2009-06-07
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV Ekologiczny Nocny Godzinny Bieg w Siemianowicach Śl. (czytano: 270 razy)
Piątkowy wieczór postanowiłam spędzić na sportowo, a mianowicie wystartowałam po raz drugi w IV Ekologicznym Nocnym Biegu Godzinnym w Siemianowicach Śl.
Zawody te należą do moich ulubionych startów. Atmosfera, która panuje w trakcie tej imprezy jest niesamowita, a bieg przy świetle pochodni dodaje pewnego uroku i...magii.
W tym roku triumfowałam, choć nie było lekko. Zajęłam pierwsze miejsce i wygrałam zaledwie 10m. Ola, która za mną biegła w pewnym rodzaju była dla mnie dopingiem...trudno było się od niej oderwać, chociaż na 100m. Cały czas razem biegłyśmy...ja z przodu, Ola za mną. W trakcie biegu byłam przekonana, że nie dam rady, ale z przysłowiową "głową" udało mi się w miarę rozsądnie rozłożyć siły, tak, aby mieć mała rezerwę na koniec.
Ciężko było kontrolować czas podczas biegu...ciemno, blask płonącej pochodni i znowu ciemno...patrząc na zegarek nic nie widziałam, dlatego też skupiłam się na równym tempie biegu i w miarę swobodnym oddechu. Nie mogłam pozwolić sobie na luźniejsze bieganie, ponieważ pogubiłam się z liczeniem okrążeń i nawet nie wiedziałam jakim tempem biegnę...wolniej czy szybciej niż w ubiegłym roku.
Musiałam dać z siebie wszystko...biegłam w drugiej turze...wiedziałam ile zrobiła pierwsza dziewczyna z 1 tury, niestety liczenie pokonanych okrążeń mi nie wyszło ;P, a więc nie pozostało mi nic innego jak mocno biec przed siebie.
Tak naprawdę spodziewałam się 2 miejsca...Ola jest zdecydowanie lepsza na krótszym dystansie, szczególnie, że jej czas na 10km to 40'15" i jest to czas, o ponad 1 minutę lepszy od mojej życiówki, ale się udało. Byłam zaskoczona i zarazem bardzo zadowolona. Uzyskałam wynik 13 814m, który jest lepszy od poprzedniego sezonu o ok. 400m.
Bieg ten na stałe znalazł się w moim kalendarzu, bo warto w nim wystartować. A więc w przyszłym roku plan: poprawienie wyniku, czyli...minimum 14km ;)))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |