2009-01-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| styczen c.d (czytano: 200 razy)
do Dębna 14 tygodni, do Krakowa 15, dzis krosik 50' R:14 km :-) wczoraj miała być IR ale jakieś remonty trwają grr ... next time :-)
wskaźnikiem rosnącej formy ponoć jest spadająca odporność, co chyba w moim przypadku sprawdza się idealnie, w końcu w debiucie maratońskim wystąpiłem z podwyższoną temperaturą i bólem gardła i po nieprzespanej z tego tytułu nocy ble ... teraz jakoś chory nie jestem, mimo iż niedawno miałem anginę lecz czuje ze moja odpornośc jest na granicy, staram się jeść czosnek, miód, pije "kawę" żołędziówkę, zieloną herbatę, wrzuciłem znowu saunę do tygodniowego planu i zawsze ubieram się stosownie do pogody - będzie dobrze:-)
myśle powoli o przejściu na weganizm, ale ta myśl musi dojrzeć do mnie i muszę przeanalizować moją dietę i poeksperymentować troche w kuchni i w jadłospisie tak jak prawie rok dojrzewała do mnie myśl o porzuceniu mięsa zwierzęcego
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |