2009-09-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dojrzewanie (czytano: 354 razy)
W życiu to tak chyba jest…Ostatnio marudziłam, że nie mam czasu na treningi, ze dzieje się wokół mnie dużo rzeczy bo tak rzeczywiście jest. Nigdy nie sadziłam, ze przejście na własny rachunek tak się opłaci. Mam mnóstwo pracy i dużo planów. Na brak zleceń nie narzekam a są to zlecenia do których musze się przygotować. Czuje, że przez te pół roku rozwinęłam się niesamowicie.
Nie chcę zapeszać bo wszystko się może zmienić, ale tak może być wszędzie, nawet jak bym została w Firmie to mogliby mnie wywalić np. z powodu kryzysu. A tak jestem w 99% odpowiedzialna za to co robię. Dobrze mi z tym.
Nie ukrywam, że w związku z tym bieganie poszło troszkę na drugi plan. Już nie raz marudziłam, że mam wyrzuty sumienia z tego powodu i nie mam zamiaru tego powtarzać. Ale teraz tak sobie myślę, że to może jakiś znak. Może to jest moment na to aby skupić się na tych rzeczach które zaczęłam. Czasem miałam dylemat iść pobiegać czy przeczytać jakiś ważny artykuł czy może obejrzeć film. Teraz nie mam tego problemu.
Dzisiaj od rana przeczytałam sobie wpisy Marysieńki i wiem, ze to zabrzmi okrutnie i może nie powinnam pisać tego na forum, ale one troszkę poprawiły mi nastrój…tzn. pomyślałam sobie, ze Marysi musi być strasznie ciężko bez tego biegania i pewnie mój ból to musi być pikuś….PALM PIKUŚ ;-)
Tak naprawdę to mam tyle różnych myśli i rzeczy które chciałabym opisać i pewnie to zrobię wcześniej czy później chyba ze zabraknie mi czasu i gdzieś mi ulecą ;-)
Marysia wielokrotnie mnie „krytykowała” za moje marudzenie dotyczące wieku i dlatego teraz się troszkę odniosę do tego. Czuję, że dojrzewam, że wkraczam w inny moment. Moje potrzeby sa inne, a nawet perfumy zmieniłam ;-) Nie mam z tym problemu, ale ta zmiana mnie zaskakuje i jest mi troszkę nieswojo z tym, ale nie mogę powiedzieć, że jest mi z tym źle.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2009-09-14,11:04): Paulinko..młoda kuzko....cieszę się, że mój ostatni wpis poprawił Ci humorek...(szczerze cieszę się)bo ten ostatni wpis chyba nie tylko o mnie był..uważam, że wiele osób myśli podobnie jak ja...ale nie ma "odwagi" głośno o tym powiedzieć...ja mam:)))) biegaczka;-) (2009-09-14,21:13): Męzczyźni rozwijają się do 3-go roku życia ...potem tylko rosną! jacdzi (2009-09-15,14:51): A fe Paulinko! Zamiast sie cieszyc ze wygralas milion na loterii wolisz sie cieszyc ze sasiadka nie wygrala i jeszcze noge zlamala. biegaczka;-) (2009-09-15,20:19): Jacku to nie tak...Myslałam tylko że skoro Marysi udało sie wrócić do biegania po takich cięzkich przeprawach to mnie tez się uda...jestem ostatnia do tego aby się cieszyc z cudzego nieszczescia! kokrobite (2009-09-17,17:29): Życie to długa książka. Jest w nim miejsce na różne rozdziały. Kilka lat temu pracowałem od świtu do nocy i nie miałem czasu nie tylko na bieganie, ale nawet myślenie o nim. biegaczka;-) (2009-09-18,21:13): Korkobite całkowiecie sie z Tobą zgadzam i naprawdę myślę, że nic nie dzieje się bez powodu...
|