2010-07-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Winiec Triatlon 2010 – prawie gotowy… (czytano: 381 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.ranczowiniec.pl
Znajomi pukali się w czoło, gdy mówiłem im na pocz±tku roku, że u siebie na Mazurach w Wińcu zorganizuję profesjonalne zawody w triatlonie (bieg, jazda na rowerze, pływanie)… Od różnych „życzliwych” nie raz słyszałem, że porywam się… z motyk± na słońce i takie tam, podobne „zachęty”. Zapomnieli tylko, że ja jestem maratończykiem i się nie poddaję, bo wiem, że łatwo jest tylko na pocz±tku, a potem bywa coraz trudniej - tak, jak w maratonie oraz… w życiu. Ale uparłem się i dzisiaj już wiadomo, że Winiec Triatlon 2010 nie tylko się odbędzie, ale, że będzie to fantastyczna impreza sportowa o międzynarodowym (!) składzie uczestników, wsparta w dodatku przez władze samorz±dowe Ostródy i Miłomłyna ! Aż sam w to nie wierzę, jak słyszę, że na nasze zawody ma przyjechać regionalna telewizja i dziennikarze-reporterzy z lokalnych mediów, uczestnicy z całej Polski i zagranicy… Oj, będzie się działo !
D-day jest 7 sierpnia (sobota), kiedy o godz. 10:00, kilkudziesięciu Iron-menów i Iron-women’ek zmierzy się na trasach Triatlonu Winieckiego (pływanie - 1 km, rower - 24km, bieg – 9 km), który plasuje się między kategoriami triatlonu sprinterskiego oraz olimpijskiego. Nasze zawody maj± charakter całkowicie amatorski i wzi±ć w nich udział może każdy, kto ma ukończone 18 lat i czuje się na siłach ukończyć ww. konkurencje. Jeszcze pozostało kilka wolnych miejsc ! Medale dla wszystkich uczestników + koszulki już gotowe, puchary i super nagrody dla zwycięzców, a także Ironman-Party na koniec ! Trzymajcie kciuki, a relacja z zawodów wkrótce…
P.S. Jak mówili mi, że to się nie uda, to przypominałem sobie motto Serge’a Girarda, z którym biegłem przez Warszawę, a który teraz dobiega już do Luksemburga, że: „The road is long for he, who does not pursue his dreams to the end”…
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |