|
Na zdjęciu: Luke Kibet (www.iaaf.org)
Już od dłuższego czasu nadchodzą niepokojące wieści z Kenii - która obecnie jest priorytetem wiadomości zza granicy, gdzie codziennie giną niewinni ludzie.
Wczoraj został ciężko ranny mistrz świata w maratonie Luke Kibet (24.08.2007 Osaka), który 12 kwietnia skończy 25 lat.
Był zaproszony na półmaraton do Egmond, gdzie 13 stycznia miałby pobić swój rekord życiowy na tym dystansie wynoszący 1:00:43.
Wcześniej zginął Kenijski olimpijczyk z Seulu Lucas Sang, zamieszki które trwają w Kenii po ogłoszeniu zwycięstwa Mwai Kibakiego w wyborach prezydenckich, donoszą agencje. Sportowcy płacą cenę za błędy i ambicje polityków.
Ilu jeszcze nie winnych ludzi polegnie, ilu znakomitych zawodników nie pojawi sie na Olimpiadzie w Pekinie...?! |
| | Autor: benek, 2008-01-09, 19:16 napisał/-a: Wyjechali do domów i beda dopiero w marcu | | | Autor: bialykrzys, 2008-01-09, 19:32 napisał/-a: Szczerze mówiąc ja dostałem gęsiej skórki kiedy przeczytałem, że maratończyków się wytępia. Chyba słowo nieodpowiednie przy określaniu ludzkiej tragedii. Co do meritum to w Kenii niestety może byc jeszcze gorzej i porównanie do polskich sportowców w okresie PRL jest nie na miejscu. Polityka w Kenii to jedno a główna przyczyna tragicznych wydarzeń tkwi w nienawisci na tle etnicznym. Tam juz zginęło ok. 70 tyś ludzi a w Ruandzie na podobnym tle zamordowano ok 1 mln ludzi, jak to się ma do polskich sportowców? Nijak... | | | Autor: bialykrzys, 2008-01-09, 19:36 napisał/-a: Benek a czy Martix jakoś specjalnie się pomylił? Masz coś do niego i dopatrujesz sie drobiazgów w każdej jego wypowiedzi i poprawiasz jakby to w jakikolwiek sposób zmieniało jej sens. | | | Autor: benek, 2008-01-09, 19:44 napisał/-a: prostuje tylko pomyłki. zero podtekstow | | | Autor: bialykrzys, 2008-01-09, 19:50 napisał/-a: mam taką nadzieję ale wiesz musiałem prewencyjnie zadziałać pozdro. | | | Autor: KRZYSIEKBIEGA, 2008-01-09, 20:10 napisał/-a: Kenijczycy z całą odpowiedzialnościa moge napisać że są u siebie. Na wiosne większość z nich będzie przesiadywać w Berlinie, tak więc trener Niebudek tanim kosztem może ich tutaj zwerbować | | | Autor: benek, 2008-01-09, 20:41 napisał/-a: Im lepszy kenijczyk tym bardziej na zachodzie... np. Abel Kirui latal w polsce uliczne biegi ale sie wybil i w Berlinie był 2 wiec raczej juz go nie zobaczymy w Pl.
rotacja jest dosyc duza... jak opowiadl trener Niebudek oni sa tu tylko na sezon i mieszkaja w Bydgoszczy w hotelu Zawiszy Bdg.
nie tylko dobzi kenijczycy przyjezdzaja.... sam pamietam Kipchirchira Kirwe zktorym mozna bylo rywalizowac na poziomie 33' na 10 km..
zreszta Niebudek wymienial takich wielu...
najwiekszym problemem są dla nich wizy... | | | Autor: Robertz, 2008-01-24, 12:53 napisał/-a: Wesley Ngetich, kenijski maratończyk, jest kolejną ofiarą śmiertelnej zamieszek w tym kraju - pisze "Przegląd Sportowy".
Zawodnik został ugodzony zatrutą strzałą w pobliżu swojego domu w Trans Mara, zmarł w drodze do szpitala.Szkoda człowieka i szkoda słów na to co się dzieje na tym świecie. | | | Autor: Łuniu, 2008-01-24, 13:44 napisał/-a: Coś strasznego dzieje się w tym kraju. Czytałem obszerny artykuł w "Poityce" na ten temat i aż mi się włosy zjeżyły. Już setki osób starciło życie w zamieszkach. A końca konfliktu nie widac niestety. | | | Autor: Tusik, 2008-01-24, 18:11 napisał/-a: "Wesley Ngetich, kenijski maratończyk, jest kolejną ofiarą śmiertelnych zamieszek w tym kraju. Zawodnik został ugodzony zatrutą strzałą w pobliżu swojego domu w Trans Mara, zmarł w drodze do szpitala".
Wielu kenijskich sportowców ucieka teraz z kraju nie tylko dlatego by móc spokojnie trenować, ale żeby ocalić życie... To jest dramat. | |
|
|
| |
|