2009-01-25
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| poprzedni sezon zawalony na całej linii, ale zaczął się nowy :) (czytano: 485 razy)
2008 zakończył sie dla mnie spektakularną porażką - dzień przed XX jubileuszowym Biegiem Niepodległości tak przykopałem w fotel, że chodzić nie mogłem a co dopiero pobiec.
No cóż bywa i tak. Minęły trzy miesiące, w grudniu przyszedł na świat Olek, no i dziś pierwszy raz wskoczyłam w buty i pobiegłem symboliczne kółeczko na Wyścigach.
Korzystając z piękanej pogody (5 stopni i słonko)wcześniej godzinę jezdziłem na motorze (stara dobra DR650RS) i jakby było mało postanowiłem się przebiec - choć jeszcze na porannym spacerze myślałem - "jakież to bieganie nudne" ;)
Ale zobaczyłem dwóch wariatów na Wyścigach i wystarczyło by się RUSZYĆ... No i już nie chcę planować, bo obawiam się, że znów z tego nic nie wyjdzie, ale może jakimś cudem w tym roku trochę więcej pobiegam. Już nawet nie celuję w maratony :) ale choćby te 3x30min na tydzień przynajmniej...
No cóż pożyjemy zobaczymy, jak się uda zorganizować to było by fajnie, może w tym roku Bieg Niepodległości zaliczę :)
Czasu dość dużo ;)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |