2009-05-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Silesia Marathon (czytano: 332 razy)
Silesia Maraton 3 maj 2009 --->>> miłe zaskoczenie.
Mimo kiepskiego wytrenowania udało mi się osi±gn±ć dobry wynik. Nie pobiłam rekordu życiowego, ale 3:34'43" mówi wiele. Do pobicia czasu z Krakowa zabrakło mi zaledwie 6 minut - to niewiele.
Cały maraton bardzo dobrze się biegło, jedynie na ostatnich 3 kilometrach mię¶nie powoli się zakwaszały.
Z każdym pokonanym kilometrem zbliżałam się do mety, na sam± my¶l co¶ mnie pchało do przodu. Dobiegłam mimo ciężkiej trasy i pogody. Na ostatnim kilometrze dałam z siebie wszystko. Biegłam na 5 miejscu, ale na tym odcinku przesunęłam się o jedno miejsce. Przyspieszyłam ile sił w nogach i w rezultacie byłam 4.
Niestety nie mogłam zostać na dekoracji, ponieważ na ostatnim punkcie odżywczym wypiłam odżywkę, która sprawiła, że miałam problemy żoł±dkowe. Bardzo Ľle się czułam. Pech sprawił, iż karetka nie była zaopatrzona standardowe leki...st±d też musiałam jechać do domu. Cały dzień fatalnie się czułam.
Na drugi dzień czułam jeszcze mały dyskomfort, ale było już zdecydowanie lepiej.
Człowiek uczy się na swoich błędach. Odk±d pamiętam mój żoł±dek nie toleruje żadnych odżywek w trakcie zawodów i 1 godzinę po. Jedynie co mi pozostaje pić tylko i wył±cznie wodę.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora golon (2009-05-12,16:12): gratulacje wyniku :* to mamy podobne problemy z odżywkami na trasie , też po biegu 4energy w Katowicach nie pijam już izotoników na trasie tylko wodę :)
|