2009-08-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Katorżnik 2009 (czytano: 332 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=2&code=1811
Bieg Katorżnika. Zadebiutowałem w nim razem z moj± Kasi± cztery dni po feralnym wypadku z kolanem. W sobotę wyruszyli¶my z Warszawy, nocleg zaklepany w zajeĽdzie „Złota Róża” :) ok. 30 km od Kokotka, gdzie odbywały się zawody. Wszędzie wokół kwatery były już zajęte, więc wybrali¶my ten zajazd. Jeszcze tego samego dnia odebrali¶my pakiety startowe i obejrzeli¶my z grubsza teren o¶rodka.
Nazajutrz start…co tu dużo opisywać, relacji w portalu i tak jest sporo, ł±cznie ze ¶wietnymi filmami. Duże to było przeżycie. Wielka wspólna radocha z upodlenia w błotsku :) ponad 2,5 godziny na 13 km pełnych atrakcji. jakby mi jaki¶ kapral kazał tak polecieć w wojsku to bym się zapienił i zabuntował, a tak to jeszcze zapłaciłem za to i mam ochotę wrócić w przyszłym roku. Ale podtrzymuję wersję, że je¶li chodzi o regularne starty to wolę asfalt ;)
Jedyne co mnie martwi to stan mojego kolana. Po Katorżniku ból wrócił i to mocniejszy.
Rozcięcie przed biegiem było zagojone, jednak po biegu okazało się że rana się „od¶wieżyła”, zreszt± kolanami też zaliczyłem parę konarów, mimo ostrożno¶ci i wolnego tempa. Teraz jest już dobrze z gojeniem, ale ból nie ustępuje. Przy chodzeniu nie boli, za to wstanie zza biurka lub trucht powoduje ostre kłucie w wewnętrznej stronie kolana.
Nie trenuję już 8 dni i męczę się trochę brakiem ruchu. mógłbym potrenować z ciężarkami albo pój¶ć na basen, ale na to miałem ochotę tylko przy okazji treningów biegowych. Tak to mi się nie chce. Zaczyna się do mnie dobierać leń. Dlatego muszę jak najszybciej wyleczyć kolano, tym bardziej że wobec opuszczenia maratonu wyznaczyłem sobie nowe cele: udział w Ekidenie w ekipie Vege Runners, starty na dychę w Uniejowie i Biegu Niepodległo¶ci, po drodze pi±tki w biegu Bemowa i rekreacyjna dycha „Biegnij Warszawo”. Małe to cele wobec tego co miałem przygotowane na 27 wrze¶nia, ale cóż…trzeba zweryfikować plany i ruszać, byle do przodu. To jedynie słuszna koncepcja.
W linku bezapelacyjne bohaterki Biegu Katorżnika :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora adam71 (2009-08-21,18:04): A trzeba było do tej rany na kolanie kilka pijawek z bagna podł±czyć, na pewno by pomogło. Isle del Force (2009-08-21,19:25): Pijawki jeszcze powinny wystawić rachunek za swoje usługi. Szybko by cię postawił na zdrowe nogi.
|