2011-10-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| trening mentalny... (czytano: 1061 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
Już miesiąc minął od mojego pamiętnego Biegu 7 Dolin w Krynicy...
Nitki i szwy z łokcia wyciągnięte i pomału się wszystko zagaja;)
minął też kolejny miesiąc bez biegania:(
mój trening ostatnio opiera się na planowaniu gdzie to ja bym chciała pobiec i jak potrenować żeby w przyszłym sezonie móc biegać szybciej, mocniej, więcej a przede wszystkim bez bólu i kontuzji...
bo teraz to bolą biodra, bolą uda, kolana :(
...
wszędzie rwie i ciągnie nawet po tak długiej przerwie nie-biegania...
i za nic nie chce przejść i minąć!
"werdykt" fizjoterapeuty brzmi groźnie i mocno wzięłam sobie jego diagnozę do serca...
Zaczynam leczenie tego wszytskiego co się pokontuzjowało i boli.
A do treningu wrócę jak sie ponaprawiają moje nogi, biodra, kolana...
Bardzo chciałam pobiec maraton w Poznaniu - żeby spotkac znajomych, żeby poczuć ta niesamowitą atmosferę zawodów, kibiców dopingujących na trasie no i troszkę też z "sentymentu" bo maraton poznanski to były pierwsze zawody w jakich w ogóle wystartowałam;)
kusi mnie ten maraton tak bardzo... żeby wolno, spokojnie i zupełnie bez spoglądania na zegarek - po porstu pobiec, przebiec i nie zrobić sobie krzywdy...
tylko czy to rozsądne...
już ultramaraton w Krynicy był "nauczką" za brak respektu do dystansu, za brak treningu i przygotowania, a przede wszystkim za nierozwage...
Biec czy NIE-biec... jesli tak bardzo sie chce a jednak sie wie ze tak mocno boli...
...
Dzisiaj byłam na treningu - lekkim i spokojnym;)
bolało ale było fajnie:)
bieganie nocą na warszawskim podzamczu wśród kolorowych fontann - ciekawie...:)
a maraton...
wciąż nie wiem czy mogę i "powinnam"... ale chciałabym...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Rufi (2011-10-13,07:35): Magda, takie same plany ostatnio snulam jak nie moglam biegac :) To tak jak więzien w wiezeniu snuje plany o tym co bedzie robil jak wyjdzie :-) Ja tak samo snulam plany. Z ta roznica ze powoli moge zaczynac biegac. A Tobie Magda nie radze tego maratonu biec. Mozesz zaprzepascic to, co zdazylas juz naprawic. Wylecz sie do konca a potem zacznij sie najpierw bawic na zawodach a potem walczyc. Trzymam kciuki! Rufi (2011-10-13,07:35): A fotka.....no...szczęka mi z hukiem na biurko opadla :-) jagódka (2011-10-13,08:43): Madziu Ela ma racje, musisz wszystko wyleczyć:)Zobaczysz czas szybko leci i ani sie obejrzysz jak znów będziesz śmigać:)) ZDRÓWKA Ci życzę!:)) golon (2011-10-13,09:22): a fotka jest na prawdę NIE ZŁA ! :) golon (2011-10-13,09:22): Madziula wylecz wszystko do końca a potem będziemy oboje śmigać na zawodach zobaczysz ! :)
do zobaczenia w POZNANIU na EXPO i może na trasie ja też będę kibicował bo nie mogę pobiec choć bym chciał wystartować a wiem że jak pobiegnę to pogorszę sytuacje jacdzi (2011-10-13,09:35): Zdjecie super. Zdrowie najwazniejsze, starty, zwlaszcza te dlugie odloz na pozniej a teraz spokojne rozbieganka w ladnym otoczeniu i milym towarzystwie niech podtrzymuja biegowa euforie. MarekD1 (2011-10-13,13:36): Madziu , posłuchaj Wiecha .Proszę Jasiek (2011-10-13,14:55): Moje zdanie Madziu już znasz - czasem trzeba zrobić krok w tył, jeśli następnym ruchem mają być dwa kroki w przód... i buzia do góry! :) biegula (2011-10-13,22:16): Madzia! Podejmij taką decyzję jak ja :) zenon (2011-12-14,20:24): Stało się coś? Przestałaś pisać, a było ciekawie. Pozdrawiam
|