2009-12-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Mówią że to "man"s best friend" ale czy Najlepszy przyjaciół biegacza? (czytano: 1570 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: biegacz a pies
Nie wiem czy o tym często się pisze, ale skoro że dzisiaj w czasie treningu spotkałem się w lesie z małym pieskiem, może warto napisać co zrobić kiedy my biegacze spotkamy się z psem.
Mogę pisać tylko z własnego doświadczenia i nie wiem czy są jakieś wytyczne co faktycznie należy zrobić.
Wiadomo, że jeśli pies jestprzywiązany lub/i za płotem i szczeka na nas to biegamy dalej, i niech szczeka bo broni swoje.
Gorzej jest gdy jest to bezpański, czasami pański bo nie każdy pan/pani jest odpowiedzialny i nie ma tego ochronnego płotu między nami i szczekającego. W moim doświadczeniu, należy po prostu biegać dalej w większość przypadków i ignorować szczekanie. Czasami skończy się na szczekanie, nieraz pies od nas ucieka. Ale są odważniejsze psy (za zwyczaj te małe tzw kyrczki które są głośne no i na krótkie dystansy szybkie. Jeśli czujesz że raczej outsprintujesz takiego kyrczka to biegać dalej i po prostu potraktować to jako sprint w czasie biegu (znamy swoje możliwośći) i właśnie tak postępowałem. Piesek się zmęczył a ja dalej. Czy kopnąć lub rzucic kamień? Można ale do końca nie wiadomo jak piesek zareaguje.
Jeśli pies jest większy to być może nas dogoni i pokryżie, więc warto nie ryzykować ...Miałem raz sytuację i wtedy zwolniłem do spacerku a pies za mną również przez parę minut i odrazu przestał warczyć. Nie należy wtedy nagłe ruchy stosować..
Przedewszystkim, lepiej być ostrożny szczególnie jeśli panicznie boimy się psów, być może jest szansa zmienić kierunek trasy jeśli czujemy zagrożenie, tylko co jeśli na zakręcie będzie psów więcej? A co jeśli w lesie spotkamy dzika lub wilka?;-)
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady co zrobić z czworonogami, to proszę o komentarz lub wpis.
John
ps. przepraszam za błędy ortograficzne.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |