2012-08-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 1 Półmaraton Henrykowski (czytano: 448 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.paperback.com.pl
Oj wiele się o tym Henrykowie pisze... Debiut roku? Było fajnie, a może nie? :) Henryków od Strzelina - mojego rodzinnego miasta oddalony jest zaledwie kilkanaście kilometrów. Wszak nie mogło mnie tam zabrkanąć. Co to, to nie! (Ok moja żona wyśledziła, że półmaraton będzie i nas zapisała - ale ten fakt przemilczmy ;))
Oj jak ja nie lubię biegać latem - litry potu, ból głowy... sto pięćdziesiąt wymówek miałem do dnia startu. Do tego trasa... wiedziałem, że będzie pod górkę. Niby to lubię, ale za bardzo tej trasy nie znałem.
I poranek startowy. Leje jak z cebra... To już przegięcie w drugą stronę, 21 kilometrów ponad, w deszczu? Co to, to nieeee... I deszcz nagle przestał padać. Odebrałem to jako dobry znak :)
Zapakowałem siebie i żonę do samochodu i pojechaliśmy do Henrykowa. A że wiedziałem, że start i meta będą w różnych miejscach, to znalazłem złoty środek i... zaparkowałem pośrodku :)
Miejsce startu przy stacji Henryków. Brakowało mi tam tylko toalet, ale może nie zauważyłem (podobnie jak większość zawodników okupująca co wyższe krzaczki - i to był dla mnie w sumie jedyny minus organizacyjny - jeśli były Toj-toje to przepraszam!) Start równo o 10.00.
Pogoda wymarzona, chłodno, niebo zachmurzone, z małymi prześwitami słońca. (organizatorzy byli przygotowani na trudne warunki, bo i dużo było stanowisk z wodą i kurtyny wodne w razie upałów). Trasa wymagająca, przede wszystkim jeśli chodzi o podłoże. Trochę kałuż w wyrwach w asfalcie, trochę kamieni, ale podbieg i widoki, zwłaszcza przy zbieganiu :) malownicze. A do tego atmosfera przyjemna. Trochę wymęczyłem nogi na ostatnich kilometrach, na kostce i miękkim podłożu w parku, tuż przed metą. Choć to akurat mogły być moje miękkie nogi, a nie ściółka leśna ;) Taki swojski, fajny bieg :) A do tego łopata na linii mety, dla tych co pewnie już nie mieli siły... po to, żeby dobić ;0
Polecam półmaraton, wymagający, ciekawy i dobrze zorganizowany bieg. Dla mnie była to też możliwość spotkania biegaczy z mojego regionu. Oj, niektórzy naprawdę szybko biegają :) Musze coś z tym zrobić... (łopata nie wystarczy ;))
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu jacdzi (2012-08-16,21:38): Trasa malownicza, organizacja bez zarzutu. Warty polecenia.
|