|
Dariusz Kochanek wygrał 5. Ogólnopolski Bieg Charytatywny do Zmierzchu do Świtu. W ciągu 7 godzin i 19 minut przebiegł 78,7 km.
Zawodnik Finiszu Kalisz wyprzedził o dwa kilometry Zenona Radziejewskiego z Wrześni oraz o sześć kilometrów Macieja Łątkowskiego z KB Maniac Poznań. W gronie pań triumfowała Jolanta Wagner z Warszawy (58,7 km), przed Grażyną Piekoszowską z Żor i Barbarą Gil z Sierpca. W sumie w rywalizacji uczestniczyło 65 osób z 17 miast.
Zawody jak co roku organizował Supermaraton Kalisz, tym razem wspierany przez fundację Nowa Nadzieja, zajmująca się dziećmi autystycznymi. Stąd cały dochód z imprezy został przekazany na jej konto. Biegacze wystartowali sprzed Domku Parkowego, gdzie wcześniej przez kilka godzin trwał festyn dla dzieci, połączony z minibiegiem i loterią fantową, z której dochód także zasilił konto fundacji.
Trasa wiodła wałem wzdłuż rzeki Prosny oraz wokół stawu Kogutek. Na starcie najliczniej zameldowali się członkowie kaliskiego Supermaratonu, w tym poseł Adam Rogacki i naczelnik wydziału spraw społecznych Urzędu Miejskiego Robert Lis. Nie brakowało miejscowych społeczników i samorządowców, takich jak wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Plichta czy znany piekarz Stanisław Paraczyński.
Wśród przyjezdnych najbardziej znane dwa nazwiska to Jerzy Bednarz, rekordzista w gronie Polaków jeśli chodzi o liczbę pokonanych maratonów, których ma już ponad 400 oraz Maciej Łątkowski, reprezentant Polski w biegach na 100 km i 24-godzinnych. Ten ostatni potraktował nocne bieganie jako przetarcie przed górskim ultramaratonem w szwajcarskim Davos, ale w tuż nad ranem z powodzeniem wywalczył miejsce na podium.
Późniejszy zwycięzca od początku narzucił mocne tempo i przyznał, że interesuje go właśnie pierwsze miejsce.
- Biegało się wspaniale. Pogoda była super, 12-13 stopni, a i deszcz, który momentami padał, sprawiał, że nie czuło się zmęczenia. Trasa też była oświetlona, nie było błota, choć inaczej się biega po asfalcie, a inaczej gruntowymi alejkami parkowymi.
Ja zwyciężyłem w tej imprezie drugi raz, ale pierwszy raz udało mi się biegać przez całą noc bez odpoczynku. Do tego na tej imprezie jest naprawdę fantastyczna atmosfera – opowiadał na mecie.
W tym roku żadnemu z biegaczy nie udało się pokonać bariery 80 km, ale też trasa była znacznie trudniejsza od zeszłorocznej.
Nawierzchnia naprośniańskiego wału domaga się szybkiego remontu, bowiem wystający spod ziemi gruz i kamienie stwarzają niebezpieczeństwo nie tylko dla biegaczy. Przekonał się o tym ubiegłoroczny zwycięzca Zenon Radziejewski, który potknął się na nierównościach i do mety dobiegł cały zakrwawiony.
|
| | Autor: Mirza, 2009-07-08, 19:25 napisał/-a: LINK: http://odzmierzchudoswitu.pl.tl/Aktualno%26%23347%
Wszystko o dojazdach w linku powyżej. Jak macie jakieś pytania, zadawajcie je tu lub na forum biegu http://odzmierzchudoswitu.pl.tl/FORUM/index.htm | | | Autor: Mirza, 2009-07-09, 13:04 napisał/-a: Wszyscy biegacze otrzymają w ciągu 2 tygodni po biegu oryginalne dyplomy z zaznaczeniem przebiegniętego dystansu. | | | Autor: Mirza, 2009-07-12, 12:04 napisał/-a: LINK: http://odzmierzchudoswitu.pl.tl
... za przyjazd, całonocne bieganie, dobre słowo, a przede wszystkim za wsparcie w różny sposób fundacji dzieci autystycznych Nowa Nadzieja.
Od wczoraj wstępne wyniki są na stronie biegu. Jeśli macie jakieś uwagi, przysłajcie natychmiast. Poniżej link do pierwszej galerii - foty Jaremy.
http://picasaweb.google.pl/Supermaraton1/5BiegCharytatywnyOdZmierzchuDoSwitu# | | | Autor: Mirza, 2009-07-12, 13:49 napisał/-a: LINK: http://picasaweb.google.pl/Supermaraton1/5BiegChar
Tomka Frontczaka | | | Autor: Radom, 2009-07-15, 12:25 napisał/-a: Dodaliśmy wyniki biegu. Przysłał Mariusz Kurzajczyk . | | | Autor: Biegam dla zdrowia, 2009-07-15, 15:34 napisał/-a: Mam takie oto pytanie. Co zadecydowało o kolejności na miejscu 3 i 4, skoro zawodnicy pokonali taki sam dystans. Czy potrzebny był fotofinisz? Pytanie podyktowane jest tylko i wyłącznie ciekawością:) Pozdrawiam. | | | Autor: Tomasz Ławniczak, 2009-07-15, 16:34 napisał/-a: Obaj zawodnicy biegali do samego końca i zadecydowała kolejność w jakiej skończyli ostatnią pętle. | | | Autor: Mirza, 2009-07-15, 18:28 napisał/-a: Teoretycznie można byłoby w ogóle uniknąć miejsc ex aequo. Wystarczyło spisywać dokładną godzinę zejścia z trasy. W tym przypadku to było ważne, bo chodziło o miejsce na podium. I jak napisał Tomek w ostatnich sekundach biegu zawodnik nr 3 wyprzedził biegacza nr 4. | | | Autor: Mirza, 2009-07-30, 12:17 napisał/-a: Właśnie odebrałem medale a dyplomy mają być gotowe późnym wieczorem. Sęk w tym, że wcześnie rano jadę na Karkonoski i nie ma mnie przez ponad tydzień. Może też się wybieracie? Albo ktoś z waszego klubu lub znajomi. dajcie znac tu lub na priva lub ma mejla. Wezmę to wszystko ze soba i przekażę. Do Kalisza wracamy dopiero za 10 dni i dopiero wtedy resztę wyślę. | | | Autor: Tomasz Ławniczak, 2009-07-30, 12:55 napisał/-a: Mirza, moje fanty możesz przekazać Maniacom, kilku ich będzie ;) | |
|
|
| |
|