|
W dobie rozgardiaszu, który dotknął również świat biegowy,nasi czescy sąsiedzi dzięki inicjatywie Za zdrave Ćesko, utworzonej przez organizatorów biegów przełajowych, osiągają porozumienie z szefem zespołu epidemiologicznego Ministerstwa Zdrowia, docentem Rastislavem Madarem.
Jeszcze tydzień temu Pan Roman Prymula był sceptycznie nastawiony do organizowania większej liczby imprez masowych.
Ćwiczenia na świeżym powietrzu są dobre dla zdrowia, więc jedynym zagrożeniem związanym z zawodami było zgromadzenie większej liczby osób. Przedstawiciele inicjatywy zasugerowali, że zawodnicy wystartują na przykład w tzw. „falach”. Profesor nadzwyczajny Madar -znany jako entuzjasta wypoczynku na świeżym powietrzu- przystał na tę propozycję.
Organizatorzy powinni idealnie oddzielić obszar startu od mety, mają też za zadanie gruntowną edukację uczestników, aby nie wybierali się na start, jeśli nie czują się dobrze bądź są osłabieni.
Aktualne ustalenia dopuszczają organizację imprez biegowych do 500 uczestników. Obowiązek zakrycia dróg oddechowych spoczywa na biegaczach tylko podczas przekraczania linii startu, co wydaje się być bardzo trafnym rozwiązaniem. Z końcem miesiąca spodziewany jest kolejny etap rozluźniania ograniczeń dotyczących liczby uczestników imprez.
za Michalem Osoba - sport.cz ,Horsky Chachar
Jako pierwszą potwierdzoną na maj imprezę zgłosił organizator cyklu biegów Salomon Jested Series oraz obozów treningowych Trail Camps - Pan Honza Dusanek.
Zawody Salomon Jested 100 w Libercu, to dwudniowa impreza obejmująca udział 100 osób dziennie (90 uczestników+10 ekipa organizacyjna) oraz trzy dystanse: 5km\12km\22km, dając kolejno 300m\650m\1300 m sum przewyższeń, w terenie o zróżnicowanej nawierzchni oraz skali trudności.
Jako atrakcję na miarę swoich potrzeb wybieram SkyRace w dystansie 22 km.
Po szybkiej obsłudze rejestracyjnej i odbiorze pakietu pozostaje godzina lekcyjna do startu. Siusiu, focie i łakocie, po czym w samo południe startuje setka zapaleńców.
Posród czołówki dostrzegam Zuzanę Kocumová, dwukrotną medalistkę mistrzostw świata juniorów w biegach narciarskich. Jest to zawodniczka wszechstronna, dokumentując to zwycięstwem w Mistrzostwach Świata OCR w Squaw Valley (USA), oraz wielu innych europejskich i światowych imprezach sportu wyczynowego.
Startowy głód unosił się już w powietrzu, więc był to najlepszy moment na rozproszenie się. Czekało nas właśnie jakieś 5,5 kaema podbiegu wiodącego początkowo asfaltem, przechodzącego w dającą przemiły chłód ścieżkę leśną. Był to zachęcający wstęp przed atakiem na pojawiającą się dwukrotnie w tym biegu, naturalną przeszkodę w postaci góry Jested.
Prawie 600+ na start dało świetną okazję do wykonania paru fajnych ujęć z trasy oraz dostarczenia organizmowi niezbędnej energii. Panorama doliny w jakiej znajduje się Liberec robi na mnie wrażenie już od dłuższego czasu za każdym razem dostarczając mocną dawkę energii. Kamienną maszynkę do biegowych tortur nazwaną "Rolling Stones” pokonuję bez większego ciśnienia, mając na uwadze powtórkę z rozrywki przewidzianą na piętnasty kilometr.
Lekko nie jest, ale za to tak widokowo, że nie jestem w stanie się powstrzymać od zrobienia kolejnych zdjęć.
Po trudnym technicznie odcinku przyszła pora na dotleniający zbieg w kierunku Plane pod Jestedem. Znajduje się tam pierwszy punkt odżywczy oferujący do wyboru cztery napoje, wachlarz owoców, uśmiech oraz fajną atmosferę. Środkowa część trasy prowadzi ponownie leśną ścieżką chłodząc znakomicie i racząc przy tym swoim pięknem. Momentami szlak zamieniał się w tor przeszkód z powalonych drzew dając dodatkową atrakcję.
Czterokilometrowa pętelka prowadzi nas ponownie do punktu. Obsługa sugeruje mi powiększenie porcji przed zbliżającym się nieuchronnie drugim „podbiegiem” na wierzchołek Jestedu. Błękitny szlak w górę wywołuje grymas na twarzy, częstując mocnym nachyleniem obolałe już łydki i „czwórki”.
Korzystając z ostatniego już punktu uświadamiam sobie, że po ostatnim ciężkim elemencie będzie już tylko z górki. W drodze na szczyt nie potrafię przykleić uśmiechu do obiektywu stojącego nieopodal fotografa. Nareszcie znowu las- sposobność do zwiększenia prędkości z zachowaniem wysokiej koncentracji. Koryto wypełnione okazałą ilością korzeni tworzy schody, powykrzywiane na wszelkie możliwe strony.
Do finiszu już bardzo dynamicznie, osiągając na mecie czas o siedem minut krótszy od założonego. Wykonuję podczas biegu sporą ilość zdjęć, z których najciekawszymi właśnie się z Wami dzielę.
Na podium, po znakomitych wynikach jak na takie warunki trasowe stają kolejno:
Kategoria Mężczyzn:
22 km
1. Maceček Tomaš 1:46:05
2. Fárnik Tomaš 1:53:04
3. Repta Michal 1:58:47
12 km
1. Tóth Roman 1:03:13
2. Holomoucký Adam 1:03:30
3. Ondruch Adam 1:04:54
5 km
1. Major Jiři 0:24:58
2. Málik Tomaš 0:25:26
3. Ćumpelik Marek 0:26:13
Kategoria Kobiet
22 km
1. Kocumová Zuzana 2:11:00
2. Kubičková Tereza 2:19:53
3. Rambová Marcela 2:20:38
12 km
1. Kučerová Marie 1:12:18
2. Strnadová Kateřina 1:19:25
3. Břizová Jana 1:24:08
5 km
1. Horynová Jana 0:26:26
2. Pekařová Jana
3. Kurfiřtova Dana 0:30:43
Salomon Jěstěd 100 jest niewątpliwie imprezą, która może w przyszłości zainteresować wielu z Was.
Oddalony o jakieś pięćdziesiąt kilometrów od polskiej granicy w Jakuszycach- Liberec, oferuje szereg ciekawych wydarzeń sportowych przez cały rok(biegi, narciarstwo, mtb downhill, wyścigi samochodowe na szczyt Jěstědu),
dając również możliwości noclegowe praktycznie na każdą kieszeń.
Jeżeli nie lubisz biegowej monotonii i cenisz sobie podziwianie widoków, czy też konkretny dojazd na trudnej technicznie trasie, myślę że imprezy Salomon Jěstěd Series są właśnie dla Ciebie.
Z biegowym pozdrowieniem Horsky Chachar.
| | Autor: paulo, 2020-05-18, 22:18 napisał/-a: "Uratowani jesteśmy. Patrz, bocian. Jak on żyje, my też będziemy żyli" 😄 | | | Autor: karhumek, 2020-05-19, 21:13 napisał/-a: Brawo Karol ! Pięknie i do przodu ... znaczy do góry :) | | | Autor: puchacz, 2020-05-20, 13:29 napisał/-a: Zuza Kocumova to także brązowa medalistka mistrzostw świata juniorek w biegach górskich z 1997 roku. | | | Autor: Horský Chachar, 2020-05-20, 19:27 napisał/-a: Nic dodać, nic ująć 🙂 | | | Autor: Horský Chachar, 2020-05-20, 19:31 napisał/-a: Dało się zrobić w 2:30 ale ofocić musiałem😉
Dzięki Tomi i pozdrowionka dla całej Ekipy
W pogoni za Duchem! | | | Autor: Horský Chachar, 2020-05-20, 19:34 napisał/-a: Jej sukcesów nie sposób wyliczyć na palcach rąk. Dodam, że jak na świeżo upieczoną Mamusię to bardzo szybko wraca do formy i jeszcze narobi sporo hałasu w górskim świecie 🙂💪 | | | Autor: Collins, 2020-06-03, 01:29 napisał/-a: LINK: http://www.portalmmo.pl/gra/league-of-angels-4-hea
Świetne widoki, lubię połączyć bieganie z ładnym krajobrazem ;) | |
|
|
| |
|