2013-04-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przerzućmy się na łyżwiarstwo! (czytano: 461 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
Łeeee, masakra z tą pogodą! Ale cóż było czynić? O około 1 kg cięższy wybiegłem w odludny Lany Poniedziałek na jakieś 30 km, ale dusza i ciało nie chciały się udzielać i dokonały tylko 14 wolnych kilometrów z delikatnym przyspieszeniem gdzieś po środku dystansu. Chyba w tym wypadku dał znać o sobie ostry poprzedni tydzień treningowy. Powróciłem więc do świętowania, jednakowoż lekko załamany. Załamanie to złagodziłem aktualnie najlepszym napojem w okolicy, czyli Swijanskim bez pasterizace. To z kolei pozwoliło mi na zrobienie jednego dnia przerwy w bieganiu. Ale dzisiaj, już całkiem sprężony, poleciałem na siłownię i przebiegłem na bieżni 21,2 km w czasie 1 godz. 47 min. 10 sek. Tak mniej więcej. Było to takie małe BNP:
2 km. w tempie 6:00 na km.
2 km. w tempie 5:45 na km.
1 km. w tempie 5:15 na km.
11 km. w tempie 5:00 na km.
4 km. w tempie 4:45 na km.
1,2 km w tempie 4:30 na km.
Aktualnie przyswajam ryż na ciepło z wiśniami, bananem, jabłkami, mielonymi ziarnami wszelkiego rodzaju i z kawałkiem masła. Taka breja - wygląda trochę nieapetycznie, ale w dotyku bardzo to miłe jest.
FOTO: Wiosenna alejka w parku miejskim.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora DamianSz (2013-04-03,20:27): Podziwiam za wytrwałość na bieżni, bo też trochę ostatnio na niej biegałem i wiem jakie to monotonne. Z tymi km i tempem to chyba tak bardzo w przybliżeniu, bo jak sprawdzić czy bieżnia dobrze wykalibrowana ? DamianSz (2013-04-04,07:22): Ja tam wolę sobie patrzeć na "żabki" na siłowni ,-) Do zobaczenia na starcie albo przed czy po. Marysieńka (2013-04-04,07:44): Się wtrącę....swego czasu dużo na bieżni biegałam(dwie wciąż stoją w piwnicy)i boleśnie przekonałam się, że bieganie po takiej bieżni ni jak się ma do biegania w terenie....niestety w terenie biegałam dużo wolniej...z naciskiem na dużo:))) Truskawa (2013-04-04,07:50): A ja się tej pogody wystraszyłam i nie poszłam wczoraj na pierwszy trening po przerwie. Zazdroszczę i podziwiam. :) paulo (2013-04-04,09:15): popatrz, wygląda na to, żeśmy się zgadali :) Ja też w święta planowałem 30 km, a zrobiłem ok 11 :(, tylko i wyłącznie przez pogodę.
|