Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Łódź, 10 kwietnia 2017, 13:20, 2001/138112Maciej Żukiewicz
Rekordy Polski i Świata podczas MP PZLA w biegu 24-godz w Łodzi. Czy zostaną uznane?

LINK 1: ZOBACZ PEŁNE WYNIKI - NIEOFICJALNE
LINK 2: ARCHIWUM: ŁóDź



      

foto. Maciej Żukiewicz

To był iście kosmiczny bieg dobowy w Łodzi! Rekord świata Bereznowskiej! 10. Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym stały na najwyższym poziomie w historii rozgrywania tej konkurencji na świecie. Ekipy serwisowe oraz niewielkie grupki kibiców były światkami jak Patrycja Bereznowska ustanawia rekord świata wynikiem 256 km i 246 metrów, Aleksandra Niwińska bije stary rekord Polski Patrycji rezultatem 245 km i 101 metrów, a zwycięzca Spartathlonu Andrzej Radzikowski ściga się w szaleńczym tempie z niezwykłym debiutantem Sebastianem Białobrzeskim.

Ci, co byli w ten weekend przy trasie w Parku na Zdrowiu w Łodzi, nie żałowali. Dobra pogoda i bardzo szybka pętla o długości 1982 metrów z niewielkim łagodnym podbiegiem i zbiegiem oraz wydzieloną tartanową ścieżką i płaskim jak stół asfaltem zwiastowała dobre rezultaty, jednak chyba nawet najwięksi znawcy nie spodziewali się aż takiego poziomu rywalizacji.

Zaczęło się od szybkiego tempa, jakie narzuciła Aleksandra Niwińska. Zawodniczka LKS Olymp Błonie jest rekordzistką Polski na dystansie 12-godzin i chciała uciec rywalkom w pierwszej części dystansu. Te jednak nie miały zamiaru zaczynać spokojnie. Tempo 5:30 na kilometr było utrzymywane przez kolejne godziny, przewaga Oli w szczytowym momencie wynosiła około 1 kilometra i od 7 godziny zaczęła topnieć. Najpierw na czoło wysunęła się Monika Biegasiewicz, która jeszcze bardziej podkręciła tempo, Bereznowska trzymała rytm i zbliżała się do słabnącej nieco Oli. Po 12-godzinach prowadziła Biegasiewicz, tuż za nią plasowała się Bereznowska a na trzecie miejsce spadła Niwińska.

Zawrotne tempo okazało się zbyt wymagające dla liderki, która... po 13 godzinach niestety bardzo osłabła i zakończyła rywalizację w namiocie medycznym. Na szczęście nic poważniejszego się nie stało i Monika dopingowała koleżanki w ostatnich godzinach rywalizacji.

W kolejnych godzinach przewaga wicemistrzyni Europy systematycznie powiększała się. Nie było widać po niej oznak zmęczenie, kryzysów. Niwińska, brązowa medalistka mistrzostw świata w drużynie w biegu 24 godzinnym z Turynu (2015), nie startowała na tym dystansie od 2 lat skupiając się na biegu 12-godzinnym oraz nieudanym niestety Spartathlonie. Tutaj chciała się zrehabilitować i powalczyć o jak najlepszy rezultat. Przełamywała kolejne kryzysy i utrzymywała tempo w graniach 6:00 na kilometr oddalając się z kolei od trzeciej Agaty Majtejczuk, indywidualnej brązowej medalistki ME z Albi (2016)

Nad ranem stało się jasne, że Patrycja ma szansę na poprawienie rekordu świata a Ola na poprawienie rekordu Polski, który wynikiem 241 km 633 m ustanowiła podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy właśnie Patrycja. Z każdą godziną szanse rosły. Bereznowska biegła niczym chomik w klatce, równo, miarowo ciągle tak samo. Jakby wyszła pobiegać po parku na 10-kilometrową przebieżkę, tylko na twarzy rysowało się coraz większe zmęczenie. Motywacja okazała się jednak silniejsza i należący do Japonki Mami Kudo rekord globu przeszedł do historii. Od niedzielnego południa należy on do Polki i wynosi 256 km i 246 metrów. Jest to rekord bezdyskusyjny, bowiem Kudo uzyskała 255,303 km na stadionie lekkoatletycznym oraz 252,205 na pętli.

Od teraz rekord będzie, zatem absolutny!


foto. Maciej Żukiewicz

Brawa należą się także Aleksandrze Niwińskiej, 4-krotnej mistrzyni Polski w tej specjalności. Jeszcze kilka lat temu Ola startowała na mistrzostwach nie mając konkurencji w kraju. Wygrywała wynikami w graniach 215 kilometrów. Obecnie rywalizacja wzniosła się na wyżyny ludzkich możliwości. Niwińska poprawiła swój rekord życiowy o 20 kilometrów i wynosi on obecnie 245,101 km. Dla uzmysłowienia wartości tych wyników warto dodać, że złoty medal (oczywiście na innej trasie i trudno porównywać jedne zawody do drugich) MŚ w Turynie dawał rezultat 244 km. Podium uzupełniła reprezentująca KS Alaska Łódź Agata Matejczuk (230 km i 37 m)

Gdyby zsumować wynik trzech medalistek, okazałoby się, że Polki nieoficjalnie poprawiłyby także drużynowy rekord świata kobiet należący do reprezentantek USA i wynoszący 720 km – wynik biało-czerwonych to ponad 731 km. Okazja do tego nadarzy się już w dniach 1-2 lipca w Belfaście, gdzie zostaną rozegrane mistrzostwa świata.

Jeśli chodzi o rywalizację mężczyzn, tutaj również nie brakowało emocji. Od pierwszego okrążenia zdecydowanie prowadził Sebastian Białobrzeski. Zawodnik z Poznania specjalizował się do tej pory w górskich wyścigach ultra, jednak tych znacznie przekraczających 100 a nawet 200 kilometrów. Długi wysiłek nie był mu, zatem obcy, jednak debiutował na pętli. W szaleńczym tempie oddalał się od rywali uzyskując gigantyczną wręcz przewagę nad resztą stawki.

W końcowych godzinach doświadczenie Andrzeja Radzikowskiego wzięło jednak górę. Heroicznie walczący Białobrzeski walczył ze skurczami i ogromnym zmęczeniem, był na granicy utraty przytomności, jednak do końca nie zszedł z trasy. Ostatnie 2-kilometrowe okrążenie przeszedł w 1,5 godziny, co świadczy o jego niespotykanej wręcz ambicji i woli walki. Wówczas „Król Sparty” szalał na trasie i pokonywał okrążenia w tempie od 4:30 do nawet 4:00 min/km. Okraszając złoty medal swoim nowym, wartościowym rekordem życiowym wynoszącym od weekendu 258 km i 228 metrów. To drugi tytuł mistrza Polski w karierze Radzikowskiego.


foto. Maciej Żukiewicz

Po sukcesach na Spartathlonie był to pierwszy, naprawdę udany występ zawodnika LKS Olymp Błonie na pętli. Radzikowski ma olbrzymi potencjał, który miejmy nadzieję odkryje w pełni na MŚ w Belfaście a nauczony doświadczeniem Białobrzeski zacznie trochę spokojniej i również pokusi się o miłą niespodziankę. Jedno jest pewne – szykują się Ultra emocje!

Rezultaty MP w biegu 24-godzinnym - kobiety:

1. Patrycja Bereznowska (KS AZS AWF Katowice) – 256,246 (nieoficjalny rekord świata)
2. Aleksandra Niwińska (LKS Olymp Błonie) – 245,101 (rekord życiowy)
3. Agata Matejczuk (KS Alaska Łódź) – 230,037

Rezultaty MP w biegu 24-godzinnym - mężczyźni:

1. Andrzej Radzikowski (LKS Olymp Błonie) - 258,228 (rekord życiowy)
2. Sebastian Białobrzeski (UKS Cityzen Poznań) - 249,633 (rekord życiowy)
3. Roman Elwart (LKS Ziemi Puckiej Puck) - 241,708 (rekord życiowy)

Pełne wyniki - KLIKNIJ TUTAJ


foto. Maciej Żukiewicz

Od redakcji:

Czy nowe rekordy zostaną jednak uznane? Okazuje się, że może z tym być kłopot.

Na stronie internetowej organizatorów znajduje się następujący komunikat:

"Drodzy uczestnicy 10.PZLA Mistrzostw Polski w biegu 24-godzinnym gratulujemy Wam wszystkim osiągniętych rezultatów i dziękujemy za udział w święcie polskich ultrabiegaczy.

Niestety święto to zostało zburzone zarówno przez firmę świadczącą pomiar czasu jak i sędziów Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Zgodnie z zasadami podczas zawodów dokonywany powinien być podwójny pomiar - elektroniczny i ręczny. Jako organizator imprezy ponosimy odpowiedzialność za wybór podmiotu dokonującego pomiaru czasu. Wybór ten był poparty paroletnią nienaganną współpracą jak i ogólnym, wysokim poziomem świadczonych usług podczas imprez w całym kraju.

W sytuacji kiedy po blisko połowie rywalizacji zawiódł system, program czy też ludzie go obsługujący, automatycznie powinni wkroczyć sędziowie, na których wybór jako organizator nie mieliśmy wpływu - zostali nam przydzieleni. Niestety sędziowie Ci z niewiadomych dla nas powodów nie zliczali w sposób ciągły liczby okrążeń pokonywanych przez zawodniczki i zawodników."



foto. Maciej Żukiewicz

Jak zapewne większość czytelników pamięta, podczas niedawno rozegranego 10. PKO Poznań Półmaratonu Karolina Nadolska (Jarzyńska) pobiła rekord naszego kraju w półmaratonie. Niestety wiele wskazuje na to, że rekord nie zostanie uznany przez PZLA gdyż na zawody te organizatorzy nie zamówili sędziów z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Zgodnie z informacjami, które pojawiły się w mediach, obecność sędziów PZLA jest wymogiem by rekord mógł być ratyfikowany, gdyż są oni gwarantem prawidłowego osiągnięcia wyników oraz prawidłowego przeprowadzenia biegu. W Łodzi, podczas Mistrzostw Polski PZLA sędziowie byli - jednak - jak wynika z komunikatu organizatorów, nie kontrolowali przebiegu imprezy. Okazuje się więc, że obecność sędziów PZLA niczego jednak nie gwarantuje...

Powstaje więc pytanie: na jakiej podstawie zostanie ratyfikowany Rekord Świata Patrycji Bereznowskiej, skoro sędziowie nie kontrolowali liczby pokonanych przez zawodników okrążeń? I po co w takim razie ich obecność WYMAGANA na zawodach, skoro i tak opierają się na pomiarze elektronicznym, o czym środowisko PZLA samo twierdzi, że jest nierzetelny i stąd bezwzględna konieczność obecności sędziów PZLA?

Komentarze czytelników - 11podyskutuj o tym 
 

Autor: zyga11/Kevin, 2017-04-09, 12:30 napisał/-a:
Patrycja Bereznowska z nowym rekordem świata, nieoficjalnie !! wielkie brawa !

 

kryz

Autor: kryz, 2017-04-09, 15:08 napisał/-a:
Wyniki nieoficjalne 10. PZLA Mistrzostw Polski w Biegu 24-godzinnych:

Kobiety:
1. Patrycja Bereznowska - 256,245 km - REKORD ŚWIATA
2. Aleksandra Niwińska - 245,101 km - rekord życiowy
3. Agata Matejczuk - 230,037 km

Mężczyźni:
1. Andrzej Radzikowski - 258,227 km - rekord życiowy
2. Sebastian Białobrzeski - 249,633 km - rekord życiowy
3. Roman Elwart - 241,708 km - rekord życiowy

 

biegowaamato

Autor: biegowaamatorszczyzna, 2017-04-09, 20:57 napisał/-a:
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/

W zakończonym wczoraj weekendzie odbyły się w Łodzi jedne z najbardziej morderczych zawodów biegowych, jakie tylko można sobie wyobrazić. Były to 10 mistrzostwa Polski w biegu 24 godzinnym. Biec bez przerwy przez 24 godziny. Wyobrażacie to sobie? Dla mnie to coś niewyobrażalnego. Kiedy biegnę w granicach 4 czy 5 godzin np. w maratonie, to już jest coś abstrakcyjnego, ale tutaj znam trasę, wiem mniej więcej ile przebiegnę i no co się nastawić. Tutaj zasady są inne i jakże okrutne.

W tym roku mistrzostwa odbyły się w parku Piłsudskiego, na tej wyjątkowej ścieżce biegowej, stworzonej właśnie dla nas biegaczy. Pętla na 2 kilometry czyli biegamy na takim mega stadionie pętle dwukilometrowe. Jak podaje Dziennik Łódzki wraz z Mistrzostwami Polski odbyły się także Otwarte Mistrzostwa Łodzi w biegu na 100 kilometrów oraz Sztafety maratońskie. Opis zawodów oddam Dziennikowi Łódzkiemu

Mistrzostwa Polski w biegu 24-godzinnym oraz biegi towarzyszące odbyły się w łódzkim parku im. Piłsudskiego na nowo powstałej ścieżce dla biegaczy. Zawody rozgrywane były na 2-kilometrowej pętli. Uczestnicy biegu 24-godzinnego wystartowali w sobotę o godz. 12. Ich zadaniem było przebiegnięcie jak najdłuższego dystansu w ciągu 24 godzin. Do klasyfikacji w Mistrzostwach Polski konieczne było pokonanie dystansu 120 kilometrów w przypadku kobiet oraz 140 kilometrów w przypadku mężczyzn. Najlepszym biegaczem był Sebastian Białobrzeski, który zrobił 65 okrążeń. Najlepsza w tej rywalizacji kobieta – Monika Biegasiewicz – zrobiła 61 okrążeń. Dla osób mniej „wprawionych” w biegach ultra organizatorzy przygotowali bieg „Od zmierzchu do świtu” na dystansie 100 kilometrów, będący jednocześnie Otwartymi Mistrzostwami Łodzi na tym dystansie. Start do tego biegu nastąpił w sobotę o godz. 19:30. Tutaj zwyciężył Adam Starzyński, który zrobił 20 okrążeń. Wśród kobiet triumfowała Marta Zięba – 15 okrążeń, w ogólnej klasyfikacji biegu była 14. Wcześniej wystartowały sztafety maratońskie. W skład sztafety wchodziło 4 zawodników: trzech pierwszych miało do przebiegnięcia po 10 kilometrów, a zawodnik kończący sztafetę – 12 kilometrów. O kolejności w klasyfikacji decydowała suma czasów wszystkich 4 zawodników w drużynie.

Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/sport/bieganie/a/mistrzostwa-polski-w-biegu-24godzinnym-w-lodzi-i-mistrzostwa-lodzi-na-100-km-zdjecia,11968872/

Już komentarze pod wpisem prasowym wskazują, że wstyd i całkowity brak profesjonalizmu dziennikarzy łódzkich

Jak się czyta to fajnie, super i rewelacja. Nie wiem dlaczego Dziennik Łódzki nie zwrócił uwagi, że jedna z zawodniczek pobiła rekord świata w ilości pokonanych kilometrów. Jak podaje Festiwal Biegowy
http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/mistrzostwa-polski-w-biegu-24h-na-zywo-wyniki-zdjecia#.WOptdmekLIU
Partycja Bereznowska przebiegła 256 kilometrów i 245 metrów poprawiając poprzedni rekord świata o … 58 kilometrów. Brzmi z lekka abstrakcyjnie. Tak sobie myślę, biec przez 24 godziny bez przerwy…. Jakaś abstrakcja.

Natomiast zastanawia mnie jedno. Dlaczego w sumie tak rzetelne i godne czasopismo jak Dziennik Łódzki nie napisało ani słowa o rekordzie świata? Może dlatego, że to nieoficjalne, ale dlaczego podano zupełnie inne nazwisko zwyciężczyni? Dzisiaj w okolicach ósmej jestem umówiony na telefon do PZLA i będę widział o co biega. Już komentarze pod wpisem prasowym wskazują, że wstyd i całkowity brak profesjonalizmu dziennikarzy łódzkich

Natomiast co do samej pani Patrycji, to kiedy ujrzałem jej statystyki, to włosy dęba stanęły, a oczy się zmieniły w talerze:
http://www.domtel-sport.pl/statystykaLA/personal.php?page=last&nr_zaw=62901&r=2
Kosmitka to mało powiedziane. Smutne, że we wczorajszych wiadomościach sportowych ani słowa o tym wydarzeniu. Jutrzejszy wpis będzie późniejszy, gdyż muszę sprawdzić wszystkie informacje. Bo mamy albo wstyd, albo jeszcze większy wstyd dziennikarski

 

Biegam dla z

Autor: Biegam dla zdrowia, 2017-04-10, 10:17 napisał/-a:
Witam, do wcześniejszej informacji wkradł się jakiś bałagan. Owszem, rekord świata kobiet padł, ale NIE został poprawiony o.....58 kilometrów, tylko o kilkaset metrów, bo poprzedni rekord świata kobiet w biegu 24 godzinnym był z 2011 roku i należał do zawodniczki z Japonii i wynosił 255 km 300 metrów. Co, oczywiście nie umniejsza rangi i klasy rekordu Patrycji Bereznowskiej. Zarówno oboje triumfatorów, czyli Patrycja Bereznowska i Andrzej Radzikowski, to po prostu HEROSI!!! Innego bardziej pasującego określenia nie potrafię znaleźć. Aby zrozumieć skalę trudności biegu oraz to jakie spustoszenie może zrobić w organizmie biegacza, trzeba przynajmniej odwiedzić takie zawody i samemu choćby pokibicować. Ja byłem i jestem pod ogromnym wrażeniem. Ogromne brawa dla wszystkich, którzy ukończyli te mordercze zawody!!!

 

Jarek42

Autor: Jarek42, 2017-04-10, 16:54 napisał/-a:
Trzeba mieć wagon siły, żeby tyle nabiegać. To już nie ma nic wspólnego z hasłem - sport to zdrowie. Wręcz na odwrót.

 

wiadran

Autor: wiadran, 2017-04-10, 19:52 napisał/-a:
Autorze: w Poznaniu to nie ta Karolina

 

Admin

Autor: Admin, 2017-04-10, 20:04 napisał/-a:
Ta Karolina, tylko zmieniła nazwisko po weselu. Oczywiście poprawiłem w treści i dziękuję za zwrócenie uwagi :-)

 

Przemes6

Autor: Przemes6, 2017-04-11, 07:36 napisał/-a:
""w biegu 24-godzinnym nie notuje się oficjalnych rekordów świata i Polski"".
Uznać można, że wyniki co prawda na razie są nieoficjalne ale i rekord będzie też nieoficjalny przy wynikach czy to oficjalnych czy nie bo takie są ""zasady"".

 

biegowaamato

Autor: biegowaamatorszczyzna, 2017-04-11, 09:36 napisał/-a:
LINK: http://biegaczamator.blog.pl/2017/04/11/nie-jestem

Na początku jak zawsze w tym miejscu i czasie. Piotrze, coś w tym może być. Kiedy wszyscy się zapisali na ten bieg, o którym mówiłeś, to zabrakło środków na kolejne

Tak jak wczoraj pisałem miałem przyjemność przeprowadzić wywiad z naszą nową rekordzistką Świata w biegu 24 godzinnym czyli Patrycją Bereznowską. Poniżej zamieszczam jego treść

1. Przede wszystkim wielkie gratulacje z powodu kosmicznego wyniku, jak się czuje dzień po morderczych zawodach nowa rekordzistka świata?

Paradoks ale im więcej kilometrów udaje mi się na zawodach przebiec tym lepiej czuję się po. Może to kwestia doświadczenia, a może przygotowania. Jak każdy czuję trochę osłabienie, trochę niektóre mięśnie, ale nawet ja oczekuję zawsze, że będzie gorzej, a funkcjonuje normalnie, no może ciut wolniej.
2. Biec bez przerwy przez 24 godziny, to jest dla 99% z nas coś tak abstrakcyjnego, że aż niemal nieludzkiego. Można Panią nazwać Cyborgiem, albo Terminatorem biegania. Takie ciche pytanie: czy jest Pani człowiekiem?

Mam słabości jak każdy normalny człowiek, czasem podczas biegu marudzę moim cudownym serwisantkom i wykłócam się o kilometry, albo tempo. Wiem, że one mają wszystko pod kontrolą, ale jakoś tak zawsze próbuję je przekonać do własnej racji.
3. Tak na poważnie, skąd wziął się pomysł, by startować na tak kosmicznych zawodach. Kiedy uznała Pani, że jakieś zwykłe półmaratony, maratony to za mało ?

Kiedyś startowałam w Konnych Rajdach Sportowych gdzie przejechanie jednego dnia 100 czy 160 km jest normalne, więc takie dystanse mnie nie przerażały, a zawsze pociągało mnie sprawdzanie się w różnych trudnych sytuacjach…no to mam, to co lubię. Rywalizacja na jasnych zasadach, taktyka i pokonywanie granic.
4. Dla większości z nas pytanie główne, czy chociaż w zarysach ( bez szczegółów i ujawniania tajników warsztatów) może Pani napisać o swoim rygorze treningowym? Ile kilometrów tygodniowo, dziennie, takie informacje, którymi zechce się Pani podzielić z nami zwykłymi pożeraczami kilometrów,

Jak na kobietę biegam dość dużo, chociaż coraz mniej patrząc na ostatnie trzy sezony. W tym okresie przygotowawczym max to coś pod 190 km/tyg. ale najczęściej 120-140. Robię bardzo różnorodne treningi w bardzo różnym terenie. Cały dzień jestem w ruchu, bo zawodowo jeżdżę konno lub uczę jeździć, więc trudno by było skopiować mój trening.
5.Sporo negatywnych informacji napływa o organizacji Mistrzostw, jak Pani jako zawodniczka ocenia to, co się miało miejsce w ten weekend w Łodzi?

Zawsze trzeba sobie dać trochę czasu na ochłonięcie i nie jestem zwolenniczką narzekania, a raczej szukania sposobu, aby uniknąć problemów podczas kolejnych imprez. Sama trasa i miejsce ciekawe i ładne. Odgłosy z za muru ZOO dodawały kolorytu. Fajnie się biega w tak pięknym otoczeniu.
Niestety brak dostatecznego miejsca i zaplecza dla serisantów, nie ułatwiał im pracy. Często myśli się o wygodzie zawodników, a to dbanie o serwisantów i ich komfort, daje nam zawodnikom na szansę bicia kolejnych życiówek i rekordów. Spędzenie w kwietniu całej nocy bez miejsca gdzie można się zagrzać, nikomu nie pomaga. Ja niemal wszystko zabieram ze sobą, ale podczas tego startu nie miałam własnego namiotu i przez to utrudniony dostęp do prądu. Za to sprawdził się nowy pomysł (dziękuję Andrzej Radzikowski za wskazówkę) z zakupem gazowej maszynki turystycznej.
6. Czy u takiej Mistrzyni jak pani także zdarzają się kryzysy w czasie biegu? Jeżeli tak, to w takim morderczym starcie w której godzinie, na którym kilometrze itp.?

Jak u każdego są lepsze i gorsze momenty. Tym razem stosowałam żele, a raczej musy firmy Spring i to zapewniło mi stabilny dopływ energii, bez wyraźnych skoków. Stworzone pod kontem ultra, po prostu sprawdziły się.
7. Jakie plany na najbliższe starty ma nowa Rekordzistka Świata?

Orlen Maraton, a potem Ultramaraton Podkrapacki w rodzinnym Rzeszowie. Mój ulubiony!
8. Bardzo dziękuję za rozmowę i jeszcze raz wielkie gratulacje z okazji kosmicznego wyniku. Czy na koniec rozmowy może Pani napisać, jak odważyć się do próby walki z sobą i kilometrami podczas biegów ultra?

Zawsze czekam na kolejny ultra bieg jak na święto biegania. To okazja do radości pokonania własnych słabości w towarzystwie takich samych biegowych wariatów. Na treningach najczęściej musimy walczyć sami. Kluczem są pozytywni i wyjątkowi ludzie których spotykam na swojej drodze. Mam ogromne szczęście czerpać wsparcie od #Attiq #Brubeck #ProrunningPromotion #Rehabilitacja”Pod Dębami”Halinów #SpringEnergy #WieliszewHeronTeam no i najwspanialszy na Świecie serwis: Joasia Świderska, Iwona Mikulska i Karolina Sarnowska, a wszystko to uwiecznia utalentowana fotograf Aneta Mikulska.
BARDZO WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ!
Cóż mogę dodać: są biegający, są kosmici i jest pani Patrycja.

 

Admin

Autor: Admin, 2017-04-11, 10:46 napisał/-a:
Wszystkim zainteresowanym polecam informacje zawarte na festiwalbiegowy.pl gdzie znajdziecie także komentarz sędziów z PZLA:

http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy-swiat/po-historycznych-mp-w-biegu-24h-pomiar-czasu-dzialal-sedziowie-pzla-pracowali-rekord#.WOyW5_nyiUl

 


















 Ostatnio zalogowani
Gapiński Łukasz
00:01
benfika
23:42
radosc
22:51
waldekstepien@wp.pl
22:42
Wojciech
22:37
szczupak50
22:30
przystan
22:28
ula_s
22:26
STARTER_Pomiar_Czasu
22:04
MarekHor
22:02
szyper
21:56
VaderSWDN
21:38
Januszz
21:34
chimerian
21:32
tomasso023
21:13
szalonyM
21:11
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |