2010-05-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Życiówka na Biegu Europejskim w Gdyni!!! (czytano: 1601 razy)
Ależ dużo było niepewno¶ci, czy uda mi się złamać 47 minut w biegu na 10km. Owszem czułem ,że jestem w stanie to zrobić ale przed biegiem dopadła mnie ...trema. Tak , trochę mnie to zaskoczyło - cóż widocznie zacz±łem prawdziwie przeżywać swoje biegi :-).
Dodatkow± motywacj± był doping mojej trzyletniej córeczki i żony oczywi¶cie - fajnie mieć zagorzałe fanki;-)
Bieg odbył się w pięknej słonecznej pogodzie przy przyjemnym zefirku (zadziwiaj±ce było ,że godzinę przed biegiem i chwilę po nim na niebie go¶ciły chmury.
I w tych to pięknych okoliczno¶ciach przyrody przebiegłem dyszkę w czasie 46:09 brutto ( netto w/g mojego zegarka było nawet poniżej 46 minut - no ale nie jest to czas oficjalny).
Super dzień - a rado¶ć córeczki po udekorowaniu jej pięknym pami±tkowym medalem - bezcenne!!!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |