2012-08-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Lekarz potrzebny od zaraz !!! (czytano: 3176 razy)
sekta jakaś , no bo jak bardzo można nakręcić sie na bieganie , wciąż o tym rozmawiać, wciąż o tym myśleć, całe moje życie jest zdominowane przez bieganie , wydaj mi sie ze sie uzależniłem , w kółko poruszam sie po portalach tematycznych , jak mam iść do sklepu to tylko sportowego , bez przerwy wyszukuje biegi organizowane w okolicy i nie tylko, sprawdzam ile będzie kosztował wyjazd na maraton lub półmaraton za granice, do Szwecji , Niemiec ,Czech czy Francji , w dni powszednie biegam w weekendy biegam wciąż , dalej i dalej juz godzina biegu mi nie starcza, nie starczają mi też dwie godziny ,zacząłem jeździć rowerem do pracy martwię sie na zapas co będzie zimą
bez przerwy kontroluje wagę , wykończyłem juz dwie baterie w wadze łazienkowej , patrzę co jem , kalkuluje , grymasze , i wymyślam
martwię sie o rodzinę nie wiem jak długo wytrzymają , na razie sie nie skarżą, ale kto wie dokąd to zmierza ..?
potrzebuje lekarza, specjalisty , są jakieś spotkania anonimowych biegaczy ?
pomocy !!!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu mamusiajakubaijasia (2012-08-16,09:10): Nie ma "anonimowych biegaczy" :)) Przecież biegamy całkiem jawnie ;) michu77 (2012-08-16,10:25): ech... kolejny wpadł po uszy! Zaraz zaczniesz sprzedawać butelki na opłaty startowe ;-) 1katarzynka (2012-08-16,11:02): Tomku , mam to samo ,to jest już uzależnienie , niestety (tzn,, stety "oczywiście )kiedy chciałam pogadać z lekarzem , ten okazał się także biegaczem , więc skoro nie da się tego zwalczyć trzeba się z tym pogodzić . Rufi (2012-08-16,11:08): jak znajdziesz lekarza to daj znać :-) doogi (2012-08-16,13:56): musisz zachęcić rodzinę do biegania z Tobą to będzie jeden problem z głowy :) bartus75 (2012-08-16,15:09): to chyba normalne :) maciej:) jaś (2012-08-16,15:20): Dałeś mi do myślenia?!Wydawało mi się że tylko u mnie coś takiego występuje. renia_42195 (2012-08-16,15:23): Jak Katarzynka pisze - jeżeli jest to już uzależnienie, to trzeba iść do psychologa ;) Biegoholizm też powinno się leczyć - na dłuższą metę potrafi zakłócić normalne relacje i zachwiać tak ważną równowagę w życiu ;) Powodzenia w bieganiu :) zbig (2012-08-16,15:52): Nie jest źle. Jak zaczniesz biegać 2 razy dziennie, to dopiero będzie nie dobrze ;-)
doktorek33 (2012-08-16,16:39): Nie martw się na zapas, moja Żona też nie jest do końca zadowolona a jednak zaczęła towarzyszyć mi na treningach u mojego boku na rowerze. Dzięki temu zyskała formę o jakiej marzyła. Mimo to trzeba chociaż troszeczkę się pohamować. Powodzenia. Rafałek (2012-08-16,19:11): no ja mam podobnie:) moja mama się na mnie denerwuje bo mam dopiero 17 lat, a robię wypady w góry na 3h i biegam po 30km górami:) coś pięknego:0 ja to kocham:) heh:) w domu ode mnie temat to tylko jeden wyskakuje;P "bieganie" hehe:)
powodzenia!:) tatamak (2012-08-16,21:48): A ja biedaczysko już 2 dzień nie biegam, bo kontuzja się przybłąkała :-(((. Mam swój mały dramat, ale nogi przestają boleć. Niedzielnego Widziszewa nie odpuszczę jednak :-). jola_ka (2012-08-16,21:51): nie martw się to tylko chwilowa fascynacja.Wielu tak miało na początku a teraz biegają od czasu do czasu albo palcem po pilocie tv.Nie myśl że jesteś wyjątkiem.Pozdrawiam. babun (2012-08-16,23:31): zdarzyło mi sie biec juz dwa razy dziennie, a biegane mnie trzyma już dobry rok i nie chce puścić
;) babun (2012-08-16,23:39): ha ha kasiu ,znam tego lekarza :) bartus75 (2012-08-17,13:44): heh ja biegam z planem we wtorek czwartek i w niedziele a bez planu w dni wolne :)
|