2010-01-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| TO JEST TO :))) (czytano: 436 razy)
Rok kalendarzowy się zakończył i rozpoczął nowy. To dobry moment na podsumowania i postanowienia.
Moje bieganie nie osiągnęło jednak jeszcze pół roku więc w zasadzie nie ma czego podliczać i komentować. No może z jednym wyjątkiem. Nie podejrzewałam siebie, że będę w stanie w tym roku ukończyć półmaraton, kiedyś owszem ale nie po trzech miesiącach biegania. Udało mi się być może dlatego że musiałam przekonać samą siebie że potrafię to zrobić, a tym samym mieć motywację do kontynuacji tego co zaczęłam.
Wszystko jednak jeszcze przede mną a to mnie cieszy najbardziej, że będę mogła zmierzyć się z tym co mi jeszcze nieznane, poznać swoje możliwości, zaskoczyć się nie raz, odkryć w sobie to co drzemie gdzieś ukryte:)))
Jedno mogę powiedzieć na pewno, że sprawia mi to niewyobrażalną przyjemność. Nie spodziewałam się, że mimo deszczu, wiatru, mrozu będzie chciało mi się wychodzić na trening i to z uśmiechem na mordce:))) Że bieganie będzie idealnym lekarstwem na stany melancholijno-depresyjne i kumulującą się złość i bezradność.
Nie mam postanowień na ten rok.....choć właściwie mam jedno:
SPEŁNIAĆ SWOJE MARZENIA!!!
A jednym z moich malutkich marzeń jest przebiegnięcie maratonu i to właśnie zrealizuję...mam nadzieję....i chcę w to wierzyć...i wierzę......tak chyba wierzę:)))
Drugie marzenie związane z bieganiem zależy już nie tylko ode mnie ale liczę że przyjdzie taki czas że stanie się faktem:)))
Bo chcieć to móc:)))
Dziękuję Wam za każdy wyraz wiary w moje możliwości i każde słowo pochwały, które umacniały moją motywację.
CHCĘ ŻEBY CHCIAŁO MI SIĘ CHCIEĆ TAK JAK MI SIĘ CHCE:)))
Na fotce ”miłe milszego początki” czyli pierwsze zawody; z mamą i córką:)))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora kudlaty_71 (2010-01-04,15:01): ...Gosiu...ten maraton, to w Twoim przypadku rzeczywiście jest jedynie malutkie marzenie...jestem o tym przekonany...oczywiście mając na uwadze, jak szybko i w jakim stylu uporałaś się z półmaratonem...jestem pod wielkim wrażeniem...tym bardziej, że ja po dwóch miesiącach od powrotu do biegania, zdycham na 4 km... Rufi (2010-01-04,15:10): Gosia nam wszystkim jeszcze pokaże :-) Gosiulek (2010-01-04,15:13): o matko...Elu ale co pokażę?;))) Gosiulek (2010-01-04,15:16): Wiesiu dzielna może jestem ale jeszcze nie nadążam;))) Marysieńka (2010-01-04,16:30): Jesteś "charaktreną" babeczką, więc taki maratonik to dla Ciebie małe piwko w dużym kuflu..trzymam kciuki:))) szlaku13 (2010-01-04,18:35): Trzymam kciuki... Jeszcze miesiąc (może dwa) temu myślałem o włączeniu do swoich noworocznych postanowień jakiegoś maratonu na jesień 2010... Ostatecznie nie znalazło sie dla niego miejsca... nie dlatego że nie chcę, czy się boję... Jeszcze nie wiem dokładnie, ile tygodni, albo miesięcy będę pauzował z powodu kolana... Nawet jeśli nie będzie to aż tak długa przerwa, to i tak nie zamierzam porywać się z motyką na słońce... Do mojego pierwszego maratonu chcę się dobrze przygotować, a nie pobiec na "chybił, trafił"... tzn. chcę mieć formę na całe ponad 42 km biegu i żadne marsze nie wchodzą w grę... :) Zatem realnym bardziej jest start 2011...
Tobie Gosiek szczerze kibicuję... i zazdroszczę, że Ty będziesz pierwsza... :) Musisz być, bo Twarda z Ciebie "Rodzyna"! :))) Gosiulek (2010-01-05,07:47): Tomaszu przywołuję Cię do porządku, tak publicznie imputować mi takie rzeczy i Ty jako Ojciec Chrzestny:) Gosiulek (2010-01-05,07:53): Arturo będę pierwsza czy nie będę to się okaże a Ty lecz kopytko żebym mogła Cię pogonić choć na dyszce;))) Gosiulek (2010-01-05,07:56): Gosia znasz moją odpowiedź:))) szlaku13 (2010-01-05,09:47): Na dyszce Gosiek to Ci nie dam szans... choćbym kulasa miał ciągnąć po ziemi... :))) Gosiulek (2010-01-05,09:49): :)))i o to chodzi życiówki mamy wtedy gwarantowane;))) Rufi (2010-01-05,11:27): dobre bieganie :) tygrisos (2010-01-05,11:45): świetna fotka :) No i życiówka faktycznie gwarantowana, tez zrobiłem w zeszłym roku :D Gosiulek (2010-01-05,12:05): oj Elu ja się będę starać ale co z tego będzie kto wie:) Gosiulek (2010-01-05,12:09): gratuluję Maciej i do następnego wspólnego treningu:) jacdzi (2010-01-11,12:58): Spelniaj swoje marzenia, to gwarancja szczescia.
|