2012-05-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Malownicze Paprocany po raz drugi (czytano: 393 razy)
Jak można nie odwiedzić tego urokliwego miejsca po raz drugi?Myśli stały się myślokształtami i urzeczywistniły niespodziewanie szybko:)Tym właśnie sposobem poleciałam 20 maja w VI biegu wiosennym na 5 km w Paprocanach z trzecim miejscem w kategorii ogólnej kobiet...czas 25,59.Czas...jaki był taki był...ale był mój własny:)))Pierwszy raz brał udział w zawodach mój starszy syn Kuba na 10 km-czas 1h i 3 min...biega od 2 miesięcy tylko...naprawdę cieszy mnie,że zaszczepił się tym bakcylem do cna chyba to nawet ode mnie..:)))dostał pierwszy merdol i chciałby ze mną polecieć na półmaraton księżycowy w lipcu.Najwazniejsze są chęci...jak się przyłoży do treningów to sobie poradzi...moje myśli też zaczęły krążyć nad planami maratońskimi...zapisałam się nawet na maraton warszawski na jesień...czy nie za szybko???Czy znajdę tyle wolnego czasu na długie wybiegania?Teraz najdłuższe mam około 20 km..tyle wątpliwości...dwie prace...dom na głowie...multum problemów dnia codziennego...i...tyle radości ze zrobienia czegoś dla siebie...tylko dla siebie...:)))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jacdzi (2012-05-27,20:40): Jolu, dlugie wybiegania wystarczy robic raz w tygodniu i wystarczy 20km. Nie martw sie na zapas! Jak zaczniesz biegac ultramaratony to wtedy zwiekszysz dystans dlugich wybiegan. Tak naprawde do maratonu wystarmcza ok 20km i tylko w BPS z raz 25-27km. alinamalina69 (2012-05-28,22:02): Zatem nic ino kontynuować...:)))dzięki...
|