Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [26]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
harpaganzwola
Pamiętnik internetowy
Trudna próba zejścia poniżej bariery 2.30

Robert świecak
Urodzony: 1980-06-23
Miejsce zamieszkania: Zwola Poduchowna
13 / 37


2012-11-19

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Najgorszy okres w życiu czerwiec-wrzesień (czytano: 234 razy)



Czerwiec to w większości granie w siatkówkę, codziennie. Przebiegłem zaledwie 180km, w lipcu kilka razy zagrałem w piłkę, przebiegłem tylko 170km. Wsierpniu tez 170km i musiałem pożegnać się z bieganiem. Poważne problemy z kręgosłupem (te problemy powstały w dzieciństwie w wyniku upadku z wysokości), byc moze od grania w piłkę, byc może od robót fizycznych które udało mi się trochę zrealizowac. Nie wiem byłem rozgoryczony, wręcz załamany. Nawet biegać nie mogłem, co wczesniej było codziennością. Miałem problemy z chodzeniem przez dwa miesiące. Wznawiałem bieganie i znowu przerywałem nie czując radości biegania. Bywało tak, że jeden dzień biegło mi sie dobrze a dalsze dni to znowu paraliż. Taka jest prawda, juz nigdy nie będe mógł przejść się na jakąś wycieczkę, coś porobić fizycznie przez dłuzszy czas(chocby godzinę), zagrać w piłkę, czy inne rzeczy. Jednak bieganie wogóle nie przeszkadza w tym. Próby powroty i rezygnacja, mysli ze to koniec, nie ma tej swobody, kiedy biegnać czułem się jak ptak, biegając na dużej radości, bez katowania się. Dla mnietakie bieganie było.
Jednak powróciłem 11 października, ale o tym w nastepnym wpisie.

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Ziuju
15:35
VaderSWDN
15:29
marczy
15:23
uro69
15:14
chris_cros
14:54
martinn1980
14:52
BOP55
14:39
Jurek z Jasła
14:34
Jaszczurek
13:55
kostekmar
13:30
biegacz54
13:18
Tyberiusz
13:12
gpnowak
12:54
Leno
11:40
marynarz
11:33
ProjektMaratonEuropaplus
11:25
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |