|
My sportowcy nie mamy łatwego życia :) Każdego dnia (no dobra, prawie każdego) z własnej woli podejmujemy często ogromny wysiłek, który w oczach osoby patrzącej z boku wywołuje okrzyk - no nienormalni! Przez to, że dużo trenujemy zwiększa się nasze zapotrzebowanie kaloryczne i prawie zawsze jesteśmy głodni. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że plan dnia to treningi przeplatane posiłkami. Tylko się cieszyć z takiej możliwości - cóż może być lepszego od realizowania się w sporcie, a później rozsmakowywania w ulubionych posiłkach potreningowych.
Aktywnie trenując musimy pamiętać o tym, aby dostarczać organizmowi odpowiednią ilość kalorii. Tak, abyśmy mieli wystarczająco dużo energii podczas wysiłku - czy to podczas biegania, czy np. kręcenia na rowerze. Ważne jest to w jakiej formie dostarczymy energii przed treningiem, jak będziemy ją uzupełniać w jego trakcie oraz (co najważniejsze) jak będziemy się regenerować zaraz po wysiłku. Często przy napiętym harmonogramie dnia mamy mało czasu na pełnowartościowy posiłek - w tym przypadku na szybko mogą nam pomóc odżywki dla sportowców. Należy jednak pamiętać, że nie zastąpią one odpowiedniej diety, są jedynie jej uzupełnieniem – nieodzowne są naturalne składniki odżywcze.
Z kompleksowym zestawem produktów, które mogą pomóc w trenowaniu przychodzi firma Squeezy - niemiecki producent, który jako pierwszy stworzył żele energetyczne dla sportowców. W ofercie znajdziemy produkty, które pomogą nam naładować energię przed wysiłkiem, uzupełnić braki podczas jego trwania oraz wspomóc jak najszybszą potreningową regenerację.
Niemal każdy mój dzień zaczynam od porannego treningu. W związku z tym, że bardzo cenię sobie sen, czas od wstania do wyjścia na trening staram się ograniczać do minimum - zazwyczaj jest to 20-30 minut. Potrzebuję więc szybkiego zastrzyku energii. Zazwyczaj stawiam na banana, albo bułkę z dżemem, ale czasem zdarzają się takie dni, kiedy w domu zabraknie banana. Wówczas sięgam po batonik energetyczny Squeezy Energy Bar. Te przedtreningowe, bogate w węglowodany dostępne są w dwóch smakach - owocowym i moim ulubionym – Coli z dodatkową dawką kofeiny . Batonik szybko daje energetycznego kopa i jest smaczny, ale to oczywiście moja subiektywna ocena.
Podczas długich wybiegań, czy rozjazdów na rowerze bez doładowania energetycznego za daleko nie pojedziemy. Oczywiście można zabrać ze sobą daktyle bądź inne suszone owoce - przysłowiowego Snickersa. Ja natomiast nie przepadam za tego typu produktami, nie lubię gryźć podczas wysiłku. Żele energetyczne nadają się do tego idealnie. Z żelami jest tak, że trzeba ich trochę popróbować, aby znaleźć te, które będą dla nas odpowiednie podczas treningów czy zawodów. Ważny będzie smak, czy też konsystencja, oraz wielkość opakowania. Żele Squeezy są jednymi z tych, które idealnie podeszły mi pod względem smaku. Konsystencja jest dość zwarta, a same żele (co dla mnie bardzo ważne) są słodkie. Ja po prostu potrzebuję tej słodkości podczas wysiłku. Preferuję również bardziej zwartą konsystencję żeli niż tą przypominającą kisiel.
Żele, podobnie jak w przypadku batoników dostępne są w wersji owocowej jak i o smaku mojej ulubionej Coli. Squeezy proponuje również lekko słony żel energetyczny o smaku pomidorowym. Na to jeszcze nie dałem się skusić :) Do wyboru mamy produkty z jak i bez kofeiny. Ma to spore znaczenie przede wszystkim podczas maratonu, gdzie w drugiej jego części dobrze jest wziąć żel z kofeiną, który zapewni Ci dodatkowego kopa energetycznego. Żele należy popić, więc jeżeli wybierasz się na trening, na którym nie będziesz miał ze sobą wody, możesz spróbować energetycznych gum owocowych Squeezy Energy Fruit Gum w postaci żelek. Paczuszka jest dość mała (50g) więc łatwo będzie ja zmieścić w kieszeni, a już pół opakowania dostarczy Ci tyle kalorii, co energetyczny żel.
W przypadku długich rozjazdów na rowerze, czy bezpośrednio po treningu, ważne jest aby stale nawadniać organizm. Najlepsza będzie woda, ale przy intensywnym wysiłku warto dodać do niej napój energetyczny. Dzięki temu szybko uzupełnimy węglowodany co zablokuje proces spalania mięśni po treningu, a jednocześnie zacznie uzupełniać braki glikogenu.
Równie ważne jak suplementacja podczas wysiłku jest to co zjemy po treningu. Tu najczęściej sięgam po odżywki. Zaraz po powrocie do domu szklanka wspominanego już pomarańczowego napoju Squeezy Energy Drink. Nie smakuje chemią, a ja polecam rozrobić go z gazowaną wodą - tak smakuje mi najbardziej.
Po szybkim prysznicu można doładować coś mocniejszego. Tu idealnie wpasowuje się czekoladowy napój proteinowy Squeezy Protein Drink. Zawiera sporą dawkę węglowodanów oraz białka, a więc to czego Twój organizm potrzebuje najbardziej. Dla mnie smak na plus, bo żadnych innych białkowych szejków nie mogłem pić – zbyt mocno wyczuwalny jest w nich smak samego białka, którego nie toleruję w napojach. A w Squeezy czekolada – no kto nie lubi czekolady :) ?
Jeżeli brak Ci czasu na rozrabianie szejka, dostępne są również regeneracyjne batoniki w czekoladzie o smaku waniliowym. Tak jak nie lubię wanilii, ten batonik jestem w stanie zjeść w drodze do pracy po treningu.
Firma Squeezy oferuje odżywki, które możesz wykorzystać podczas różnych faz treningowych. Ważne jest natomiast, abyś sprawdził czy odpowiadają Ci smakowo oraz czy nie powodują ubocznych reakcji organizmu. Żele energetyczne Squeeezy nie zawierają glutenu i laktozy, natomiast napoje są wolne laktozy (oprócz oczywiście napoju proteinowego – bez glutenu).
Pamiętaj, aby próbować produkty tej czy innej firmy wyłącznie na treningach - nigdy nie rób tego podczas zawodów.
Osobiście wypróbowałem wszystkie produkty Squeezy i z czystym sumieniem mogę je Wam polecić. Obstawiam, że jak wypróbujecie batonika o smaku Coli, to zawsze będziecie mieć go ze sobą na czarną godzinę.
Smacznego!
Autor: Łukasz Remisiewicz
Blog: www.runeat.pl
Produkty: Squeezy Sports Nutrition squeezy.com.pl/
|
|
| |
|
