2008-07-20
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Puszcza po deszczu (czytano: 2003 razy)
Obiektem zainteresowań ekspedycji w gł±b Puszczy były dzi¶ okazy flory i fauny. Czubajka kania o wysoko¶ci ok. 30 cm na parkingu w Truskawiu została dzi¶ fachowo skomentowana przez Maciaszczyka, z podkre¶leniem cech, które odróżniaj± j± od muchomora sromotnikowego. Jagody zostały zdegustowane przeze mnie, jako że uznałem, że ulewa spłukała z nich ewentualne zarodki b±blowca roznoszonego przez lisy. Brzozowa alejka w sosnowym lesie na żółtym szlaku między Mogił± Powstańców 1863 r. a Wierszami prezentowała się uroczo. Kilkusetletnie dęby koło Roztoki trzymaj± się nieĽle, chyba za spraw± impregnowania substancj± konserwuj±c± ich czę¶ciowo już obumarłego i spróchniałego wnętrza. Jagodowiska sk±pane wcze¶niej deszczem srebrzyły się w promieniach słońca, które na chwilkę wylazło zza chmur pomiędzy Roztok± a Ławsk± Gór±. Mokre pokrzywy i li¶cie chlastały nas po twarzach i nogach, zwłaszcza w błocie na odcinku Trytew-Zaborów Le¶ny. Husky ci±gn±ł dobrze. Domniemany ło¶ koło Ławskiej Góry okazał się lokalnym rowerzyst±. A przecież widzieli¶my na drodze ¶lady jego podków. Bo, jak wiedz± wszystkie dzieci, w Pacanowie kozy kuj±, no a łosie w Kampinosie. Na parkingu w Truskawiu z pobliskiego gospodarstwa tym razem dawała głos zza ogrodzenia liczna horda burka truskawskiego (tym razem). A w drodze powrotnej przebiegł nam przed samochodem drogę lis w lesie koło Izabelina. A na Chomiczówce spotkali¶my kuropatwę.
Czujne były też służby mundurowe. Parking w Truskawiu patrolował policyny radiowóz, drugi widzieli¶my wracaj±c koło Izabelina. A we wsi-widmo Ławy min±ł nas łazik z dwuosobow± załog± strażników parku narodowego.
Przebiegli¶my w czasie brutto 3:06 jakie¶ 27 km po trasie wcze¶niej zaplanowanej, czyli: Truskaw-Karczmisko-Mogiła Powstańców 1863-Wiersze-Roztoka-Ławska Góra-Ławy-Trytew-Zaborów Le¶ny-Truskaw. Biegli: Dżastin z Szar±, Maciaszczyk i ja. Było super.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |