2012-04-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton Dębno (czytano: 925 razy)
Na zawody wybrali¶my się w sobotę. Nasza ekipa liczyła trzy osoby:
Roman, Jarek i Ja. Jazda do wyznaczonego celu przebiegła praktycznie według planu. Tylko co jaki¶ czas nawigacja Jarka próbowała nas zmylić ;p. Do Dębna dojechali¶my troszkę póĽniej niż zaplanowali¶my, ale i tak nie przeszkodziło nam to w pój¶ciu na mszę. Po do¶ć długim kazaniu wygłoszonym przez troszkę nawiedzonego kapłana(nawi±zanie do koreańczyków ;p.)Udali¶my się po pakiety startowe, a następnie na pasta party. Po smacznym posiłku pojechali¶my do naszego hotelu w Witnicy. Po rozpakowaniu się zaczęli¶my przegl±dać zawarto¶ć pakietów startowych. Znalazł się tam ciekawy proporczyk z mapk± trasy biegu, chip oraz kupony regeneracyjne. Z soboty na niedzielę odbywało się wesele. Jednak dzięki Jarkowi, który zaopatrzył nas w stopery udało się zasn±ć. Po dobrze przespanej nocy wstali¶my przed 7 żeby następnie udać się na ¶niadanie. Zostali¶my usadowieni przy małym stoliczku, po chwili ku naszemu zdziwieniu zjawili się też inni biegacze. cdn...;p
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |