|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | marekpawelec (2010-08-22) | Ostatnio komentował | benek (2010-09-01) | Aktywnosc | Komentowano 55 razy, czytano 1053 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-08-27, 21:34
Obserwuje poznański maraton od wielu lat i moim zdaniem dobrze sie dzieje ze biuro zostało przeniesione do Areny.
Dojazd do Malty jest koszmarny (komunikacją miejską), a do Areny z dworca PKP czy lotniska dalko nie jest. Zresztą dobrze to świadczy o organizatorach że przewidują co stanie się za kilka lat (zwiększająca się frekwencja) i już teraz podejmują kroki ktore usprawnią, już bardzo dobrze działające biuro. |
| | | | | |
| 2010-08-28, 22:14 Utrudnienia
Niestety ale Poznań utrudnia nam start. Najgorsze to odbiór osobisty pakietu najpóźniej w sobotę. W moim wypadku i kolegów z powiatu Września to niepotrzebna podróż w sobotę po numer startowy, razem licząc 4 godz jazdy. Myślę ,że biuro mogłoby pracować w zmniejszonej liczbie osób w niedziele przy szatniach. Wiele osób musi przyjechać w sobotę lub przyjechać konicznie na nocleg. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-29, 15:28
2010-08-27, 21:34 - benek napisał/-a:
Obserwuje poznański maraton od wielu lat i moim zdaniem dobrze sie dzieje ze biuro zostało przeniesione do Areny.
Dojazd do Malty jest koszmarny (komunikacją miejską), a do Areny z dworca PKP czy lotniska dalko nie jest. Zresztą dobrze to świadczy o organizatorach że przewidują co stanie się za kilka lat (zwiększająca się frekwencja) i już teraz podejmują kroki ktore usprawnią, już bardzo dobrze działające biuro. |
Popieram twoje zdanie.Warto dodac że nie trzeba się tłuc z plecakami z Dworca na Maltę na którą trzeba kupowac bilet MPK,potem do Areny na nocleg a teraz jest po prostu jak to mówią Wasch&Gou,wszystko w jednym.
To kolejne udogodnienie i ukłon w stronę biegacza po wprowadzeniu szerszego startu na Baraniaka{dawniej na wąskiej Malcie} i zbliżenie się standardem do największych maratonów na Świecie np.w Berlinie! |
| | | | | |
| 2010-08-29, 15:29
2010-08-28, 22:14 - henry napisał/-a:
Niestety ale Poznań utrudnia nam start. Najgorsze to odbiór osobisty pakietu najpóźniej w sobotę. W moim wypadku i kolegów z powiatu Września to niepotrzebna podróż w sobotę po numer startowy, razem licząc 4 godz jazdy. Myślę ,że biuro mogłoby pracować w zmniejszonej liczbie osób w niedziele przy szatniach. Wiele osób musi przyjechać w sobotę lub przyjechać konicznie na nocleg. |
Na zachodzie i w tym np.w Berlinie też tak masz,że nr startowy z innymi potrzebnymi gadżetami odbiera się tylko dzień wcześniej przed maratonem! |
| | | | | |
| 2010-08-29, 17:17
Może Poznań nie powinien brać przykładu z Berlina gdzie startuje 36 tys uczestników. To jest zupełnie inna skala problemów.
Weźmy np. Frankfurt, dwa razy większy od Poznania.
Rejestracja 2 mies przed terminem 65 euro, 1 dzień przed maratonem (!) 80 euro. Niewielka różnica oznacza, że spóźnialscy są jednak mile widziani, prawda? Pakiet startowy można oczywiście odebrać w dniu zawodów, bo niby dlaczego nie? Natychmiast po biegu można dostać wydruk ze swoim wynikiem z międzyczasami, miejscem w generalce i w kategorii. Wygrawerowanie imienia, nazwiska i wyniku na medalu, (za 8 euro) zajmuje tylko chwilę.
Listy startowe zamyka się wcześniej tylko tam, gdzie ilość chętnych jest większa niż możliwości ich przyjęcia. |
| | | | | |
| 2010-08-29, 21:51
Uważam jednak że jazda w sobotę po pakiet startowy cztery godziny w jedną stronę, a potem z powrotem jak ktoś nie chce nocować to troszkę bez sensu.Rok temu dużo zawodników też przyjechało w dniu startu,mimo tego że miało dalej niż ja.W związku z tym w tym roku sobie odpuszczę....Myślę że wielu zawodników również.Pozdrowienia dla braci biegowej! |
| | | | | |
| 2010-08-30, 12:20
Moim zdaniem jednak pomysł z zamkinięciem biura zawodów jest dobry. Organizatorzy mogę sukupić się na starcie zawodników i tam przenieść wszystkie swoje siły. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-08-30, 12:31 Nie powinieneś
2010-08-30, 12:20 - benek napisał/-a:
Moim zdaniem jednak pomysł z zamkinięciem biura zawodów jest dobry. Organizatorzy mogę sukupić się na starcie zawodników i tam przenieść wszystkie swoje siły. |
się Drogi Kolego wypowiadać w tej sprawie, ponieważ nie jesteś zawodnikiem i ciebie to nie dotyczy. Wczoraj będąc na zawodach w Pyzdrach wielu zawodników prosiło mnie o załatwienie im odbioru numerów w sobotę , jest taka możliwość . Ja mam na szczęście drugie mieszkanie w Poznaniu i przyjadę nawet gdybym nie startowł. Tylko jak mnie oni znowu znajdą w sobotę na starcie a mnie się też nie usmiecha jeździć po Poznaniu samochodem bo wiem jak to wygląda. Na liscie startowej , która niestety jest niedostępna widnieje nieco powyżej 2000 zawodników to liczba niezbyt oszałamiająca jak na miesiąc przed startem. Prosze też nie porównywać Poznania do Berlina, Londynu, Paryża bo to inna bajka. |
| | | | | |
| 2010-08-30, 12:55
a kim jestem jak nie zawodnikiem?? :) |
| | | | | |
| 2010-08-30, 13:46 Start
2010-08-30, 12:55 - benek napisał/-a:
a kim jestem jak nie zawodnikiem?? :) |
Miałem oczywiście na myśli , że nie będziesz zawodnikiem startującym w maratonie poznańskim. |
| | | | | |
| 2010-08-30, 14:10
Można by było w Poznaniu wdrożyc nowatorskie rozwiązanie, jakiego nie ma gdzie indziej. Po prostu numery startowe wysyłac w specjalnych kopertach do domów, oczywiście te z chipami jakie nie raz widzimy na biegach. Poznań poszedł by krok na przód i wyrażnie wyróżnił by się nie tylko na tle polskich maratonów ale tych światowych.
Ktoś powie, że przecież biegacz musi podpisac znaną regułkę odnośnie własnej odpowiedzialności ale od tego wogle powinno się odejśc bo nigdzie na swiatowych maratonach tego nie ma! |
| | | | | |
| 2010-08-31, 02:11
Chciałbym sprostować odnośnie maratonu w Londynie. Zapisy zaczynają się ok. tygodnia po maratonie i w tym roku trwały tylko 1 dzień. Mi oczywiście udało się zapisać ale czekam na losowanie. Są także inne metody wystąpienia w tym maratonie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-09-01, 06:28
LINK: http://www.gmp3.cba.pl/koszulka.html | Trudno mi zweryfikować prawdziwość postawionych tu tez odnośnie zastosowania tzw. nowatorskich rozwiązań na wielkich maratonach w Nowym Jorku, Chicago, Berlinie, Tokio, Londynie czy Bostonie, bo ich nie zaliczyłam, jednak NY biegłam i tu mogę dodać od siebie, że dla Nowego Jorku artykuł nie odpowiada rzeczywistości.
Koszulkę na NY mi w pakiecie dali (link – porządna, z długim rękawem i nic nie musiałam dokładać!) i jest nie tylko bardzo miłą pamiątką, ale też zdarza mi się w niej zimą biegać. I tu na marginesie dodam, że właśnie dlatego jest cenna, że dostałam ją w pakiecie i, że nie jest to to samo, co kupienie jej, bo kupiłam sobie tam różne rzeczy, ale kupić mógł każdy, a pakiet dostają tylko uczestnicy. Poza tym w pakiecie, oprócz ulotek i numeru z chipem, były jakieś drobiazgi typu batoniki. Zresztą myślę, że takie rzeczy nie obciążają chyba specjalnie organizatorów, bo tego nie kupują, tylko dostają od firm, które się w ten sposób reklamują. A poza tym w strefie startowej, niezależnie od pakietu można było pić i jeść różne batoniki bez ograniczeń na koszt orgów.
Jak chodzi o zamknięcie zapisów, to nie musi być robione sztucznie i na sztywno od pewnej daty, bo wystarczy określić limit uczestników i wtedy niezależnie, czy to jest Londyn, czy Maraton Karkonoski, zapisy kończą się niemal natychmiast.
W takiej sytuacji rozwiązanie z NY daje chyba większe szanse startu.
Ale rozumiem też organizatorów z Poznania, że chcą 10 dni wcześniej wiedzieć ile zrobić medali itp. - to jest oszczędne i rozsądne rozwiązanie, choć może być przyczyną mniejszej frekwencji, a na tym ostatnim Poznaniowi chyba zależy, jeśli chce utrzymać pozycję lidera w Polsce.
Dla mnie osobiście 30 września jest wystarczającą datą by się zapisać, bo już wtedy będzie po Wrocławiu i po Warszawie i będę wiedziała, czy moje uszkodzone na windsurfingu kolano jest w stanie przeżyć jeszcze Poznań.
|
| | | | | |
| 2010-09-01, 06:38
Aha jeszcze przy okazji podziękuję Poznaniowi za kartkę z zaproszeniem na maraton. Zawsze jest mi bardzo miło, kiedy ktoś o mnie pamięta - jak tylko będę w stanie biec, to na pewno przyjadę. |
| | | | | |
| 2010-09-01, 08:56
2010-09-01, 06:28 - pocomito napisał/-a:
Trudno mi zweryfikować prawdziwość postawionych tu tez odnośnie zastosowania tzw. nowatorskich rozwiązań na wielkich maratonach w Nowym Jorku, Chicago, Berlinie, Tokio, Londynie czy Bostonie, bo ich nie zaliczyłam, jednak NY biegłam i tu mogę dodać od siebie, że dla Nowego Jorku artykuł nie odpowiada rzeczywistości.
Koszulkę na NY mi w pakiecie dali (link – porządna, z długim rękawem i nic nie musiałam dokładać!) i jest nie tylko bardzo miłą pamiątką, ale też zdarza mi się w niej zimą biegać. I tu na marginesie dodam, że właśnie dlatego jest cenna, że dostałam ją w pakiecie i, że nie jest to to samo, co kupienie jej, bo kupiłam sobie tam różne rzeczy, ale kupić mógł każdy, a pakiet dostają tylko uczestnicy. Poza tym w pakiecie, oprócz ulotek i numeru z chipem, były jakieś drobiazgi typu batoniki. Zresztą myślę, że takie rzeczy nie obciążają chyba specjalnie organizatorów, bo tego nie kupują, tylko dostają od firm, które się w ten sposób reklamują. A poza tym w strefie startowej, niezależnie od pakietu można było pić i jeść różne batoniki bez ograniczeń na koszt orgów.
Jak chodzi o zamknięcie zapisów, to nie musi być robione sztucznie i na sztywno od pewnej daty, bo wystarczy określić limit uczestników i wtedy niezależnie, czy to jest Londyn, czy Maraton Karkonoski, zapisy kończą się niemal natychmiast.
W takiej sytuacji rozwiązanie z NY daje chyba większe szanse startu.
Ale rozumiem też organizatorów z Poznania, że chcą 10 dni wcześniej wiedzieć ile zrobić medali itp. - to jest oszczędne i rozsądne rozwiązanie, choć może być przyczyną mniejszej frekwencji, a na tym ostatnim Poznaniowi chyba zależy, jeśli chce utrzymać pozycję lidera w Polsce.
Dla mnie osobiście 30 września jest wystarczającą datą by się zapisać, bo już wtedy będzie po Wrocławiu i po Warszawie i będę wiedziała, czy moje uszkodzone na windsurfingu kolano jest w stanie przeżyć jeszcze Poznań.
|
Dane o pakietach startowych brałem z roku 2009 i 2010 i w tych latach w NY koszulki nie było.
Ja startowałem tam na półmaratonie w sierpniu 2009 organizowanym przez tych samych ludzi i koszulka również była w pakiecie. Wpisowe wynosiło 70$ a zapisy trwały 3 dni. |
|
|
|
| |
|