Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [86]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marfackib
Pamiętnik internetowy
W chwili w której umiera w nas dziecko, zaczyna się staro¶ć.

Marek Bota
Urodzony: 1963-03-20
Miejsce zamieszkania: Leszno
75 / 105


2010-06-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
5 Leszczyński Maraton Rowerowy (czytano: 416 razy)



Startowo pechowy rok, Dębno odwołane, MTB we Wrocławiu odwołane, następnie skręciłem nogę i kolejny MTB przepadł. Tydzień temu szykowałem się na zawody rowerowe do Wielunia, niestety wysoka woda zalała tereny startowe, oczywi¶cie zawody odwołane.
29 maja odbył się maraton Szosowy w Lesznie. Maraton rozgrywany jest przy otwartym ruchu ulicznym, zawodnicy puszczani po 6 osób co minutę, na dystansie 91, 166 i 230 km. Na starcie staję z Pawłem, pozostałych 4 zawodników nie znam. Nie jestem zdecydowany jaki jechać dystans, chciałbym 230 km, ale ustalam sobie, że gdy pójdzie „ogień” pojadę mocno 166 km, gdy tempo będzie spokojne to zaliczę 230 km.
Od startu niestety „ogień”, na dodatek tempo szarpane , jedzie z nami 2 młodych kolarzy, gdy s± na czele rozkręcaj± się do 40 km/h by po chwili zwolnić. Po 10 km jeden już odpada a drugiego gdy przy¶piesza postanawiamy nie gonić i tak za chwile zwolni. Organizatorzy ustawili w fajny sposób grupy startowe. Na pocz±tku wystartowali słabsi a potem kolejno co 1 minutę coraz silniejsze ekipy. Przez pierwsze 20 km wyprzedzili¶my kilka słabszych grup, jednak na 20 km dopadło nas około 6 grup startuj±cych po nas, zbili¶my się więć w około 40-50 osobowy peleton. Tempo wzrosło niesamowicie, non stop powyżej 40 km/h, wiem, że długo nie dam rady tak jechać. W ¦miglu (25 km) zdarzyło się bardzo niebezpieczne zaj¶cie z Tirem i samochodem osobowym (oczywi¶cie nie jedyne). Wtedy podzielili¶my się na dwie grupy, ja zostałem oczywi¶cie ku swemu zadowoleniu w drugiej. Tempo spadło do 36 km/h, co i tak dla mnie było sporym wyzwaniem i nie miałem pewno¶ci czy dojadę tym tempem do mety. Jednak nikt z grupy nie próbował się wychylać i uciekać, było bardzo solidarnie i równo. Gdy z grupy Roberta (Robert wygrał dystans 230 km) kto¶ odpadał, doganiali¶my go, siadał nam na koło i grupka stopniowo się powiększała, czasami oczywista kto¶ odpadał. 166 km pokonałem w czasie 4:39, co dało mi moj± osobist± rekordow± ¶redni± 35,7 km/h. Zaj±łem 28 miejsce na 165 startuj±cych na tym dystansie. Razem w maratonie wystartowałem około 700 osób. Bardzo fajne zawody, jednak zdecydowanie bardziej lubię wy¶cigi MTB, w sobotę Polanica Zdrój.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Tomasz Ławniczak (2010-06-01,12:32): No widać co Cię kręci;) Ja też my¶lę nad spróbowaniem rowerowania, aczkolwiek narazie rozgl±dam się za porz±dnym rowerem;)
Toya (2010-06-01,13:30): Dębno 24.10, ja będę :-))
Woland (2010-06-01,18:04): Gratulacje! Widziałem klip z zawodów na Youtube - rewelacja. Tylko kiedy znowu poprowadzisz mnie na jak±¶ życiówkę??







 Ostatnio zalogowani
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
kos 88
23:49
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
¦wistak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |