Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [22]  PRZYJAC. [73]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Jacek Księżyk
Pamiętnik internetowy
A licznik jego cztredzieści i cztery i dalej bije ;-)

Jacek Księżyk
Urodzony: 1968-06-07
Miejsce zamieszkania: Mysłowice
13 / 31


2013-01-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Piątek (czytano: 249 razy)



I drogę znalazłem, a raczej udało mi się jej nie zgubić. Jednak bieganie w styczniu, kiedy nie ma śniegu, a tylko szalejący wiatr, nie jest szczytem marzeń. Biegałem dzisiaj bez jakiegoś ściśle określonego planu treningowego. Biegłem dla samej przyjemności biegu, bycia w lesie, obcowania z naturą. Nawet tą wilgotną, szalejącą i wdzierającą się pod ubranie, uderzającą kroplami deszczu po twarzy. Ciemną i nieprzyjazną. Sam na sam ze sobą. W ciszy, choć w towarzystwie szalejącego wiatru. Kiedyś próbowałem biegać z muzyką, ale to mi się jakoś nie łączy. Dla mnie bieg jest wyzwoleniem się i oderwaniem od rzeczywistości. Hałas i natłok obrazów towarzyszą nam na każdym kroku. Więc chwila oddechu od tego wszystkiego dobrze mi robi.
Dzisiaj przebiegłem ok. 12 km. Zadowolony i usatysfakcjonowany. Jednak czytając ile Damian przebiega w tygodniu, mam wrażenie że się bardzo obijam. Ale co mi tam. Jestem z tym szczęśliwy ;-)
Jutro mam wolne, więc pewnie pierwszy raz w tym tygodniu pójdę do lasu za dnia. Jak ja to zniosę ;-)
J.Ksi.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


DamianSz (2013-01-05,10:46): A, ja właśnie w tej chwili miałem biegać na trasie FSM , ale wczorajszy deszcz mnie zniechęcił, bo pewnie tak sporo błota. Idę zaraz potruchtać po swoich leśnych(wyasfaltowanych) ścieżkach.







 Ostatnio zalogowani
Andrea
02:32
Marco7776
00:55
STARTER_Pomiar_Czasu
23:16
kasar
23:00
banan2203
22:58
romangla
22:41
ADAXO
22:32
kolotoc8
22:17
mieszek12a
22:04
Raffaello conti
21:59
Andrzej_777
21:30
maratonczyk
21:20
ula_s
21:04
ronan51
21:02
Stonechip
20:57
stanlej
20:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |