| Pamiętnik internetowy Wspomnienia
Łukasz Kubiak Urodzony: 1977-11-24 Miejsce zamieszkania: Luboń
Liczba wpisów - 25
|
2013-04-17 | Łódź Maraton Dbam o Zdrowie (czytano: 1286 razy)
Miała być życiówka a była lekcja życia i pokory do Królewskiego dystansu :)
Łódź przywitała mnie i innych zawodników w sobotnie popołudnie niezbyt optymistyczną pogodą . Około godz. 19 zaczął padać deszcz, który miałem nadzieję, że do rana przestanie.
Po całym tygodniu ciężkiej pracy padałem z nóg i marzyłem tylko o jednym - SPANIU :)
Wstałem dość wcześnie i ku mojemu zaskoczeniu nadal PADA...
| 2013-02-24 | oj te wirusy, jak ja WAS nie na widzę !!!! (czytano: 1049 razy)
Nie wiadomo skąd i kiedy zaatakowały mnie te wstrętne wirusy ?!?!?!
Przecież wszystko robiłem zgodnie ze sztuką !?!?!? chodziłem wcześnie spać, odżywiałem się (przynajmniej tak mi się wydaje) tak jak należy, jadłem witaminy…. No może ostatnio miałem więcej na głowie ale to nie był powód do tego aby mnie od razu atakować :(
Choroba była na tyle silna że musiałem przerwać treningi na cały t...
| 2012-09-14 | Kraków (czytano: 1207 razy)
Po ostatnim kontrolnych zawodach przed Cracovia Maratonem byłem bardzo pozytywnie nastawiony na start i nie miałem wątpliwości, że to będzie MÓJ czas. A to wszystko za sprawą poprawienia życiówki na dystansie 10km. Chyba nigdy nie wierzyłem, że będę w stanie zbliżyć się, a co dopiero złamać magiczną dla mnie barierę 40 min na 10km. A tu proszę, złamałem i to jeszcze o ile :))) Końcowy czas 38̵...
| 2012-05-17 | Emocje (czytano: 1271 razy)
Miniony weekend był dla mnie prawdziwym wulkanem emocji i radości, które dostarczyły mi bardzo dużą dawkę pozytywnej energii i prawdziwą falę testosteronu :)))
Być może piszę nie chronologicznie w stosunku do ostatniego wpisu tj. przeskok o jeden tydzień, ale musiałem się podzielić i jak najszybciej przelać swoje myśli na papier:)
W piątek wieczorem zacząłem pakować wszystkie rzeczy potrzeb...
| 2012-05-09 | Wielki come back (czytano: 1405 razy)
Wielki come back….
Kolejne dni były już tylko kontynuacją dobrej passy. Z treningu na trening czułem się coraz lepiej jeżeli chodzi o kolano, lecz nie można tego samego powiedzieć o mojej kondycji. Prawie dwa tygodnie bez biegania dawały o sobie znać w postaci podwyższonego tętna i bardzo ciężkiego oddechu, a w sobotę miał być mój „wielki dzień”.
Wielki dzień to może za dużo...
| 2012-04-30 | Przygotowań c.d. (czytano: 1169 razy)
X; XI… Tydzień
Po długiej przerwie mam wreszcie czas i chęci coś nie coś napisać :)))
Kolejne tygodnie to była jedna wielka walka z czasem, słabościami i problemami, które mnie napotykały.
Po mimo tego wszystkiego udało mi się i tak czy tak jak na moje możliwości wiele osiągnąć. A może to dzięki nim, było tak DOBRZE !!! Ale po kolei.
Po wyleczeniu infekcji przyszedł czas na nadrabi...
| 2012-03-12 | IX tydzień (czytano: 1249 razy)
IX Tydzień
TRAGEDIA !!! INFEKCJA !!!
Piszę tą część ze sporym opóźnieniem, ale niestety nie miałem siły pisać! nie miałem siły myśleć! i nie miałem nawet siły, aby normalnie egzystować!
Poniedziałkowy poranek był bardzo ciężki, ale myślałem, że to tylko efekt niewyspania, jednak w miarę upływu dnia czułem się coraz gorzej. Pojawiał się od czasu do czasu suchy męczący kaszel i ogólne ...
| 2012-03-02 | Wirusy..... (czytano: 2335 razy)
No i zaczęło się ……
Wirusy, wirusy i jeszcze raz wirusy ….. :(
W końcu i mnie dopadły nawet nie wiem jak i kiedy ale jakie ma to znaczenie.
Jedna rzecz jest pewna, nie mogę przez NIE biegać!!!! a było już tak dobrze, było już tak dużo kilometrów wybieganych w tygodniu, było już tak szybko i co i teraz NIC!!!
Jedna rzecz jaka tera została to łóżko i leki. No właśnie leki ...
| 2012-02-28 | VIII tydzień - cel coraz bliżej (czytano: 1217 razy)
VIII tydzień
Z tygodnia na tydzień wszystko idzie zgodnie z planem, którego staram się trzymać za wszelką cenę, bo wiem, że każda odchyłka-wyłamanie się od założeń może zniweczyć wszystko. Jestem pod tym względem strasznie uparty i sumienny. Czasem mam wrażenie, że aż za nadto, ale chyba dzięki temu i dodatkowo jeszcze dzięki dużej i ciężkiej pracy, tyle udało mi się osiągnąć. Nie będę tego uk...
| 2012-02-23 | VII Tydzień (czytano: 1096 razy)
VII tydzień czyli drugi cykl przygotowań czas zacząć !!!
Pierwszy cykl przygotowań jest już mną. Po wzmacnianiu siły przyszedł czas na pracę nad szybkością i wydolnością, co nie będę ukrywał jest dla mnie bardziej męczące i wyczerpujące, niż praca nad siłą. Jednak po ostatnim roku i tą formę treningową polubiłem, no może nie tak bardzo jak podbiegi, ale rozpędzenie „mojego pojazdu” ...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|
|
|