|
| 2015-05-03, 09:10 Bieg nad Tanwia - Susiec k.Zamoscia, 1.5.2015
To fajnie, że na biegowej mapie pojawiła się nowa impreza i to całkiem blisko domu :). Pomimo niezbyt nachalnej reklamy, na starcie stanęły 103 osoby. Sama trasa dość ciekawa - pierwsze 1300 m oraz dwa finiszowe kilometry po asfalcie, a reszta po leśnych ścieżkach. Trasa była dobrze oznaczona i oznakowana co kilometr, a w kluczowych punktach stali strażacy. Na 5 km znajdował się punkt z wodą. Na mecie, oprócz medali, czekał pyszny bigos, karkówka i kiełbasa. Piknik :).
Teraz trochę dziegciu. Choć organizator zapewniał, że trasa ma 10 km (a nawet 10,1), to nikomu GPS ni pokazał takiego dystansu. Wiem, wiem - tu cała litania o niedokładności i gubieniu sygnału GPS - ale różnica rzędu 0,5 km na 10 km , to trochę za dużo. A naprawdę było miejsce, by dodać te brakujące metry. Sam start można było cofnąć przynajmniej o 200 m, a i na mecie (na stadionie) było wiele możliwości, aby dystans wyniósł jednak 10 km. Na dodatek, nie wiedzieć czemu, każdemu do wyniku doliczono 1 minutę. Czyżby to w zamian za brakujący dystans? Nie tędy droga.
Po biegu można było wziąć prysznic, tylko jeden mały szczegół - start oddalony był od mety ok 1,5 km, Samochód i wszystkie rzeczy miałem na starcie, a prysznice były na mecie. Organizator nie przewidywał przewiezienia rzeczy. Może warto pomyśleć, by w przyszły roku start i meta były w jednym miejscu. To nie takie trudne, a znacznie ułatwia życie.
Bieg rozpoczął się o 11 (limit 2 godz), ostatni zawodnik przybiegł przed 12:15, a ceremonia dekoracji odbyła się dopiero 14:30. To zdecydowanie za późno i większość zawodników zdążył już wyjechać.
I jeszcze kwestia kibiców - wiem, że to już od organizatorów niezależne i trudno o tłumy pośrodku lasu. Ale już na tych asfaltowych odcinkach można ustawić jakieś grupy młodzieży (której nie brakował), a i wśród mieszkańców jakoś szerzej rozpropagować informację o biegu z prośbą o doping.
To chyba tyle. Myślę, że jeśli te niedociągnięcia zostaną usunięte, to może być całkiem ciekawa impreza, czego zarówno organizatorom jak i zawodnikom życzę. Powodzenia w przyszłym roku. |
|