2009-04-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| echa startu (czytano: 174 razy)
To musiał być start ponad moje mozliwo¶ci-na adrenalinie,ambicji...Którys dzień z rzędu bol± nogi a podudzia najbardziej. Chodzę,truchtam,chodzę na Orbitreku,jeżdżę na rowerku stacjonarnym.Masaż, ma¶ci p-bólowe i rozgrzewajace na przemian...wiem ,że nie wolno sobie tego usprawiedliwić łatwo i odpu¶cić.Trzeba zagryĽć zęby,przełamać to,wykorzystać zaistniałe warunki.Nowej okazji aby się biegowo podnie¶ć może już nie być.Lata robi± swoje...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |