|
Na zdjęciu: Robert Korzeniowski
Robert Korzeniowski w Poznaniu,
Lance Armstrong w Nowym Jorku
W historii tej konkurencji nikt tyle nie osiągnął. Tylko jeden raz w dziewięciu przypadkach, gdy wszedł na podium wielkiej imprezy, na jego szyi zawisł brązowy medal. Miało to miejsce w mistrzostwach świata w Goeteborgu
w 1995 roku. Przeszedł w swej karierze tyle kilometrów, ile liczy trzykrotny obwód kuli ziemskiej. Co prawda jego rodzice nie byli sportowcami, ale wychowywali go w sportowym duchu prosportowym.
Od dwóch lat systematycznie biega. Jak powiedział dziennikarzowi „Runner’s Word”, „Przestawienie się z chodzenia na bieganie nie było łatwe. W życiu dosyć się nachodziłem, teraz czas na bieganie”.
Na początku przypominało to skrzyżowanie chodu z bieganiem”. Teraz Robert jest dobrym biegaczem. Półmaraton zaliczył w 1:19.00. Jego nowym wyzwaniem jest przebiegnięcie maratonu. Zamierza zrobić to w tym roku w Poznaniu. Lance Armstrong po skończeniu zawodowej kariery kolarza postawił sobie kolejne wyzwanie – maraton. Robert też posmakował magii maratońskiego dystansu. Skromnie nie chce mówić o planowanym czasie, ale wydolności organizmu mógłby mu pozazdrościć niejeden zawodowiec: jeg0 VO2Max wynosi aż 84!
Robert Korzeniowski uchodzi za perfekcjonistę w każdym calu. Idzie (i biegnie) przez życie precyzyjnie wytyczoną drogą i zawsze dociera do wyznaczonego celu. Tak będzie i w Poznaniu. Gościł już na maratonie, jako honorowy starter, w 2001 r.
Notatka biograficzna:
Robert Korzeniowski urodził się 30 lipca 1968 roku w Lubaczowie (Podkarpackie). Jego pierwszym trenerem w MKS Tarnobrzeg był nauczyciel wychowania fizycznego w LO im. M.Kopernika Mieczysław Żarnowski, który doprowadził go w chodzie do złotego medalu Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży w Rzeszowie w 1985 roku.
W rok później Korzeniowski rozpoczął współpracę z Krzysztofem Kisielem z Kalisza i nie przerwał jej do dziś, choć jej zasady znacznie już ewoluowały.
W latach 1987-1993 reprezentował barwy AZS AWF Katowice. Od stycznia 1994 roku jest zawodnikiem Wawelu Kraków i od tego samego momentu również francuskiego klubu US Tourcoing. Jest absolwentem katowickiej AWF (1993) z dyplomem trenera drugiej klasy.
Robert jest żonaty z Agnieszką z domu Fiedziukiewicz, mają dwie córki: Angelikę, urodzoną we Francji w 1992 roku oraz Rozalię, urodzoną w Polsce w 2004 roku, na dwa miesiące przed igrzyskami olimpijskimi w Atenach.Mówi płynnie po francusku, dobrze po rosyjsku i angielsku oraz nieźle po hiszpańsku, odnosząc się z sympatią do każdego z kim rozmawia. Prestiż, jaki zdobył wśród rywali, pozwolił mu zostać ambasadorem ds. tolerancji i fair play przy Radzie Europy.
Ważne miasta w karierze:
Paryż:
Korzeniowski zdobył w Paryżu w 2003 roku swój trzeci tytuł mistrza świata na 50 kilometrów i ósmy złoty medal w najważniejszych imprezach, dodatkowo okraszony rekordem świata (3:36.03).
Barcelona:
Igrzyska w Barcelonie w 1992 roku były dla Korzeniowskiego najsmutniejszym momentem w karierze. Został zdyskwalifikowany w bramie stadionu, gdy szedł na drugim miejscu. Podobny przypadek miał Meksykanin Bernardo Segura, wykluczony już po minięciu mety na pierwszym miejscu chodu na 20 kilometrów w czasie olimpiady w Sydney. Złoty medal przypadł Korzeniowskiemu, który zwyciężył również na dystansie 50km.
Sydney:
Podwójne mistrzostwo olimpijskie jest bezprecedensowym wydarzeniem w historii chodu.
Ateny:
Swoją piękną i bogatą karierę sportową zakończył złotym medalem olimpijskim podczas igrzysk w Atenach, w 2004 roku. Tak jak sobie wymarzył - obronił tytuł mistrza oraz zdobył wzgórze Akropolu ze złotym medalem na szyi.
Kraków:
Robert czuje się Krakusem. Od 1993 roku mieszka w Krakowie. To stąd przeprowadził się do Izabelina, gdy został szefem sportu w TVP. Z kibicami ukochanego Krakowa pożegnał się podczas Ligi Polskiej 11 września 2004 r. na stadionie AWF-u.
Warszawa:
Od listopada 2004 roku został doradcą Redakcji Sportowej w Telewizji Polskiej S.A., natomiast od stycznia 2005 roku jest jej dyrektorem.
Pomimo licznych spekulacji nie został ani prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, PZLA czy też trenerem polskiej kadry chodziarzy. W dalszym ciągu patronuje Uczniowskim Klubom Sportowym "Korzeniowski.pl", służy radą i pomocą treningową swoim kolegom z kadry, jak również z zagranicy, działa aktywnie w Radzie Europy, został również członkiem Rady Programowej Obchodów 750-lecia lokacji Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, organizuje kolejne edycje imprez "Na Rynek marsz".
Największe osiągnięcia sportowe:
Igrzyska olimpijskie w Atlancie (1996)
>50 km - złoty medal
>20 km - 8. miejsce
Igrzyska olimpijskie w Sydney (2000)
> 20 km - złoty medal
> 50 km - złoty medal
Igrzyska olimpijskie w Atenach (2004)
> 50km - złoty medal
Mistrzostwa świata
> Tokio (1991) - 10. miejsce na 20 km
> Goeteborg (1995) - brązowy medal na 50 km
> Ateny (1997) - złoty medal na 50 km
> Edmonton (2001) - złoty medal na 50 km
> Paryż (2003) - złoty medal na 50 km
Mistrzostwa i Puchary Europy
> Split (1990) - 4. miejsce na 20 km
> Helsinki (1994) - 5. miejsce na 50 km
> Budapeszt (1998) - złoty medal na 20 km
> Monachium (2002) - złoty medal na 50 km
> Puchar Europy (1996) - 1. miejsce na 20 km
> Puchar Europy 1998- 2m na 20km
> Puchar Europy 2000- 1m na 20km
Puchary Świata na 20km
> 1991 - 7 miejsce
> 1993 - 4 miejsce
> 1995 - 9 miejsce
> 1999 - 4 miejsce
Uniwersjada:
> Sheffield (1991) - złoty medal na 20 km
> Buffalo (1993) - złoty medal na 20 km
Halowe mistrzostwa świata:
>Toronto (1993) - srebrny medal na 5000 m
Grand Prix IAAF (World Walking Challenge)
> 2003 - pierwsze miejsce
> 2004 - pierwsze miejsce
Zwycięzca plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na dziesięciu najlepszych sportowców w 1998 i 2000 roku.
|
| | Autor: Grzegorz J, 2008-10-24, 11:08 napisał/-a: Z ostatnich nieoficjalnych wyników (22.10) wynika że na metę przybiegło 2640 osób ....
(a ja spadłem o kilka pozycji w rankingu ;( ).... | | | Autor: adamus, 2008-10-24, 11:33 napisał/-a: hurraaaa !!
poznański pozostaje największym maratonem w kraju:)) | | | Autor: Zikom, 2008-10-24, 11:33 napisał/-a: ja tez straciłem jedną pozycję - nie wnikam z jakiego powodu. Poczekam na komunikat końcowy. Mam nadzieję, że jednak tam biegłem :) | | | Autor: Tusik, 2008-10-24, 12:30 napisał/-a: no to już jest niesamowita sytuacja!!! - jeśli wyniki z Maratonu Poznań zostaną oficjalnymi i nie zmienią się - to (na dzień dzisiejszy) w tegorocznych maratonach: zarówno w Warszawie, jak i w Poznaniu, sklasyfikowanych jest tyle samo biegaczy!!!
2640 osób ukończyło każdy z tych maratonów!!!... ciekawe czy to ci sami ludzie?... ;-D ja byłem na obu... :-) kto jeszcze? | | | Autor: Zikom, 2008-10-24, 13:01 napisał/-a: niestety ja debiutowałem dopiero w Poznaniu, więc ktos był za mnie :( | | | Autor: benek, 2008-10-24, 13:35 napisał/-a: gdybym ukonczył to wiecej ludzi by bylo w Poznaniu :( | | | Autor: adamus, 2008-10-24, 14:59 napisał/-a: Ty albo Lidka, znaczy winowajców mamy dwoje!!
policzymy się z Wami w Toruniu:)) | | | Autor: Tusik, 2008-11-01, 19:22 napisał/-a: oj, Wino-wajcy! ;-))) | | | Autor: adamus, 2008-11-01, 19:24 napisał/-a: łoj tak, będzie się winko strumieniami w Toruniu lało:))
do ostatniej kropli.......wina. | | | Autor: Tusik, 2008-11-01, 19:29 napisał/-a: Toruń będzie czerwony!
od mikołajowych czapek (biegających Brathanków)... ;-)
~ czerwony... "czerwony niczym wino"! :-D | |
|
|
| |
|