Bardzo się cieszę, że w tak trudnym i dziwnym roku 2020, spotkałem WAS na swej biegowej drodze i nie straciłem roku 2020 na kanapie. Wasze projekty: CZTEREJ JEŹDZCY APOKALIPSY i SIEDEM CUDÓW ŚWIATA, dały mi motywację i powód, żeby wychodzić pobiegać!
Podwójne kilometry (najpierw o medale a później z medalami po części każdej z tras) dały spory przebieg km i jeszcze więcej EMOCJI. Z uwagi na fakt, że mam pewne ograniczenia biegowe (muszę biegać na zaciągniętym hamulcu), projekt SEVEN WONDERS wzmocniłem tym, co daje mi bieganie, bo ma to dużą wartość dla mnie.
Dzięki bieganiu:
1. Odzyskałem kreatywność, która jest mi bardzo potrzebna w pracy handlowca w branży FMCG międzynarodowej korporacji.
2. Wzmocniłem pozytywną pewność siebie, nawet potrafię się chwalić swoimi drobnymi osiągnięciami i zdjęciami (za którymi jakoś nigdy nie przepadałem). Uzupełniają mój garaż/siłownię i zarazem miejsce spotkań ze znajomymi. Dodają mu klimatu (jak wszyscy twierdzą), bo tabliczki/plakaty i inne kupione gadżety itd są fajne, ale to nie wszystko.
3. Zacząłem też bardziej dbać o siebie, swoje "ja" i swoje cele, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Tytułową "ŚCIANĘ" lub "MUR", każdy może spotkać w swoich codziennych wyzwaniach i zadaniach. Ściany/mury jak się okazuje można pielęgnować, zburzyć, zostawić ruiny lub odbudować na nowo, jak kto woli. Wykorzystałem ściany i mury budynku NOSPR w Katowicach, gdzie uwielbiam biegać. Nawet muzyka mogłaby się nadawać do tego zwiastuna, polecam zobaczyć utwór do końca!
P.S. Trochę się zbierałem z napisaniem do Was od ukończenia tego projektu, bo musiałem się pozbierać. Już jest dobrze. 21 grudnia, 3 dni po odebraniu kompletu medali, mój kardiolog poprosił o czas dla siebie na sprawdzenie badań i oczywiście dla mnie. Pół roku bez biegania, całe 6 miesięcy. Dopadła i mnie własna ściana!!!!!, ale ją przetrwam i wrócę silniejszy.
Ufam swojej dwójce kardiologów, bo przeprowadzili mnie przez 3 maratony i dali zielone światło na bieganie w zawodach. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu na powrót do biegania. Ustaliliśmy wspólnie, że mogłem spokojnie dobiegać swoje projekty biegowe do 31 grudnia i od 1 stycznia ruszyłem spokojnie z kijkami.
Brakuje mi cholernie biegania, staram się szukać pozytywów w nordic walking. Na razie znalazłem trzy pozytywy:
1. Więcej dostrzegam po drodze, chociaż krótszej.
2. Kupiłem kijki żonie i już byliśmy razem sobie też pochodzić.
3. Zamówiłem kijki dla mamy, bo ma urodziny 14 stycznia. Ma rozrusznik serca i zawsze kombinowałem, jak ją bezpiecznie ruszyć z kanapy. Dopiero ostatnio na to wpadłem.
Znajdę i czas na kilka regularnych bardzo wolnych wspólnych spacerów z mamą.
Pozdrawiam
Tomek Trocki
Od redakcji: jeżeli zaciekawiły Was medale z naszej serii SevenWonders - Siedem Cudów Świata - zapraszamy do odwiedzenia strony Z ZAPISAMI
Autor: ttrocki@hotmail.com, 2021-01-12, 19:55 napisał/-a: Cieszę się, że moje bieganie dotarło tak daleko a zarazem tak blisko.
Można powiedzieć, że gdzie jest "WI-FI" tam jest bieganie, tam jest nasz dom.
DZIĘKUJĘ za zainteresowanie, zaufanie i motywację.
Autor: Admin, 2021-01-12, 20:03 napisał/-a: A ja dziękuje za wsparcie nas tym zamówieniem :-) I oczywiście gratuluję ukończenia wyzwania, tym bardziej że w takich jak w artykule opisano okolicznościach.
Autor: cezaryk, 2021-01-12, 21:14 napisał/-a: Zawsze to będzie jakaś pamiątka z biegania z covidem. A medale ładne som.