2009-03-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biszkek (czytano: 138 razy)
Wczoraj pierwszy na wyjezdzie trening.W nocy.Jet lag? Niewazne.Wazne,ze porzucalem w kosza - od dawien dwna nie mialem tej przyjemnosci....pocwiczylem na silowni dosc mocno , przebieglem 14 km w tempie 6,2 mili na godzine czyli ok 10,5 km/h izrobilem 10 km na rowerku.Zwazylem sie-224 lbs to chyba ok 100 kg....Jest z czego zrzucac. Planuje zejsc z waga w ciagu 4 miesiecy do 190 lbs
( 86 kg) i przygotowac sie do maratonu poznanskiego.To niepowtarzalna aktualnie i moze juz ostatnia okazja w zyciu wziac sie w garsc i cos jeszcze dobrze pobiec.Mam taka nadzieje.A potem juz tylko utrzymac forme i biegac w zawodach z przyjemnoscia....
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |