2016-03-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Stres (czytano: 310 razy)
Gryzie mnie stres i trema.
Nic się nie stanie, jeśli nie dobiegnę do mety (chociaż akurat takiej opcji nie przewiduję). Nic się nie stanie, jeśli pierwszy półmaraton ukończę powyżej 2 godzin.
Nie dostanę żadnej nagrody, jeśli wykręcę taki czy inny czas.
Mam ambicję, żeby mój czas był krótszy, niż dwukrotność czasu zwycięzcy.
Mam ambicję zmieścić się poniżej 1:55
I jednocześnie mam świadomość, że porywanie się na półmaraton z przebiegiem od początku roku wynoszącym 150 km to głupota. I proszenie się o kłopoty, zwłaszcza na podbiegu na 19 kilometrze.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu (2016-03-30,16:32): Bez przygotowania nie ma się co napinac - lepiej wolniej, za to przyjemniej. Ścigac się będziesz, jak się dobrze przygotujesz. andbo (2016-03-31,09:23): Jak to nie dostaniesz żadnej nagrody - a "tzw. satysfakcja" to pies, że o medalu na mecie nie wspomnę!? Powodzenia...
|