2012-03-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Półmaraton Warszawski (czytano: 950 razy)
co to był za bieg!
Mistrzostwo poprostu .
Rano wstałem z psychicznym nastawieniem i chęci± rywalizacji by pobiec i dać z siebie wszystko. Gdy przyjechali¶my razem z narzeczon± i rodzinnymi biegaczami na miejsce zobaczylismy mnóstwo ludzi i od razu wiedzielismy że to będzie niezapomniany dzień.
Na pocz±tku troche było zimno na mo¶cie , lecz gdyż przyszła chwila startu adrenalina rozgrzała mnie i już chciałem jak najszybciej dobiec do mety.
Po drodze wy koledzy biegacze pomagali¶cie mi najbardziej, gdy patrzyłem z jak± ¶wieżo¶ci± niektórzy biegn± to aż ciało się radowało.
Najważniejsze że wspierali¶my się wszyscy nawzajem.
Szczerze przyznam się że nieprzygotowywałem się szczgólnie do tego biegu i poleciałem z marszu. Najwięcej problemu sprawiła mi górka między Łazienkami Królewskimi i trcuchtałem pod ni±.
Gdy min±łem znaczek 18km stwierdziłem że to już końcówka, włożyłem słuchawki wł±czyłem muzykę, polecam bardzo kawałek "SHAMHAN DALDAEV - ETO KAVKAZ" znany z KSW gdy na ring wchodzi Mahmed Khalidov. Poniosła mnie tak że mineło dosłownie kilka minut i byłem już na mecie szczę¶liwy.
pozdrawiam wszystkich którzy mnie wspierali i was koledzy i koleżanki biegacze
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |