Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Przeczytano: 462 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:0/0

Twoja ocena:brak


III Półmaraton Hajnowski
Autor: Ryszard Pater
Data : 2003-04-16

Krótkotrwałe oziębienie pod koniec pierwszej dekady kwietnia ani Niedziela Palmowa nie przestraszyły amatorów biegania w III Półmaratonie Hajnowskim. Jakby na przekór na starcie zgłosiło się 93 zawodników - co jest rekordem imprezy, a ukończyło 92. Dla przypomnienia, pierwszy półmaraton ukończyło 57 zawodników, drugi -70.

Pogoda doskonała dla kibiców, pozwalająca wygrzać się w pięknym słońcu, dla zawodników była mniej korzystna - stąd skurcze i naciągnięcia mięśni nóg. Jednak dzięki ogromnej ambicji po przebiegnięciu kilkunastu kilometrów nikt nie chciał rezygnować z biegu.

Bieg znów miał obsadę międzynarodową - 4 Białorusinów i jeden Niemiec. Białorusini wygrali bez problemu, a Gordiejew pobił nawet rekord trasy o dwie minuty. Po zamianie w kantorze złotych na dolary szybko ruszyli za wschodnią granicę. Ci, którzy biegają głównie dla pieniędzy do Hajnówki nie przyjeżdżają. Nagrody rzeczowe nie są dla nich żadną motywacją. Za to spotkać tu można prawdziwych amatorów, dla których najważniejszym celem jest sam start w zawodach, możliwość pobicia rekordu życiowego na atestowanej trasie i spotkanie z przyjaciółmi.

Organizatorów zawodów cieszy stały wzrost ilości uczestników, martwi mała ilość osób, które brały udział we wszystkich biegach. Po prześledzeniu list wyników z trzech lat znalazłem zaledwie dwanaście takich osób. Warto je wymienić i w przyszłym roku namówić do ponownego startu. Są to:

- Barbara Krawczyk z Samborowa-b. mistrzyni Polski w biegu na 1500 m,
- Andrzej Zieniewicz z Białegostoku,
- Tarasij Ostrowierch z Hajnówki ,
- Arkadiusz Stasiewicz z Hajnówki,
- Mariusz Niziński z Łomży,
- Bogusław Myszkiewicz z Warszawy,
- Aleksander Prokopiuk z Hajnówki,
- Piotr Burnos z Łomży,
- Romuald Rakowski z Hajnówki,
- Andrzej Kubicki z Hajnówki,
- Wiera Stasiewicz z Hajnówki,
- Leoncjusz Stasiewicz z Hajnówki.

Na liście umieściłem tylko tych zawodników, którzy ukończyli wszystkie biegi. Warto jednak podkreślić, że sporo osób wystąpiło po raz drugi i jak twierdzili, jeśli zdrowie pozwoli, przyjadą również za rok. Są to głównie osoby starsze, którym już nie w głowie jest ściganie się w Mistrzostwach Polski w maratonie i którym przypadł do gustu klimat hajnowskiej imprezy.

Wiele osób stara się uczestniczyć w jak największej ilości biegów rozgrywanych w Polsce, stąd ich jednorazowy udział. Wielkimi nieobecnymi są na pewno tacy biegacze, jak Jan Goleń, Tadeusz Dziekoński, czy Andrzej Grzybała. Ten ostatni był wprawdzie w Hajnówce, lecz ze względu na kontuzję nie wystartował.

Jan Goleń jest osobą, która oprócz biegania potrafiła to swoje bieganie w Hajnówce wspaniale opisać. Dzięki uprzejmości autora jego relację z ubiegłorocznego półmaratonu umieściłem w biuletynie wydanym przez organizatorów, poświęconym dotychczas rozegranym biegom.

Tadeusz Dziekoński jest uczestnikiem największej ilości startów w maratonach w Polsce, dlatego ważniejszy był dla niego start w Dębnie. To on dokonał pomiaru i atestował trasę półmaratonu. Sądzę, że jeszcze nie raz wystartuje w przyszłości w Hajnówce.

Wśród osób startujących po raz pierwszy na uwagę zasługują przede wszystkim: Krzysztof Dudzis z Ełku, znany z przebiegnięcia trasy Ełk-Watykan i Bogdan Barewski, który wygrał maraton na...Antarktydzie.

Jak w każdych biegach długodystansowych startowały w Hajnówce osoby niepełnosprawne. Dużo uznania mam dla biegaczy, którzy podjęli się biec w parze z osobami niewidomymi, pozostawiając na boku swoje ambicje. Andrzej Kubicki z Hajnówki, biegnący z Ryszardem Sawą z Warszawy, choć uzyskał czas gorszy od ubiegłorocznego o 6 minut, był po biegu b. zadowolony, że mógł pomóc swemu partnerowi.

Leoncjusz Stasiewicz z Hajnówki miał dodatkową satysfakcję, bo biegnąc z Grzegorzem Powałką z Warszawy pobił swój rekord życiowy aż o 12 minut. W ubiegłym roku Pan Grzegorz biegł z Aleksandrem Prokopiukiem i wtedy uzyskał wynik zaledwie o 3 sekundy lepszy.

Wśród kobiet było 8 uczestniczek. Kolejność dwóch pierwszych była identyczna jak w ubiegłym roku-Magdalena Lisiecka przed Barbarą Krawczyk. Znakomicie pobiegła Małgorzata Cieśluk z Warszawy (niedowidząca), pierwszy raz startująca w Hajnówce. Wierze Stasiewicz z Hajnówki udało się pobić rekord życiowy aż o 12 minut, natomiast Joanna Kosaczuk z powodu skurczów nóg z trudem dobiegła do mety. Na słowa uznania zasłużył Tadeusz Andrzejewski z Warszawy, który przerwał bieg, by udzielić zawodniczce pomocy.

Pecha miał najstarszy uczestnik biegu Jan Niedźwiedzki z Warszawy, którego zmogły niedyspozycje żołądkowe, ale bohatersko dotarł do mety ze sporym opóźnieniem w stosunku do ubiegłorocznego czasu. No cóż, ułani nie poddają się tak łatwo.

Podczas rozdawania nagród, oprócz tych oficjalnych (pieniężne w kategorii open, rzeczowe-oczywiście rzeźby żubrów i inne) były również nagrody osobiste:

- dla anestozjologa Mariana Nowickiego od anestozjologa Tarasija Ostrowiercha,
- dla Magdaleny Lisieckiej, która wyprzedziła bezpośrednio Andrzeja Radzymina od wyprzedzonego,
- dla Barbary Krawczyk za trzykrotny udział w imprezie od Bogusława Myszkiewicza,
- dla najlepszej pielegniarki Wiery Stasiewicz,
- dla najlepszego lekarza ZOZ Hajnówka-Tarasija Ostrowiercha od dyrektora Grzegorza Tomaszuka,
- dla prezesa Tadeusza Andrzejewskiego od Aleksandra Prokopiuka (oprawione rogi koziołka),
- dla biegającej rodziny Wiery, Leoncjusza i Arkadiusza Stasiewiczów,
- dla Bogusława Myszkiewicza za propagowanie hajnowskiego półmaratonu,
- dla Aleksandra Prokopiuka za duży wkład w przygotowaniu imprezy,
- dla hajnowskich zawodników książka "Historia sportu w Hajnówce" od autora.

Każdy zawodnik otrzymał koszulkę, medal (część z nazwiskami zawodników), biuletyn i komunikat zawodów

Po oficjalnym zakończeniu około pięćdziesięcioosobowa grupa chętnych wraz z osobami towarzyszącymi udała się kolejką wąskotorową do Postołowa na ognisko. Była to najprzyjemniejsza część hajnowskiej imprezy, przeplatana pieczeniem kiełbasek i konsumpcją, rozmowami starych i nowych znajomych, wymianą doświadczeń i propozycją zmian w następnej edycji biegu. Np. Andrzej Zieniewicz zaproponował zwiększenie ilości kategorii a Krzysztof Dudzis uważał, że należy przyznać większą ilość nagród pieniężnych.

Niestety, wiadoma jest wszystkim sytuacja finansowa w kraju i należy się tylko cieszyć, że znów udało się zorganizować hajnowski półmaraton dzięki poniższym sponsorom:

RUNO, SP ZOZ Hajnówka, Ergo Hestia, Dom Lux, PEC, Bojar, Apteka ,,Aloes", PHU OKRETET, PKO BP, Gabinet Stomatologiczny Aleftyny Tomaszuk, Nadleśnictwo ,,Hajnówka" , Starostwo Powiatowe, Piekarnia ,,Podolszyńscy", BUDOMEKS, ZS z DBJN w Hajnówce, PW i K, Koło Łowieckie ,,Żubr". Dziękuję w imieniu organizatorów, biegaczy i kibiców.

Do zobaczenia za rok.

Ryszard Pater



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Arti
00:42
¦migło
23:06
grzedym
23:05
soniksoniks
22:33
42.195
22:10
fit_ania
22:10
Citos
21:35
heelmaes
21:29
Marcin Kaliski
21:13
BULEE
20:59
uro69
20:55
Admin
20:35
Raffaello conti
20:31
Wojciech
20:26
gpnowak
20:26
eldorox
20:18
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |