| | | |
|
| 2007-03-31, 11:54 Jakiś skandal z wynikami z Warszawy
Teraz się patrzę i widzę, że z 10km ponad 400 osób ma czas 00:00:00, a na 10 km nie było osoby z tą paletką. Mogę więc wywnioskować, że jeśli bramka nie zadziałała to 25% ludzi ma niewiarygodne czasy z mety w zależności od tego kiedy to zrobił ten gość z paletką. Może mam nieaktualne wyniki czy coś? |
|
| | | |
|
| 2007-03-31, 15:16 Jezyk wypowiedzi
2007-03-31, 11:54 - andrzej_b17 napisał/-a:
Teraz się patrzę i widzę, że z 10km ponad 400 osób ma czas 00:00:00, a na 10 km nie było osoby z tą paletką. Mogę więc wywnioskować, że jeśli bramka nie zadziałała to 25% ludzi ma niewiarygodne czasy z mety w zależności od tego kiedy to zrobił ten gość z paletką. Może mam nieaktualne wyniki czy coś? |
A moze po prostu BLAD??? Skandal czy moze praktykujesz w FAKCIE lub SE??? |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-03-31, 15:49 Gość z paletką.
Wytłumaczcie mi koledzy co to znaczy - gość z paletką? Pierwszy raz o kimś takim słyszę. |
|
| | | |
|
| 2007-03-31, 18:34 gość z paletką
System "chip w numerze startowym" jest dość zawodny. Ale Polak potrafi wiec wymyslono sztuczkę, aby zwiekszyć szanse na sklasyfikowanie wszystkich zawodników. Gdy wbiegasz na metę (oczywiście tuż za mną) to podchodzi do Ciebie "gość z paletką" czyli specjalnym czytnikiem i dotykając numeru startowego dokonuje pomiaru. Oczywiście różni się on o kilka sek. od faktycznego czasu. |
|
| | | |
|
| 2007-04-01, 11:23 To ciekawe
LINK: http://www.republika.pl/kblomza | To ciekawe tzn. że w tym systemie nie mozna biec jeden za drugim. Szkoda że o tym nie wiedziałem bo jak bym przez przypadek biegł w większej grupce to przy niefortunnym zrządzeniu losu nie miałbym oficjalnego czasu a nawet i miejsca. Całe szczęście o ile na 10 kilometrze wystąpiły błędy techniczno-organizacyjne to na mecie wygląda juz wszystko ok. (w końcu międzyczas to tylko dodatkowa, miła i dla niektórych dość cenna informacja ) |
|
| | | |
|
| 2007-04-01, 12:27 Żle zrozumiałeś .
2007-04-01, 11:23 - Piotr - Łomża napisał/-a:
To ciekawe tzn. że w tym systemie nie mozna biec jeden za drugim. Szkoda że o tym nie wiedziałem bo jak bym przez przypadek biegł w większej grupce to przy niefortunnym zrządzeniu losu nie miałbym oficjalnego czasu a nawet i miejsca. Całe szczęście o ile na 10 kilometrze wystąpiły błędy techniczno-organizacyjne to na mecie wygląda juz wszystko ok. (w końcu międzyczas to tylko dodatkowa, miła i dla niektórych dość cenna informacja ) |
Zbyhoo wyjasniając mi napisał, że ja po prostu bedę za nim a nie przed nim gdyz my jesteśmy bezpośrednimi rywalami w biegach. I tak mi sie odgraża, że przegram z nim. A system jeśli jest sprawny to normalnie odczytuje wszystkich, jednego za drugim. |
|
| | | |
|
| 2007-04-01, 17:35 jakiś lipny
2007-03-31, 18:34 - zbyhoo napisał/-a:
System "chip w numerze startowym" jest dość zawodny. Ale Polak potrafi wiec wymyslono sztuczkę, aby zwiekszyć szanse na sklasyfikowanie wszystkich zawodników. Gdy wbiegasz na metę (oczywiście tuż za mną) to podchodzi do Ciebie "gość z paletką" czyli specjalnym czytnikiem i dotykając numeru startowego dokonuje pomiaru. Oczywiście różni się on o kilka sek. od faktycznego czasu. |
Nie spodobał mi się ten system pomiaru czasu już od momentu,kiedy zobaczyłem "instrukcję obsługi",w dodatku agrafki były tak wielkie,że musiałem cerować koszulkę.No i w moim przypadku na dysze też system nie zadziałał,a jednakowy czas brutto i netto też wykazuje nieścisłości,bo startowałem w środku grupy,więc kilku,czy nawet kilkunastosekundowe różnice musiały być.Ale mniejsza o to,do życiówki i tak mi zabrakło ponad minutę.Zauważyłem też,że organizatorzy poszukali oszczędności robiąc kategorie co 10,a nie jak rok temu co 5lat,i koszulki jakieś nieciekawe.A tak fajnie ta impreza się zapowiadała... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-04-01, 19:13 Chip zadziałał
Dzisiaj startowałem w Bukówcu G. . Mierzono tam czasy metodą chipów. Ja stałem gdzieś w 4 rzędzie po prawej stronie. Przed strzałem stwierdziłem , że ja i inni stoimy poza czerwonym dywanikiem , ponieważ dywanik nie był tak szeroki jak stawka zawodników. Już nie było czasu aby się przesunąć na dywanik i myślałem , że chip nie zadziała i nie zostanę sklasyfikowany . Na mecie okazało się , że wszystko było OK. |
|
| | | |
|
| 2007-04-01, 19:48
i stare dobre czipy powinny pozostać, bo ten system juz drugi raz zawiódł w krótkim odstępie czasu, najpierw w Bydgoszczy, a potem w Warszawie. |
|