2012-06-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Debiut (czytano: 414 razy)
wszystko zaczęło się dzien wcze¶niej kiedy kolega Romek poprosiłmnie o pomoc punkcie z napojami na trasie Półmaratonu Weteranów w Murowanej .
Na miejscu zameldowałem sie o wpół 9tej .
Samo ustawianie stołów , napełnianie wiader z wod± , rozkładanie kubeczków z napojami przebiegło bez wiekszych problemów chociaż trochę sie wiatr naprzykszał i brakowało mi r±k . Mieli¶my sporo czasu .
Cóż ale do dziesiatej zleciało bardzo szybko . Miałem obstawiony cały stół z kubeczkami .
Dwadzi¶cia minut pojawiła sie pierwsza grupa biegaczy , może ze czterech -pięciu . A póżniej się zaczęło ...
Ludzie jak was przybiega w przeci±gu 10 min 350 szt to jest dopiero urwanie głowy .
Teraz juz wiem co to jest pracować pod stresem , jak wody braknie , jak kubeczka na stole nie idzie postawic bo wiatr zdmuchnie , jak nie ma pomocnej dłoni , jak nikt nie chce pić izotoników tylko sam± wodę , jak nie idzie zd±żyć !!!
No ale poĽniej to juz sama przyjemno¶ć .
Biegacze sie bardziej rozci±gneli , tempo pracy spadło, zacz±łem dostrzegać znajomych na trasie .
Nie wszyscy chcieli wody , chceli¶cie piwa ,drinków i obiadów , he he :)
...
Chylę czoło przed wolontariuszami na dużych imprezach , teraz wiem że ogarn±ć 300-500 osób
nie jest łatwo , a co dopiero na imprezach po 5 tys biegaczy ...
tam musi byc wszystko dopasowane i spasowane, logistyka na najwyższym poziomie
no i pracy jest sporo , nalewanie , rozkładanie , podawanie i sprzatanie oczywi¶cie
trochę jest tych kubeczków :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu 1katarzynka (2012-06-05,21:51): Wolontariusze w Rakowni byli nieocenieni , w imieniu swoim i wielu biegaczy pokonuj±cych półmaraton wielkie dzięki, a za rok zadebiutujesz już jako weteran na trasie.
|