2010-03-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Urodziny Justunki. (czytano: 1234 razy)
15 marca
To już drugie urodziny Tynki, które spędzamy bez Ciebie. Zawsze był to fajny dzień: przygotowania, zastanawianie się jaki prezent kupić, co sprawi jej największ± rado¶ć, wspomnienia dnia w którym się urodziła i zwi±zane z tym perypetie.
Starali¶my się żeby było miło, zamówili¶my tort (tam gdzie Ty zawsze zamawiałe¶), były prezenty, ale już nie było tak wesoło. Nie wiem ile czasu musi upłyn±ć, żeby człowiek mógł jako tako funkcjonować.
Może już jest trochę lepiej, bo gdy opowiadam o Tobie, to zdarza się, że nie płaczę … Najgorzej jest w domu …. Ta straszna cisza …. Chciałabym być w domu, posiedzieć sobie w spokoju, ogl±dać albumy, patrzeć na nagrania z Tob± – ale to w dalszym ci±gu boli. Czasami mam tak± ogromn± „gulę” w przełyku, że nie mogę oddychać. Najlepiej nie my¶leć, nie patrzeć, nie wspominać ….
Ale jak to zrobić ? Jak się przeżyło razem 35 lat, to każdy dzień, każda rzecz co¶ przypomina.
Mówi±, że ojcowie pragn± synów, ale najbardziej kochaj± córki … Chyba co¶ w tym jest. Byłe¶ cudownym ojcem … To dzięki Tobie nasze dzieci s± tak wspaniałe, wrażliwe, m±dre. Możemy być z nich dumni ….
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Kkasia (2010-04-02,14:27): podobno czas leczy... ale to marna pociecha
|