po którym jeszcze żadna stopa dwunożnego barbarzyńcy nie st±pała. Jedynymi, którzy korzystali już z tego białego dywanu, byli miejscowi dwunożni mieszkańcy, którzy pozostawili wiele tropów. Kolejne kilometry, to była poezja. Ciężko, nie powiem, ale za to jaka przyjemno¶ć! Do tego dochodziły niewielkie podbiegi, których na dzisiejszej trasie było sporo. Niestety, nigdzie nie widać było czworonogów. Chyba pochowały się gdzie¶ w przyjemniejsze miejsca. Dopiero pod koniec, kiedy miałem już wybiegać z choinek, zauważyłem dwa białe po¶ladki wysoko podskakuj±ce między pniami drzew. No, to teraz już wiedziałem, że jestem w lesie. Miło było, choć ciężko, nie powiem. Ciężko? To dobrze! Na wiosnę, podczas startów będzie lżej, będzie łatwiej!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora marek100384 (2013-01-15,20:26): Po takich biegach musi być moc na wiosnę. Ja dzisiaj też w takich warunkach i pod koniec również dwie sarny postanowiły mnie poobserwować :) kudłaty69 (2013-01-15,20:38): Wojtku ja też rano ¶migałem po takim ¶niegi gdzie jeszcze nikt nie szedł i nie biegł,poszło super prawie 12km,pozdr Mijagi (2013-01-15,20:47): prawda chłopaki, jak fajnie biega się zim± w lesie.
|