| Pamiętnik internetowy Kiedy, jak nie teraz...?
Agnieszka Urodzony: 1980-03-30 Miejsce zamieszkania: Gdynia Miasto z Morza i Marzeń
Liczba wpisów - 106
|
2013-08-19 | Życie - ciąg dalszy ciągu dalszego (czytano: 1678 razy)
W środę jadę do Warszawy, w czwartek z rana będę miała pobierany szpik. Jestem przebadana wzdłuż i wszerz, wszystko dopięte na ostatni guzik.
Mój biorca jest przygotowywany do przeszczepu, równolegle ja szykuję się do oddania szpiku.
Jak to wygląda?
Przez 4 doby, co 12h, robię sobie zastrzyk. To tzw. czynnik wzrostu – preparat, który ma pobudzić mój szpik do wyprodukowania jak największ...
| 2013-08-06 | Życie c.d. (czytano: 1526 razy)
Wczoraj po południu wróciłam z dwudniowej wycieczki do Warszawy.
Właściwie wycieczka to chyba złe słowo, bo jej jedynym punktem był szpital i badania.
Ale po kolei.
Na początku czerwca pojechałam do Warszawy na kompleksowe badania związane z przeszczepem, a dokładniej z pobraniem szpiku. Wtedy też klinika w której leży mój biorca (a podstępnie ustaliłam że mój szpik pojedzie do Niemiec, ale...
| 2013-05-21 | Życie (czytano: 1714 razy)
Pewnie część z Was wie, część pamięta....10.01.2009 roku moja siostra dowiedziała się, że jest chora na białaczkę. Taka wiadomość w pierwszej chwili jest jak wyrok.
Kasię uratował przeszczep szpiku kostnego. Wtedy ani ja, ani nikt z rodziny nie mogliśmy oddać Kasi swojego szpiku, po prostu nie pasował...
Natomiast znalazł się ktoś (teraz wiemy że w Niemczech), genetyczny bliźniak (młody mężczy...
| 2011-06-10 | U doktora... (czytano: 1823 razy)
Zarejestrowałam męża mego jedynego do okulisty. Nie badał wzroku od "kilku" ładnych lat, dużo, a nawet bardzo dużo pracuje przed kompem, no to postanowiłam, że musi profilaktycznie sprawdzić czy wsio ok. Czyli zasadniczo podobnie jak ze stomatologiem.
Tak więc Go zapisałam, przypomniałam kiedy nadszedł termin, dopilnowałam żeby poszedł... Swoją drogą, znam tylko 1 faceta (słownie JEDNEGO), któr...
| 2011-05-05 | Sport to zdrowie? (czytano: 4207 razy)
Aga wybrała się za wyścigi kolarskie. Krótka, szybka, mocno interwałowa pętla w lesie, coś pięknego... Nie ma to jak dobrze rozpocząć sezon.
A na zdjęciu dzień po zawodach. Nic nie pamiętam.
Oszczędzę widoku zanim mnie umyto, wyszorowano, zaszyto i generalnie doprowadzono do stanu jako takiej „używalności”. Patrząc na zdjęcia, które nie nadają się do publikacji (bądź co bądź, drast...
| 2011-01-18 | Nowa AM-ka :-)) (czytano: 2134 razy)
Co to ja miałam napisać.....
No, coś mnie tu dawno nie było. Ale i zajęć dużo i w ogóle, jakoś tak sama nie wiem czemu.
Aaaaa, już wiem! No przecież....
Tam ta ram tam tam.....!!!!
Powstawała w trudzie, znoju i czym tam jeszcze, ale w końcu jest!
Całkiem nowa strona AM-STUDiO – www.am-studio.eu
Nowy silnik, nowy design, nowe pomysły...
| 2010-11-18 | Włoskie wakacje - Wenecja (czytano: 2272 razy)
W październiku spędziliśmy z Michem urlop we Włoszech. Odwiedziliśmy wiele wspaniałych miejsc...to były takie nasze zaczarowane wakacje...
W głowie zostały piękne wspomnienia, na dysku masa zdjęć. Jak zawsze, zostawiamy sobie te, które „mówią”.
Na pierwszy rzut poszła Wenecja. Mówcie, co chcecie, mnie w pewien sposób oczarowała....choć słyszałam już opinię, że to dziura zalana wodą...
| 2010-11-09 | Jesienny Tułacz 2010 (czytano: 1946 razy)
Jest mi smutno....
Smutno, że Jesienny Tułacz 2010 jest już historią. Są za to fajne wspomnienia, których nikt nie zabierze. A co poniektórych boli to i owo...
Tak jak przypuszczaliśmy, obserwując pogodę w ostatnich dniach, impreza miała odbyć się pod hasłem: pada i błoto jest wszędzie. I tak też było.
W akcie desperacji, na kilka godzin przed startem, usiłowałam nawet zakupić wodoszczel...
| 2010-11-05 | W przeddzień tułacza :-)) (czytano: 1733 razy)
Jutro w nocy tułacz. Przed chwilą przeczytałam sobie swoją relację z zeszłego roku, wróciły wspomnienia... Właściwie nie, ja już od około tygodnia żyję tymi wspomnieniami i tym, jak to będzie w tym roku.
Żeby tradycji (krótkiej, ale jest) stało się zadość.... pada i błoto jest wszędzie...
Trochę przypomina to klimat tegorocznego Rzeźnika, no ale cóż... w listopadzie (zwłaszcza) jest spore pra...
| 2010-10-21 | Do przodu (czytano: 1826 razy)
Jak nic nie robię, to...po prostu nic nie robię.
Jak już się biorę za robotę to na 100%.
Tak więc przez najbliższe tygodnie, celem rozruszania się, realizuję coś takiego:
pon – zajęcia body shape (czyli wzmacniające poszczególne partie mięśni) + sauna infra
wt – bieganie
śr – basen (a Michu ze mną, żeby nie było....celem sportowej integracji rodzinnej)
czw – biegani...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|