2012-06-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wigilia ;-) (czytano: 287 razy)
Można by powiedzieć że na każdego przyjdzie czas … I chyba mnie też trafiło. Od dawna przymierzałem się aby zacz±ć, ale jako¶ tak miałem pod górkę. Najgorszy jest podobno pocz±tek, więc ja mam już to za sob±. Dzisiaj, w wigilię moich urodzin, zostałem blogerem. Może trochę jest to na wyrost okre¶lenie, z czasem jednak postaram się na to zapracować.
Urodziny s± takim czasem podsumowań, co dokonali¶my, czego jeszcze oczekujemy. Im człowiek starszy, mniej planuje, a więcej wspomina. Ja duszę mam jeszcze chyba dziecka, bo mnogo¶ć planów u mnie się nie zmniejsza. Pamiętam że jako dziecko, ogl±dałem pana inż. Karwowskiego w 40-latku i zastanawiałem się ”jak On jest strasznie stary, starszy od mojego ojca”, a dzisiaj ( będ±c w jego wieku ), wydaje mi się że ¶wiat stoi przede mn± otworem. ( Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ). Sposób życia, moda, ¶wiat na wyci±gnięcie ręki sprawiaj± że dzisiejsi cztredziestolatkowie s± dużo młodsi od p. Karwowskiego. Pamiętam odcinek w którym bohater chciał zacz±ć dbać o siebie i poszedł na stadion aby zacz±ć uprawiać sport. Ja sam będ±c w podobnym wieku, mierz±c się z kryzysem „wieku ¶redniego” powróciłem do czynnego uprawiania sportu. Ale mnie to przyszło jako¶ łatwiej. I przede wszystkim zakończyło się sukcesem. Obiecałem sobie wtedy że kiedy skończę czterdziestkę, to przebiegnę maraton i to poniżej 4 godzin. I co ? Trzeba mieć odwagę aby stan±ć na starcie i ciężko pracować. Słowa dotrzymałem. Dzisiaj mam kilkana¶cie takich biegów za sob± i coraz bardziej szalone pomysły. Oczywi¶cie od czasu do czasu zagl±dam do Dowodu Osobistego , aby się nie zapomnieć i z szaleństwem nie przesadzić ;-)
Dzisiaj stan±łem na starcie mojego bloga i mam nadzieję że tak jak z maratonem dałem sobie radę, to i z tym sobie poradzę.
A więc do następnego razu …
J.Ksi.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |