2011-10-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wola Pasikonska-Słupsk- Poznan (czytano: 383 razy)
Juz tylko kilka dni pozostało, do celu jaki sobie załozyłem na rok 2011, aby go osiagn±c. Korona- juz czuje jak zakładaja mi j± na głowe, myslec sobie moge...ale bardziej skupiam się nad tymi 42 kilometrami które zostały mi do "bramy raju" to juz nie s± przelewki bez treningów i jakos sie trzymam jesienne maratony nie przyniosły na szczescie żadnych kontuzji,....Wrocław i Warszawa dały a moze pokazały braki w przygotowaniu a inaczej pokazały że treningi sa potrzebne aby nie meczyc sie ponad 4 godz na trasie,.... 4:44 i 4:17 to nie sa czasy bliskie mej zyciówki,....ale fakt faktem ...pozostał Poznan kilkanascie tysiecy kroków do zobaczenia lini mety i.... wtedy zobaczymy co.....radosc, euforia i ciekawe co jeszcze...;)
Można powiedziec że do Poznania wyjezdzam juz dzis w nocy, tak sie złozyło ze wyjezdzam w delegacje do Słupska ....juz nie pierwszy raz ...praca po 12 godz od srody do piatku w sobote podróz pociagiem do Poznania ...w pewnym stopniu może sie przełożyc co do rezultatu ,....a że chciałbym zakonczyc to z mocnym akcentem to troche sie obawiam ....jak to bedzie .
Najwarzniejsze że jade do poznania z mocna głowa, bez kontuzji i pełen nadzieji w sukces który moge podkreslam moge osiagnać....
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |