2010-11-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nowa trasa we Wrocławiu. (czytano: 240 razy)
Otwarcie nowej trasy biegowej zmusiło mnie do wstania przed ósm±, żeby zd±żyć na wspólny start o 9. Wiatr bardzo mocny i klebi±ce się chmury zapowiadały nieciekaw± pogodę. Trasa bardzo malownicza, choć trochę sztucznie poprowadzona, dużo miejsc, gdzie można się zagubić, choć strzałki na razie bezpieczne i wskazuj± drogę, to jednak nie jestem optymist±, że przetrwaj± polski wandalizm (polski czyli bezmyslny) Bieg w grupie ma te fantastyczne cechy, ze zabija myslenie o zmęczeniu i nudę samotnego zastanawaiania się kiedy wreszcie bedzie ta meta. ¦cieżki oslonięte od wiatru, dużo lisci i spacerowiczów, rozmowy o maratonie i bieganiu gdy jest zimno i ciemno. Zebrało sie około 30 osób co w taka pogodę bylo sukcesem, radio nagłosniło akcję, bezpo¶rednia relacja na antenie i dobre humory biegn±cych, w¶ród których 10-11 letnie dziewczynki, które wytrzymały tempo ok. 6 min/km. do 4 kilometra. Pocz±tkowo bieglem w rekawiczkach ale potem już stały się niepotrzebne. Po pierwszym kółku, ktore liczyło 5230 metrów, krótka przerwa i drugie okrażenie, chyba nawet szybsze od pierwszego (na 5 km miałem ok. 28 minut), ale na drugie okr±żenie zdecydowało się może kilka osób - większo¶ć rozeszła się szybko do domu. Kondycyjnie na czwórkę, a nogi dalej jedynie na dostateczny.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |