2008-09-18 | to okropne przedszkole (czytano: 493 razy)
We wtorek bieganie w deszczu i przeraźliwym zimnie. Czas nawet ok jeżeli wziąć pod uwagę wiatr z przodu.
Gorsze rzeczy od wiatru jednak się zdarzają - są nimi wieści Z przedszkola od młodego. Od kilku dni wyje jak wilk jakiś. Znudziło mu się po dwóch tygodniach. Nie chce chodzić, cały czas czeka na wyjscie i oczywiście wyje. Pewnie sie zorientował, że przedszkole to żadna chwilowa przyjemność ty...
|
2008-09-16 | strasznie zimno się zrobiło (czytano: 461 razy)
zastanawiam sie jak urbrać się na dzisiejsze bieganko. Deszcz dość spory pada - krótkie porteczki chyba odpadają. Do tej pory nie myslalem o ekwipunku na zimniejsze dni i to był bład; czas go naprawić i zaopatrzyć się w cieplejsze ciuszki treningowe. Aha, najświeższa wiadomość - jakaś dziwna bulwa obok kostki po zewnetrznej stronie stopy mi się pojawiła. Nie boli i miękka w dotyku. Poszperałem i w...
|
2008-09-15 | i po debiucie (czytano: 479 razy)
udało się! Zaliczyłem pierwszy bieg. Dolinka rewelacyjna. Co do wyniku to nie ma się czym chwalić, ale ważne ukończenie. Młody także zadebiutował - mógł powalczyc o pierwszą trójkę ale stawał na trasie i szukał mnie wzrokiem.
Dystans biegu głównego według moich obliczeń wynosił około 5-5,5km. No bo nie uwierzę w to że zrobiłem 8km w 30minut i to po górkach. już nie mogę się doczekać kolejnych st...
|
2008-09-12 | szlag by to... (czytano: 505 razy)
nastrój ogólnie paskudny od wczorajszego popołudnia. Wiadomo - różnice zdań z połowicą. Młody pokasłuje. Duzy znak zapytania nad jego startem stoi. Nad moim zresztą też - gardło i kaszel. jednak dzisiaj rano zrobiłem 6km - 30 minut wolno i na koniec 6 razy 30s baaaardzo szybko. Mięsień w łydce zaczął coś napierniczać - czyżby pierwsze kontuzje zwiastowały swoje nadejście? Zajrzałem do apteki, kupi...
|
2008-09-11 | wczoraj szybciej (czytano: 501 razy)
wczoraj zaliczyłem 5,6km w niecałe 29min. Nieźle jak na drugi zakres z moja historia biegową. Młody coś "niewyraźny". Mam nadzieję, że do naszego pierwszego startu dojdzie i się nie rozłoży na jakąś grypę czy inne paskudztwo. ...
|
2008-09-10 | trening młodego (czytano: 458 razy)
Młody (4,5 roku) też zapalony na swój pierwszy start. Brdzie to 100m po łączce w Będkowicach. Wczoraj miał trenig. Godzine chodził i pytał czy już idziemy. 100m robi w 38s. rewelacyjny czas ;)...
|
2008-09-10 | malutko, cieplutko (czytano: 428 razy)
wczoraj po pracy szybko do domku. o 15,30 zaliczyłem 5km w "oszałamiającym" czasie 29minut. Początki... No i cieplutko wybitnie było. Potem prysznic i do drugiej pracy - dzieki Bogu tylko na godzinkę. Do Będkowic od dzisiaj 4 dni. Coś mnie pluch duży boli, nie wiem czy czasam pazurek tam gdzieś za bardzo wyćięty czy cuś. Najwyżej na blokadzie w postaci ibupromu pobiegnę....
|
2008-09-09 | praca i adrenalina (czytano: 409 razy)
no i 5 dni do pierwszego startu pozostało. W niedziele odwiedziłem Będkowice, zeby troszeczkę chociaż specyfikę terenu poznać. No ale jak to z młodzieżą bywa:
- tato, nogi mnie bolą;
- tato, ja chcę do domu;
- tato, ja się boję tej góry;
- tato, a czy na pewno nie ma tutaj wilków, niedźwiedzi, lisów, węży i tym podobnych;
- tato, weź mnie na barana
- tato, a dlaczego mama idzie w butach na o...
|
2008-09-08 | a dzisiaj... (czytano: 443 razy)
tak to się w bólach zaczynało... A teraz; ważę niecałe 90kg - to i tak sporo jak na biegacza - spokojnie sobie smigam 60-80minut, nie w jakimś oszałamiającym tempie ale przyzwoicie 5-7min/km. No i przede mną mój pierwszy strat - II Bieg po Dolinie w Będkowicach. Mam nadzieję, ze dam radę. ...
|
2008-03-31 | tak zaczęła się miłość... (czytano: 417 razy)
To już ostatni dzwonek... Później może mi sie nie chcieć. Miesiąc temu ważyłem ponad 120kg. No i zaczęła sie dieta. Jest juz 10kg mniej. Od kilku dni zastanawiałem sie nad jakąś aktywnością fizyczną, az tu nagle wpadła mi w ręce Wyborcza. Artykuł przeczytałem, przesłanie Pacewicza kilka razy i postanowiłem, od poniedziałku ruszam tyłek. Tym bardziej, że w tym króciutkim teście zdobyłem 1 (słownie:...
|